O kampanii wyborczej na Litwie według Waldemara Tomaszewskiego


Fot. wilnoteka.lt
Na Litwie rozpoczęła się kampania wyborcza przed zaplanowanymi na 11 maja wyborami prezydenckimi. O najwyższy urząd w państwie ubiegać się będzie 7 osób. Są to zarówno kandydaci niezależni, jak i kandydaci reprezentujący partie polityczne. Druga tura - jeśli zajdzie taka potrzeba - odbędzie się 25 maja, razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Według wyników sondaży opinii publicznej na razie największe szanse na wygraną w wyścigu prezydenckim ma ubiegająca się o reelekcję prezydent Dalia Grybauskaitė. Wybory prezydenckie w 2009 r. D. Grybauskaitė wygrała już w pierwszej turze, z poparciem 69,09 procent. Obecnie - według sondaży - ma 40-procentowe poparcie wyborców.

Kandydata socjaldemokratów Zigmantasa Balčytisa popiera 10,3 proc. wyborców. Pozostali kandydaci na urząd prezydenta - mer Wilna Artūras Zuokas, mer Ignaliny Bronis Ropė startujący z ramienia Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych, niezależny kandydat Naglis Puteikis, Artūras Paulauskas z ramienia Partii Pracy - w przedwyborczych sondażach mają poparcie poniżej 10 proc.

Zamiar oddania głosu na kandydata Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, Waldemara Tomaszewskiego, deklaruje 3,4 proc. wyborców. W wyborach prezydenckich w 2009 r. Waldemar Tomaszewski zajął 4 miejsce wśród 7 kandydatów, zyskując poparcie 4,74 proc. W rejonie wileńskim i solecznickim zajął 1 miejsce, zdobywając odpowiednio 49, 94 i 66,86 proc. głosów wyborców. W Wilnie pod względem liczby głosów W. Tomaszewski zajął 2 miejsce, z poparciem 9,70 proc.

W tegorocznych wyborach prezydenckich i do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski spodziewa się poparcia wyborców nie tylko na Wileńszczyźnie, lecz i w innych regionach Litwy.


W programie wyborczym AWPL w wyborach do Parlamentu Europejskiego i programie Waldemara Tomaszewskiego jako kandydata na urząd prezydenta Litwy akcentowane są sprawy gospodarcze, społeczne. Są też postulaty dotyczące nierozstrzygniętych problemów mniejszości narodowych.
 

Zdaniem Waldemara Tomaszewskiego kampania wyborcza zapowiada się interesująco. "Nie chciałbym oceniać moich konkurentów, to wyglądałoby nie w porządku z mojej strony. Są to z pewnością mocni kandydaci: urzędująca prezydent, przedstawiciele największych na Litwie partii" - powiedział W. Tomaszewski. Kampania wyborcza będzie prowadzona przede wszystkim, jak to określił W. Tomaszewski, w terenie, ze swoim programem zamierza on dotrzeć do możliwie najszerszego grona wyborców.

 

Na podstawie: vrk.lt, inf.wł.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Artur Kalczewski

 

Komentarze

#1 Wyciekła informacja ze sztabu

Wyciekła informacja ze sztabu wyborczego socdemów. Według wewnętrznego sondażu, jaki zlecili przeprowadzić, ich kandydat na prezydenta może przegrać w pierwszej turze z reprezentującym AWPL Waldemarem Tomaszewskim. W tym kontekście oczywiste jest, dlaczego ostatnio także socjaldemokraci przyłączyli się do medialnych napaści na lidera AWPL, jak choćby minister sprawiedliwości , który zaczął straszyć Kartą Polaka i rzekomą nielojalnością ich posiadaczy. A przecież powszechnie wiadomo, że ta sprawa była rozpatrywana i została wyjaśniona już kilka lat temu. Ale strach socdemów, bądź co bądź głównej partii rządzącej, przed niewątpliwą wyborczą kompromitacją, musi być olbrzymi. Tak wielki, że są na tyle zdesperowani, że pozwalają sobie na kłamstwa i oczernianie współkoalicjanta.

#2 To fragment wypowiedzi

To fragment wypowiedzi Tomaszewskiego z onetu:

"Polacy na Litwie mieszkają w zasadzie od zawsze, od co najmniej 700 lat, czyli gdy na tych terenach rodziły się zalążki państwowości i chrześcijaństwa.

Tak więc, dlaczego Polak nie mógłby piastować najwyższego urzędu w państwie? Przecież przynajmniej oficjalnie nie jesteśmy obywatelami drugiej kategorii.

A tak naprawdę głównym powodem mojego kandydowania jest wysokie zaufanie, jakim darzą nas wyborcy, nie tylko Polacy, ale też przedstawiciele innych mniejszości narodowych, również etniczni Litwini, którzy widzą i cenią uczciwą działalność już ogólnokrajowej partii, Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, posiadającej własną frakcję parlamentarną i mocną pozycję w samorządach, a której mam zaszczyt przewodniczyć.

Startowałem już w wyborach prezydenckich pięć lat temu. Wtedy mieliśmy więcej wątpliwości co do zasadności takiego kroku, tym niemniej udało się uzyskać dobry wynik - około 5 proc. w skali kraju. I zdecydowane zwycięstwo na Wileńszczyźnie, gdzie moją kandydaturę poparło ok. 60 proc. wyborców, a urzędująca prezydent Dalia Grybauskaitė dostała tu ok. 25 proc. W stolicy, w Wilnie, uzyskałem kilkanaście procent i zdobyłem wysoką, drugą pozycję wyprzedzając nawet lidera największej partii socjaldemokratycznej, a dzisiejszego premiera Algirdasa Butkevičiusa."

#4 Kandydatura Waldemara

Kandydatura Waldemara Tomaszewskiego jest jedyną godną poparcia. Tylko on pryncypialnie wspiera nasze starania o zachowanie polskiej tożsamości. Pozostali otwarcie propagują lituanizację.

#5 Popieramy i trzymamy kciuki.

Popieramy i trzymamy kciuki.

#6 Popieramy i trzymamy kciuki.

Popieramy i trzymamy kciuki.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.