Odezwa do pracowników AB „Lietuvos Geležinkeliai“


Logo Europejskiej Fundacji Praw Człowieka, fot. efhr.eu
W dniu 30 sierpnia br. Europejska Fundacja Praw Człowieka skierowała zapytanie do SA „Lietuvos geležinkeliai” odnośnie przypadków ukarania pracowników spółki za nieużywanie języka państwowego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Po niecałych 3 miesiącach Fundacja otrzymała odpowiedź wiceministra łączności Arūnasa Štarasa, która zawierała informację, że w okresie od 20.10.2009 do 25.10.2011, na podstawie rozporządzenia dyrektora dyrekcji przewozów ładunkowych AB „Lietuvos Geležinkeliai“ Stasysa Gudvalisa, zostało ukaranych aż 11 pracowników.
Fundacja zwraca się do poszkodowanych z prośbą o kontakt oraz oferuje bezpłatną pomoc prawną w odzyskaniu utraconych środków pieniężnych wraz z odszkodowaniem. Umiejętność posługiwania się innymi językami, jest zaletą każdego pracownika. W państwach demokratycznych zdolność ta jest podstawą do premii, na Litwie niestety nadal do kary.  

Dn. 20 października 2009 r. zastępca dyrektora generalnego i dyrektor dyrekcji przewozów ładunkowych Stasys Gudvalis na mocy ustawy o języku państwowym RL oraz art. 91 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych wydał rozporządzenie, którym uzupełnił zatwierdzony dnia 29 września 2008 r. opis o trybie wyznaczania części zmiennej wynagrodzenia dla administracji dyrekcji przewozów ładunków oraz dla pracowników personelu produkcyjnego o punkt 5.13, którego treść jest następująca: „Część zmienna wynagrodzenia za nieużywanie języka państwowego (litewskiego), pełniąc obowiązki służbowe, jest zmniejszana: kierownikom – do 100%, pracownikom – do 50%, osobom w sposób złośliwy nieużywającym języka litewskiego po otrzymaniu upomnienia – do 100%”.

Europejska Fundacja Praw Człowieka
www.efhr.eu, e-mail:efhr@efhr.eu
Tel.: +37069150822 

Komentarze

#1 Ciekawe czy szefostwo kolei

Ciekawe czy szefostwo kolei jeszcze pracuje na swoich stanowiskach , czy awansowało.

#2 Kto cię pytał o zdanie

Kto cię pytał o zdanie giesmynasie. Straciłeś kolejną okazję aby siedzieć cicho.

#3 Ja lubie Dar Karta. On jest

Ja lubie Dar Karta. On jest zdrowy psychicznie kmieciu!

#4 Kiedy wreszcie zrozumiecie,

Kiedy wreszcie zrozumiecie, że dar karta jest psychicznie chory? Z nim powinien rozmawiać lekarz.

#5 No chyba biegacz za powozem

No chyba biegacz za powozem Matuliewicza i kszycziecz "litwin cham" to nie jest droga do Europy a raczai odwrotnie.

#6 Rasizm w stosunku do narodu i

Rasizm w stosunku do narodu i kultury, które w większosci zbudowały pojecie Europy w tym rejonie.

#7 totalny rasizm !

totalny rasizm !

#8 A wieczie dleczego polacy

A wieczie dleczego polacy kresowiacy tak nie poliubili Lietuvos gelezhinkeliu bo Vilnius-Sestokai od 11 grudnia nie bendzhie kursowau. Teras do Waszawy polacy bendzhieczie jechali Vilnius-Kaunas-Sestokai-Warszawa. Wyglonda to jak podrusz na drugi koniec szwiata.

#9 "że osobiście zwróci się do

"że osobiście zwróci się do prokuratury" polacy mogau nawet historije podacz do prokuratury.

#11 Botan zapomnialem napisacz

Botan zapomnialem napisacz zhiurdluo A.Liekis. Liekiui nikt z historykuw nie zazhucziui zhe on falszuje cywry. Tylko wasz pszyjaczie Bublauskas jest czekly na niego zato zhe historia jest bardzo nie dobra. :)

#12 "1920-1939 pszybylo do

"1920-1939 pszybylo do okupowanai czenszczi Litwy 100 000 nowych polskich osadnikuw."

Ile jeszcze będziesz głupoty bez historycznego uzasadnienia powtarzał?
Naprawdę, rzuć szowinistyczne brednie, jeśli chcesz być uważany za historyka.

#13 "Nie musza i nie będą, bo

"Nie musza i nie będą, bo dzisiejsi Polacy na Litwie są potomkami Litwinów" i znowu ignorujeczie historije. Ignorujeczie to zhe napszyklad latach 1920-1939 pszybylo do okupowanai czenszczi Litwy 100 000 nowych polskich osadnikuw. Ktuzhy zostawili na Litwie swoich potomkuw.

"A wymiana łacińskich inskrypcji " podaiczie dlemnie jakisz pszyklad? Bo ja wam podam taki pszyklad kedy Litwa odzyskala czenszcz Litwy to odnowiwa laczynskie napisy a polskie poszli tam gzie na Litwie im jest meiisce. Do koszyka. Wy maczie nareszczie zrozumiecz zhe polska kultura na Litwie byla dyskredytowana polakami i diszeii wy nawet nie maczie prawa do jakisz pretenzii do litwinuw. Wy maczie miecz pretenzije do polakuw ktuzhy dyskredytowali polskau kulture na Litwie.

#14 Moniko sama dobzhe wieczie

Moniko sama dobzhe wieczie kedy jeii Stalin wam oddau czenszcz zhiem prusuw to wy (pokazuje na was pancem to jest paczons na waszau kulture barzo kulturalnie) to wy wytempili stare nazwy miast miateczek wszi zhek jezhioruw i tak daleii. Polacy wytempili nawet i te nazwy kture jeszcze byli tam pszed pszybyczem niemcuw i te kture cudem zachowaliszie to Moniko prosze mnie niemuwicz zhe Litwa jest czymsz wynna wobiec Polski. Wy Moniko jesteszczie terminatorami starai historii jak i niemcy a waszych gluowach tylko jedno to zbudowania Polski od oceanu do oceanu.

" zrezygnowały litewskie elity i dlatego masz o to pretensje do Polaków???? " nie ja nie zato mam pretenzije. Ja mam pretezije zato zhe miendzy wojenna Polska okupowala czenszcz Litwy i potem jak i polakom pszystalo wytempili imie Litwy z okupowanai czenszczi Litwy. Tylko zato.

#15 @ Dar Karta "No Artur to tak

@ Dar Karta
"No Artur to tak na Litwie polacy muszau czuczie jako goszczie a nie jak waszcziczele Litwy"

Nie musza i nie będą, bo dzisiejsi Polacy na Litwie są potomkami Litwinów, którzy wybrali polski język i kulturę, bo mieszkają tam od wieków, bo płaca tam podatki i współutrzymują litewskie państwo. Oni są u siebie w swoich domach, na swojej ziemi. Oni są współwłaścielami Litwy!

"Zhiemie prusuw kture wam podarowau Stalin pszeimienowaliszczie na Mozury..."

Ciesz się, dziękuj Stalinowi po kres swoich dni za ten dar dla Polski, bo dzięki temu było gdzie wysiedlić ok. 450000 Polaków z woj. Wileńskiego. Gdyby oni zostali na Litwie i w Wilnie, to Wilno było by nadal Polskim miastem i mielibyście dziś na Litwie nie 250000 Polaków a milion (uwzględniając niewielki przyrost naturalny). Więc lepiej zamilcz niż pisać bzdury.

A wymiana łacińskich inskrypcji na Litewskie jest oczywiście ideologicznie słuszne i pożądane w przeciwieństwie do analogicznej wymiany na polskie ;-).

#16 "To powiem jazheli kto ma

"To powiem jazheli kto ma prawo muwicz o zachowaniu historii to wy polacy maczie prawo milczecz."

http://www.tvp.pl/historia/rocznice-i-wydarzenia/ii-wojna-swiatowa/wideo...

czy dlatego Polacy mają milczeć ?Przestań się ośmieszać.

"Bo jak muwiwem wasz menteletet jest prawie taki sam jek i u niemcuw"

Nasz czy wasz ?

#17 Z języka , kultury , nawet

Z języka , kultury , nawet tożsamości zrezygnowały litewskie elity i dlatego masz o to pretensje do Polaków???? O to pretensje kieruj do swoich przodków. Przestań człowieku obrażać ludzi, sojusznikami Niemców w czasie ostatniej wojny byli zdaje się szaulisi , którzy rekrutowali się z Litwinów nie Polacy i to w takich kwestiach, że ich potomkowie powinni w worku pokutnym chodzić.

#18 A jaką to Wam etniczną kultuę

A jaką to Wam etniczną kultuę zniszczyli Polacy ? Jakiś drewniany gród po Giedyminie ? Słusznie ktoś powiedział, że na Litwie buduje się tylko zamki, szczególnie ten w Kownie, który co roku jest większy. Biedny jesteś , taki zatruty jadem i nienawiścią .Bardzo Ci współczuję Dar Karta.

#19 Niewiem jak wy ich nazywaczie

Niewiem jak wy ich nazywaczie ale ja mialem na miszli prusuw. To powiem jazheli kto ma prawo muwicz o zachowaniu historii to wy polacy maczie prawo milczecz. Bo jak muwiwem wasz menteletet jest prawie taki sam jek i u niemcuw wy na cudzhym etnycznym terenie raz dwa mozheczie zbudowacz swojau Polske. I potem po tych etmicznych kultur nawet szliadu nie pozostaje. To lepeii Moniko milcz o zachowaniu zabitkuw.

#20 To zostało po Prusach,chyba ,

To zostało po Prusach,chyba , że miałeś na myśli Prusaków,a to już inne pojęcie
http://grodziska.eu/

#21 "Zhiemie prusuw kture wam

"Zhiemie prusuw kture wam podarowau Stalin pszeimienowaliszczie na Mozury i caly zabytek po prusach kturego jeszcze troszeczke pozostalo po niemcach wy dobiliszczie do konca i poprostu pszeiniemowaliszczie miasta okolice zheki jezhiora i tak daleii. "

Etymologia nazwy Maury wg Wikipedii

Nazwę Mazury wprowadziły władze pruskie w XIX wieku. Rzeczownik Mazur pochodzi od przedrostka maz- (brudzić, smolić, mazać) – pierwotnie słowo maź, oznaczało smołę i dziegć, pochodzi od zamieszkujących tutejsze lasy smolarzy – do którego dodano przyrostek -ur. Wyraz ten znany był od XV wieku. Mazury stanowią liczbę mnogą[4].
Bezpośrednie pochodzenie nazwy należy wiązać z Mazowszem, jako, że w dawnej polszczyźnie Mazur to mieszkaniec Mazowsza, czyli dzisiaj powiedzielibyśmy – Mazowszanin (nazewnictwo to było jeszcze w końcu XIX w., czego liczne ślady znajdujemy w powieści Chłopi Reymonta). Migracja ludności z północnego Mazowsza na tereny Prus (wynikało z dobrych stosunków państwa krzyżackiego i dzielnic z północnego Mazowsza), to przede wszystkim napływ Mazurów-Mazowszan. Nazwa Mazury pochodzi więc od Mazurów-Mazowszan, zasiedlających te tereny. Za Mazury uważa się polskojęzyczną część Prus Wschodnich, co dodatkowo potwierdza tę hipotezę.

Mieszkańcy Mazur w większości byli protestantami, dokładnie luteranami, posługującymi się językiem polskim. Uprzednio tereny te nazywano polskimi powiatami, a ludność polskimi Prusakami. W XIX wieku pojawiały się nazwy Mazury Pruskie i Mazowsze Pruskie[5].
Mazury nazywane są Krainą tysiąca jezior, jednak jezior na Mazurach jest dwukrotnie więcej[6].

#22 Jazheli chodzhi o sriodki to

Jazheli chodzhi o sriodki to tak ich brakuje i z drugeii strony na Litwie jest wiencai wszyskiego stojoncego na pierwszym meiiscy nisz sponcorowania cmentazhy.

#23 " Pytałam o stan cmentarzy i

" Pytałam o stan cmentarzy i kościołów" to oco pani chodzhi i gdzhie tu jest wyna Litwy?

#24 "Chyba teras pani ma paunau

"Chyba teras pani ma paunau statisfakcije?"

A jaką można mieć satysfakcję z rozmowy z człowiekiem , który nie umie rzeczowo odpowiedzieć na postawione mu pytania ??? Pytałam o stan cmentarzy i kościołów, ty człowieku mi piszesz o napisach ??? Ty udajesz czy naprawdę nie rozumiesz tego , co czytasz ? Niedostateczny z czytania ze zrozumienim.

#25 No Artur to tak na Litwie

No Artur to tak na Litwie polacy muszau czuczie jako goszczie a nie jak waszcziczele Litwy. W Polsce polacy mozheczie robich co tylko kseczie a wy tak i robiczie. Zhiemie prusuw kture wam podarowau Stalin pszeimienowaliszczie na Mozury i caly zabytek po prusach kturego jeszcze troszeczke pozostalo po niemcach wy dobiliszczie do konca i poprostu pszeiniemowaliszczie miasta okolice zheki jezhiora i tak daleii. Zachowaliszczie jak prawdzhiwi wandale albo prawdzywy ruscy.

#26 @ Kar Karta Jak Polacy

@ Kar Karta

Jak Polacy zdzierali łacińskie napisy i zastępowali polskimi to według Ciebie zasługuje na potępienie. Czy po 1945 roku lub później Litwini wymienili te "niesłuszne" polskie napisy na łacińskie czy na litewskie. Coś mi się, że nie na łacińskie. Więc w czym litewskie są lepsze od polskich, a nie oryginalnych łacińskich?

Chciałbym się jeszcze od Ciebie dowiedzieć jaki -według Ciebie - był odsetek ludności litewskojęzycznej w woj. Wileńskim w latach 1920-1939.

#27 #7 "Nie czuję się

#7 "Nie czuję się usatyfakcjonowana odpowiedzią" to znaczy zhe litwini majau znowu powieszicz polskie napisy kture byli powieszone w latach polskeii okupacii. W tedy polacy usuwali napisy w laczynie i wieszali napisy w polskim jendzyku. Nie moja droga Moniko raczai powrotu takeii polskeii kultury nie bendzhie w Wilnie. Chyba teras pani ma paunau statisfakcije?

#28 dar karta jaki jest odsetek

dar karta jaki jest odsetek potomkow osadnikow, a jaki jest odsetek tych ktorych przodkowie sa najprawdziwszymi litwinami? nie probuj manipulowac. wladze litewskie lituanizuja polskie nazwiska twierdzac, ze te nazwiska byly oryginalnie litewskie, potem zpolonizowane. rzad litewski, historycy litewscy uwazaja, ze wiekszosc polakow na litwie jest potomkami spolonizowanych litwinow. ty dar karta jestes jedynym, ktory twierdzi, ze sa oni osadnikami. jakby nie bylo dar karta. pewne normy cywilizacyjne obowiazuja. sami litwini narzekacie, ze polacy widza w was dzikusow i jaskiniowcow...zacznijcie sie zachowywac jak cywilizowane, europejskie panstwo, a nie jakis postsowiecki skansen.

#29 Nie czuję się

Nie czuję się usatyfakcjonowana odpowiedzią.Nic nie wynika z tego, co napisałeś.

#30 Moniko nie to ma wiencai

Moniko nie to ma wiencai spulnego z budowaniem Polski na Litwie i dletego polacy na okupowanai czenszczi Litwy litwinom nie pozwaleli pisacz pisowniau jendzyka litewskiego ogulnego. O kultuzhe sowieckeii to ona nie powstala na Litwie. Ona byla nazhucona Litwie.

polishrangerr diszeii dyaspora polakuw na Litwie reprezentuje polskich osadnikuw kturych potomkami sau i ich kulture. Oni nie reprezentujau etnycznau kulturai Litwy.

#31 "Jezheli mowa o smentazhach

"Jezheli mowa o smentazhach to wieczie Moniko zhe na okupowanai pszez Polske czenszczi Litwy litwinom nie pozwalauoszie na grobach piszacz szrywtem jendzyka ogulnego litewskiego. Niewiedzhiale tego pani?"
A co to ma wspólnego ze stanem obu wspomnianych cmentarzy ?
A jak oceniasz Dar Karta stan kościołów na Litwie, w których urządzano magazyny za czasów radzieckich ? Czy to też wina II RP ? Od razu nadmienię, że to pytanie nie ma dla mnie podtekstu religijnego.

#32 dar karta zadalem ci pytanie,

dar karta zadalem ci pytanie, ktorego unikasz. pozwol wiec, ze je tutaj powtorze:

ci osadnicy polscy mieli rodziny w koronie i byli pierwszymi w kolejce do pociagow towarowych, ktorymi batiuszka stalin wywozil polskojezycznych mieszkancow wilenszczyzny (z moja rodzina wlacznie). dar karta jakbys byl zetelny podalbys ile procent z tych osadnikow pozostalo po 1945 roku, ilu z tych osadnikow wyjechalo po wojnie, ile procent z tej polskiej populacji poszczegolnych rejonow wschodniej litwy jest potomkami tych osadnikow, ile procent jest faktycznie potomkami tych, ktorzy tam mieszkali przed 1914 rokiem i tych, ktorzy sa potomkami osadnikow i tych, ktorzy tam mieszkaja ponad sto lat. jestes w stanie pochwalic sie takim statystykami. wez tez pod uwage, ze czesc polakow na litwie przybyla na wilenszczyzne z sowieckiej bialorusi z czesci historycznej litwy. jak mozesz to podaj ile procent przybylo z bialorusi po 1945 roku. z gory dziekuje

#33 Moniko z historii my wiemi

Moniko z historii my wiemi jek polacy zachowywaliszie na Litwie kedy 1920 roku jau okupowali. Napszyklad zdzhierali napisy w laczynie i wieszali napiszy w polskim jendzyku ja jusz otym nie muwie zhe litewska kultura jak i toscamoszcz litewska na okupowanai pszez Polske czenszczi Litwy byla pszeszledowana. Historycy ten peryod polskiego panowania na Litwie poruwnujau z czasami Murawjowa.

Jezheli mowa o smentazhach to wieczie Moniko zhe na okupowanai pszez Polske czenszczi Litwy litwinom nie pozwalauoszie na grobach piszacz szrywtem jendzyka ogulnego litewskiego. Niewiedzhiale tego pani?

#34 "Zmienicz to mozhna tylko

"Zmienicz to mozhna tylko jednym sposobem to nauczycz was dbacz o kultuzhe tych zhiem kturych osasaczie."
W litewskim wydaniu widać to szczególnie na Rossie i Cmentarzu Bernardyńskim lub pozbawionych nadzoru konserwatora zabytków modernizowaniu kamienic na Starym Mieście w Wilnie.

#35 Monika a jak temu narodowi

Monika a jak temu narodowi nazhuca osdniczau kulture pszez koszcziui pszez skolnictwo pszez podlondy osadnikuw i tak daleii.

#36 JAK TO JEST W KRAJACH UNII

JAK TO JEST W KRAJACH UNII EUROPEJSKIEJ
Jest taka mniejszość
Liczba ludności w Finlandii: 5 181 000
Liczba ludności w Helsinkach: 555 500
Odsetek Finoszwedów w kraju: 291 500 (5,6%)
Ods. Finoszwedów w Helsinkach: 36 000 (6,5 %)
Gminy w Finlandii wg statusu językowego
Gmina Ilość gmin Średni % Finoszwedów w gminie
Jednojęzyczna szw. 21 93,3
Dwujęz. z przew. szw. 22 68,6
Dwujęz. z przew. fiń. 20 9,7
Jednojęzyczna fińska 385 0,4
Jest taka mniejszość. Mimo że stanowi ona jedynie 5,6 procent ludności kraju, w którym mieszka, to jej język jest drugim oficjalnym i pełnoprawnym, państwowym językiem. Ta mniejszość posiada nie tylko swoje przedszkola i szkoły, ale również dwie wyższe uczelnie. Jej przedstawiciele mają zagwarantowane przez konstytucję prawo bycia obsłużonym w swoim języku przez administrację państwową i samorządową w całym kraju, nie tylko w regionach, które owa mniejszość zamieszkuje w zwartych grupach.
Mniejszość ta nie musi walczyć o dwujęzyczne napisy z nazwami miejscowości, urzędów i ulic. Napisy są zawsze dwujęzyczne i to już wtedy, gdy „mniejszościowa” ludność stanowi 6-8 procent mieszkańców gminy.
Więcej, język tej mniejszości jest nauczany obowiązkowo we wszystkich szkołach podstawowych i średnich w całym kraju. Obowiązkowa jest również matura z tego języka.
A jeśli jakiś młody człowiek chce odbyć służbę wojskową we własnym, „mniejszościowym” języku, to proszę bardzo! Idzie do „mniejszościowej” brygady wojskowej!
Kraj, o którym mowa, nie leży gdzieś na antypodach ani na księżycu, ale prawie po sąsiedzku. Nazywa się Finlandia. A mniejszość, o której mowa, to Szwedzi, od wieków zamieszkujący ten kraj, zwani też Finoszwedami.
Szwecja czy Nowogród?
Szwedzi zaczęli osiedlać się na fińskim wybrzeżu już w XII wieku. Niedługo później w tym kierunku poszła również ekspansja polityczna i chrystianizacyjna Szwecji, która wkrótce opanowała Finlandię, w konkurencji z Nowogrodem Wielkim, który również miał zakusy w tamtą stronę.
Zwierzchność szwedzka trwała w Finlandii ponad 600 lat, aż do początku XIX wieku, kiedy Finlandia została przyłączona do Rosji.
Przez ten czas duże warstwy społeczeństwa fińskiego zaczęły mówić po szwedzku. Ocenia się, że w XVIII wieku 20-25 procent mieszkańców kraju mówiło po szwedzku – z reguły byli to ludzie wykształceni, mieszkańcy miast, szlachta i księża. Po fińsku mówili prawie wyłącznie mieszkańcy wsi.
Ale po szwedzku mówiła nie tylko elita, lecz również rzesze chłopów i rybaków, którzy zasiedlali, i do dziś zasiedlają, zachodnie i południowe wybrzeże kraju.
Kochany car
Pod zwierzchnością Rosji w Finlandii z początku niewiele się zmieniło. Praktycznym Finom nie w głowie były powstania, za co carat odwdzięczał się, dając im dużą dozę autonomii. Zaś język szwedzki pozostał oficjalnym językiem Finlandii, używanym w urzędach i sądach.
W latach 30., na fali europejskiego narodowego romantyzmu, pojawiło się w Finlandii zainteresowanie swoim fińskim dziedzictwem. Z początku nie było ono wymierzone przeciwko szwedzkiej dominacji kulturowej i językowej. Wprost przeciwnie: wielu heroldów fińskiego odrodzenia należało do szwedzkiej mniejszości i po fińsku często nie mówiło. Jedną z głównych postaci tego ruchu był Johan Ludvig Runeberg, fiński skald i „wieszcz”, który jednakowoż pisał wyłącznie po szwedzku.
W roku 1863 język fiński został zrównany w prawach z językiem szwedzkim, ale dopiero w roku 1906 otrzymał status pierwszego języka w kraju.
Pod koniec XIX wieku zaczęły się fińsko-szwedzkie tarcia. Na konflikt językowo-kulturowy nałożyły się antagonizmy społeczne – zamożne warstwy w Finlandii były często szwedzkojęzyczne. Ślad po tych antagonizmach – niechęć do swoich szwedzkojęzycznych ziomków – pozostała u Finów do dziś.
W 1917 roku Finlandia odzyskała niepodległość. Przy tej okazji świeżo powstałe państwo fińskie miało swój konflikt „o Wilno” ze Szwecją. Chodzi o leżącą między obydwoma krajami Alandię, wyspę zamieszkałą (do dziś) prawie wyłącznie przez Szwedów. Liga Narodów przyznała jednak Alandię Finlandii, na co Szwecja w końcu bardzo niechętnie się zgodziła. W zamian za to Alandia uzyskała daleko idącą autonomię (którą ma do dziś).
W latach 1917-1923 w Finlandii stworzono system, który gwarantował szwedzkiej mniejszości daleko idące prawa. W okresie międzywojennym Finlandia miała szwedzkojęzycznych premierów i ministrów. Finoszwedem był również marszałek Mannerheim, bohater dwóch wojen z Rosją sowiecką.
Radio, TV, teatry
Od tamtego czasu do dziś niewiele się zmieniło. Finoszwedzi mają swoje szkolnictwo, w tym dwie własne wyższe uczelnie (Akademia w Abo (Turku) i Wyższa Szkoła Handlowa w Helsinkach). Również na wielu fińskojęzycznych wyższych uczelniach można na niektórych wydziałach studiować po szwedzku. Finoszwedzi mają liczne własne czasopisma i gazety (w tym dwie codzienne – nakład największej z nich, helsińskiego „Hufvudstadsbladet”, wynosi prawie 60 000). Mają też swoje teatry i bogate życie kulturalne.
Około 10 procent wszystkich programów w publicznym radiu i TV jest nadawanych po szwedzku. W regionach, gdzie zamieszkuje szwedzka mniejszość, lokalne radio nadaje równolegle po fińsku i po szwedzku.
Główną siłą polityczną Finoszwedów jest Szwedzka Partia Liberalna (SFP), która zwykle uzyskuje w wyborach około pięciu procent głosów, a więc tylko niewiele mniej niż wynosi odsetek szwedzkojęzycznych mieszkańców kraju.
Dwujęzyczne gminy
Co 10 lat w 448 gminach Finlandii mieszkańcy deklarują swój język ojczysty. Na podstawie tego spisu gminy dzielone są na cztery kategorie – jednojęzyczne fińskie, jednojęzyczne szwedzkie, dwujęzyczne z przewagą fińskiego i dwujęzyczne z przewagą szwedzkiego.
Zasada jest prosta – powyżej 50 procent daje przewagę językową w gminie, zaś mniejszość musi mieć co najmniej 8-10 procent, aby gmina była dwujęzyczna. Gdy mniejszość nie osiąga tego pułapu – gmina jest jednojęzyczna.
W gminach jednojęzycznych (385 fińskich i 21 szwedzkich), wszystkie oficjalne napisy (znaki przy drogach z nazwą miasta, nazwy ulic i urzędów) są jedynie w języku dominującym. W gminach dwujęzycznych (22 z przewagą Finoszwedów i 20 z przewagą Finów) napisy są w dwóch językach, przy czym wersja w języku większości jest zawsze umieszczana wyżej.
Innymi słowy, w Finlandii istnieje 21 gmin, z czego 16 na Alandii, gdzie w ogóle nie ma publicznych napisów w głównym języku państwowym – fińskim! Szwedzkojęzyczni mieszkańcy stanowią w tych gminach średnio 93 proc. wszystkich mieszkańców.
W praktyce sama gmina ma dużo do powiedzenia o swoim statusie językowym i często idzie na rękę mniejszości (częściej jest to mniejszość szwedzka, której liczebność w wielu gminach ma tendencję spadkową) i zachowuje dwujęzyczność, mimo że formalne wymagania „procentowe” nie są już spełniane.
Muminki i inni
Finoszwedzi wkładali i nadal wkładają ogromny wkład w kulturę, zarówno szwedzką, jak i fińską. Najbardziej znaną ich reprezentantką jest zmarła przed kilku laty twórczyni Muminków – Tove Jansson.
Mimo że Finoszwedzi mają zagwarantowane wszelkie prawa jako mniejszość i mimo iż są doskonale zorganizowani, a jeżeli chodzi o poziom wykształcenia i zamożności, nie ustępują wcale Finom, to przez ostatnich kilkadziesiąt lat ich populacja powoli zmniejszała się w wyniku tendencji asymilacyjnych.
Proces ten, szczególnie intensywny w latach 60. i 70., ostatnio został zahamowany. Dziś coraz więcej rodziców w rodzinach mieszanych posyła swoje dzieci do szkół szwedzkich. Jedną z przyczyn jest postępująca globalizacja oraz członkostwo Finlandii w Unii Europejskiej. Wiele rodzin chce skorzystać z okazji i zapewnić dziecku „za darmo” drugi język, którym można się porozumieć nie tylko w Szwecji, ale także dość swobodnie w Norwegii i, przy pewnym wysiłku, w Danii.
Folkting broni, Folkting radzi
Najważniejszą instytucją, która dba o interesy szwedzkiej mniejszości jest Svenska Finlands Folkting (Sejmik Szwedzkiej Finlandii), rodzaj nieformalnego, finoszwedzkiego „parlamentu”, wybieranego przy okazji wyborów samorządowych. Są w nim szwedzkojęzyczni przedstawiciele wszystkich partii politycznych.
Folkting jest najważniejszą instytucją konsultacyjną dla rządu i parlamentu we wszystkich sprawach dotyczących szwedzkiej mniejszości. Dba też o zachowanie praw, które Finoszwedom gwarantuje konstytucja – dostęp do wykształcenia, służby zdrowia, mass mediów i obsługi w sądach i innych urzędach w swoim własnym języku. A także o to, aby wszystkie oficjalne dokumenty w Finlandii były w dwóch językach. Posiada też specjalny urząd, do którego można zgłaszać sytuacje, kiedy Finoszwed nie został obsłużony przez jakąś instytucję w swoim własnym języku.
Poza tym Folkting dostarcza informację o finoszwedzkiej kulturze, tradycjach i języku – do bibliotek, przedszkoli, szkół i uniwersytetów, a także do mass mediów – w Finlandii i za granicą.
Żądasz i masz
Mimo że konstytucja uznaje język szwedzki jako w pełni równoprawny drugi język państwowy, i to w całym kraju, to oczywiście nie ma praktycznej możliwości wyegzekwowania wynikających z tego faktu praw wszędzie i w każdej sytuacji. Szwedzkojęzyczni Finowie zamieszkują w zwartej grupie jedynie południowy pas wybrzeża, rozciągający się po obu stronach Helsinek, oraz wzdłuż zachodniego wybrzeża, z centrum w mieście Vasa. Zaś wielu Finów, szczególnie w głębi kraju, gdzie Finoszwedów prawie nie ma, ale także w stolicy, gdzie jest ich jedynie kilka procent, nie mówi po szwedzku albo nie chce w tym języku mówić.
Wyegzekwowanie więc przez Finoszwedów ich konstytucyjnych uprawnień, szczególnie w rejonach, gdzie są w mniejszości, zależy więc często od tego, jak konsekwentnie w konkretnych sytuacjach domagają się oni realizacji swoich praw.
Nie lubiany szwedzki
Osobnym rozdziałem jest wynikająca z konstytucji obowiązkowa nauka szwedzkiego we wszystkich fińskich szkołach. Tutaj nastąpiło jakby pewne „przedobrzenie”. Wielu fińskich uczniów traktuje szwedzki jako dopust boży, mniej więcej tak jak moja generacja traktowała naukę rosyjskiego w komunistycznej Polsce.
Nawet wśród Finoszwedów można usłyszeć głosy, że szwedzki w fińskich szkołach powinien być językiem dobrowolnym („wtedy ci, którzy go wybiorą, będą przynajmniej mieć motywację do nauki”). Jednak dotychczas, mimo ciągłej dyskusji na ten temat, nikt na poważnie nie próbuje zmienić systemu. Chociaż ostatnio prowadzone są eksperymenty, gdy rezygnuje się ze szczególnie nie lubianego przez fińskich licealistów obowiązkowego zdawania matury ze szwedzkiego.
„Pany, łycary i biełoruczki”
Niechęć Finów do Szwedów, także tych po drugiej stronie Zatoki Botnickiej, powoli się zmniejsza, ale nadal istnieje. Jedną z przyczyn są istniejące u Finów historyczne kompleksy „mniejszego brata”, mające swoje korzenie jeszcze w XIX wieku i wcześniej. W oczach wielu Finów – Finoszwedzi, i w ogóle Szwedzi, to takie trochę „szwedzkie pany, łycary i biełoruczki”. Zaś samych siebie Finowie uważają za, może prostych, ale upartych i twardych facetów. Chociaż ostatnio ów image został poważnie nadszarpnięty, po tym jak najtwardszych z twardych – prawie całą reprezantację kraju w narciarstwie biegowym – przyłapano na stosowaniu dopingu.
Owa animozja jest mniejsza na zachodnim wybrzeżu, gdzie Finoszwedzi i Finowie zawsze byli równie biednymi rybakami i rolnikami, za to większa w Helsinkach i okolicach, gdzie mieszkały finoszwedzkie, bogate rodziny, właściciele posiadłości i wielkich przedsiębiorstw. Moja finoszwedzka znajoma opowiadała, jak w dzieciństwie, gdzieś w latach 50., ona i jej koleżanki bały się mówić zbyt głośno po szwedzku w centrum Helsinek, gdyż mogły zostać pobite przez swoich fińskich rówieśników.
Dziś takich społecznych podziałów już nie ma – Finoszwedzi nie różnią się od Finów ani zamożnością, ani wykształceniem.
Żyją dłużej i lepiej
Tym większą debatę wzbudziły rezultaty badań, przeprowadzonych kilka lat temu, które wykazały, że Finoszwedzi żyją przeciętnie o kilka lat dłużej od Finów, są od nich zdrowsi i w ogóle żyją lepiej. Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrzono się w końcu w fakcie, że Finoszwedzi mają silniejsze związki rodzinne i społeczne. Być może, będąc mniejszością, przez cały czas zagrożoną asymilacją, trzymają się po prostu razem.
Faktem jest, że Finoszwedzi są doskonale zorganizowani i wzajemnie się wspierają. Czują się też pełnoprawnymi współgospodarzami Finlandii. Ich wpływy w polityce i życiu gospodarczym są nawet większe, niżby to wynikało z ich liczebności. Są mniejszością, ale mniejszością bez kompleksów. Wprost przeciwnie, są bardzo dumni ze swojej przynależności.
„Koroniarskie główki”
Owe fińsko-szwedzkie animozje nie prowadzą dziś do żadnych poważnych konfliktów. Za to manifestują się chętnie w sporcie, gdzie np. fińscy hokeiści zawsze dają z siebie wszystko, żeby tylko pokonać reprezentację Szwecji.
Ale, żeby było jeszcze ciekawiej, na moje pytanie, za kim kibicuje w meczach hokejowych Szwecja-Finlandia, znajomy Finoszwed powiedział, że, oczywiście, za Finlandią. Bowiem będąc szwedzką mniejszością, Finoszwedzi bynajmniej nie utożsamiają się do końca z „koroniarzami” z Macierzy po drugiej stronie Zatoki Botnickiej.
Może najlepiej ujęła to moja finoszwedzka znajoma, mówiąc: „Nigdy się nikomu nie kłanialiśmy”.
Fińska Suderwa
Tak więc pani starosta w takiej fińskiej „Suderwie” zupełnie nie musiałaby walczyć o dwujęzyczne napisy. Istniałyby one tam od zawsze, przy czym – ponieważ Polacy stanowią 84 procent mieszkańców gminy – wersja polska byłaby umieszczona wyżej, zaś litewska niżej. I każdy urzędnik w Suderwie, niezależnie od swojej własnej narodowości, miałby o b o w i ą z e k obsłużyć petenta po polsku, gdyby ów petent sobie tego zażyczył.
Tadeusz Rawa
Sztokholm

#37 a jak naród wyrzeka się

a jak naród wyrzeka się własnej kultury i przyjmuje obcą , a jego najwybitniejsi przedstawiciele ,nie tylko przyjmują język , ale też tożsamość, to jak taki naród okreslić ? Do kogo jest podobny ??

#38 Moniko wy pokacy maczie

Moniko wy pokacy maczie mentelitet bardzo podobny do niemieckiego. Wy mozheczie bez zhadnych skrupuluw na cudzym etnycznym terenie zbudowacz Polske. Zmienicz to mozhna tylko jednym sposobem to nauczycz was dbacz o kultuzhe tych zhiem kturych osasaczie.

#39 "polacy tam mieszkajoncy

"polacy tam mieszkajoncy bendau muszie znacz ten folklor"

To litewski odwet za polonizację Litwinów ? Żal mi Was bardzo , to takie niskie.Dziwne też , że żyjąc tyle lat obok Polaków Litwini tak mało ich znają i naiwnie wierzą , że asymilacja im się uda , to nie jest Litwa kowieńska , to nie te czasy i nie ta świadomość.

#40 Monika folklor to jedyne co

Monika folklor to jedyne co pozostalo mozhna powiedzhiecz zhe tak i teras polacy tam mieszkajoncy bendau muszie znacz ten folklor.

"litewski jendzy i kultura ty jestesz jak zhywiau" tak to muszialo bycz napisane bo tak miszlono. Kudirka wzhiau tau ideje i do litewskiego himnu napisau "i z pszeszluoszczi twoje (Litwy) syny niech szyly biezhau".

#41 "Ogłoszono pogotowie

"Ogłoszono pogotowie strajkowe!" poco taki szum a nie lepeii odrazu poszukacz dle sziebie jakiegoz zajenczie bo na Litwie od 16 roku zhyczia nauka jest nie obowionskowa.

"Nieksemi uczyczie litewskiego jendzyka historii i geografii!" postrychane starym pokoleniem rosznie nowe pokolenie ignorantuw litewskiego jendzyka i litewskeii kultury.

#42 spolonizowały

spolonizowały

#43 Folklor to jedyna kultura,

Folklor to jedyna kultura, która pozostała Litwinom , po tym jak jej elity się zpolonizowały.

#44 Monika chyba jest po uszy

Monika chyba jest po uszy zachochana w takim folklozhe. http://www.youtube.com/watch?v=kY7776PqKsQ&feature=related

#45 "manifestacji współczesnego

"manifestacji współczesnego nacjonalizmu litewskiego (1883)" daleii idzhie demonizacija litwinuw. Tylko na Litwie " polonizatorzy" raczai byli litwofobami.

#46 http://www.youtube.com/watch?

http://www.youtube.com/watch?v=kY7776PqKsQ&feature=related

Oto przykład śpiewnej kresowej polszczyzny.

#47 "Litwomani i polonizatorzy.

"Litwomani i polonizatorzy. Mity, wzajemne postrzeganie i stereotypy w stosunkach polsko-litewskich w pierwszej połowie XX wieku" Krzysztof Buchowski

U schyłku lat 70. XX w. Tomasz Szarota zainicjował w historiografii polskiej badania stereotypów narodowych, wzajemnego sposobu postrzegania się przez członków różnych grup etnicznych. Badania te dotyczyły przede wszystkim obrazu narodów sąsiednich w masowej świadomości Polaków i wizerunku Polaków w oczach ich sąsiadów. Ich szczególny rozwój przypadł na okres po 1989 r., gdy znikły ograniczenia swobody wypowiedzi o narodach zamieszkujących ówczesny Związek Radziecki, narzucone przez władze komunistyczne. Prezentowana książka jest ważnym owocem tego kierunku badań. Dotyczy
okresu od pierwszych manifestacji współczesnego nacjonalizmu litewskiego (1883)
do schyłku II wojny światowej; osobny rozdział (s.381-398) został poświęcony czasom późniejszym, aż do naszych dni. Przed rokiem 1883 stosunki polsko-litewskie określał fakt długotrwałego (1385-1795) pozostawania Polski i Litwy w unii politycznej. Więzi między oboma narodami przetrwały i później, czego wyrazem był liczny udział Litwinów w polskich powstaniach narodowych w latach 1830-1831 i 1863-1864.Bliskie sąsiedztwo obu narodów sprzyjało wzajemnemu przejmowaniu wzorców kulturalnych, zwłaszcza asymilowaniu się Litwinów do lepiej rozwiniętej kultury polskiej.
W tej sytuacji emancypacja Litwinów spod wpływów polskich wymagała stworzenia bariery wrogości wobec Polaków i kultury polskiej. Stąd litewscy działacze narodowi propagowali "czarny" wizerunek Polaków jako ludzi bezwzględnie i podstępnie dążących do zdominowania narodu litewskiego, a przyjmowanie kultury polskiej przez Litwinów uznane zostało za zdradę. Głoszono też pogląd, zgodnie z którym wszyscy mieszkańcy ziem uznanych przez działaczy za litewskie, w tym regiony Wilna i Suwałk mające polski charakter etniczny, to spolonizowani Litwini, których wszelkimi środkami i niezależnie od ich woli należało "przywrócić" narodowi litewskiemu. Skutki obiegania tej opinii ujawniły się w okresie rządów litewskich w regionie Wilna w latach 1939-1940. Wówczas litewskie władze wprowadziły zakaz używania języka polskiego i polskich symboli narodowych w życiu publicznym. Rozwiązały też wiele polskich instytucji kulturalnych (w tym uniwersytet w Winie) i zagrabiły ich majątek. Przedłużeniem tej polityki bała działalność litewskiej administracji i policji w omawianym regionie pod okupacją nazistowskich Niemiec (1941-1944).
Po stronie polskiej funkcjonowały dwa stereotypy Litwinów. Niechęć, z jaką patrzono na pierwszą generację litewskich działaczy narodowych pogłębiała się i z czasem przeszła w nienawiść, zwłaszcza w okresie walk o Wilno i Suwałki (1918-1922) i podczas II wojny światowej. Równocześnie na terenach niebędących obiektem sporów z Litwą dominował w świadomości społecznej romantyczny obraz Litwy, jako bratniego kraju połączonego z Polską wspólnym losem.

- Jacek Adamczyk

Całość książki dostepna jest w Internecie w wersji pdf.
Polecam. Czytając ją uświadomiłam sobie, że niektórzy nasi litewscy adwersarze na forum mają poglądy
aktualne w latach 20- tych i 30- tych.Zresztą do tekstów źródłowych z tego okresu najchętniej się odwołują . Pomyslałam nawet przez moment, że może my tu z duchami rozmawiamy ;-)

#48 ci osadnicy p olscy mieli

ci osadnicy p olscy mieli rodziny w karonie i byli pierwszymi w kolejce do pociagow towarowych, ktorymi batiuszka stalin wywozil polskojezycznych mieszkancow wilenszczyzny (z moja rodzina wlacznie). dar karta jakbys byl zetelny podalbys ile procent z tych osadnikow pozostalo po 1945 roku, ilu z tych osadnikow wyjechalo po wojnie, ile procent z tej polskiej populacji poszczegolnych rejonow wschodniej litwy jest potomkami tych osadnikow, ile procent jest faktycznie potomkami tych, ktorzy tam mieszkali przed 1914 rokiem i tych, ktorzy sa potomkami osadnikow i tych, ktorzy tam mieszkaja ponad sto lat. jestes w stanie pochwalic sie takim statystykami. wez tez pod uwage, ze czesc polakow na litwie przybyla na wilenszczyzne z sowieckiej bialorusi z czesci historycznej litwy. jak mozesz to podaj ile procent przybylo z bialorusi po 1945 roku. z gory dziekuje

#49 polishrangerr na zhut oka tam

polishrangerr na zhut oka tam niema amalizu polskiego osadnistwa w latach 1920-1939. W tedy pszybylo okolo 100tysz. fala nowych osadnikuw polskich kturych Artur nazywa autochtonami Litwy.

#50 JPoszepszyński otuszto

JPoszepszyński otuszto miszter ja popierowych jandzykuw nie uczeszie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.