Odra-Niemen: wyjazd na Kresy to najlepsza lekcja historii


Członkowie Stowarzyszenia Odra-Niemen w Koleśniakach, fot. wilnoteka
Na cmentarzu w Koleśnikach, nazywanym przez lokalnych mieszkańców Jasna Górka, od dwóch tygodni pracują członkowie i sympatycy Stowarzyszenia Odra-Niemen. Młodzież odnawia kwaterę AK. To już kolejna letnia akcja Stowarzyszenia, którego staraniem w ubiegłych latach uporządkowana została kwatera AK w Dubiczach i cmentarz we wsi Gumbie w Puszczy Rudnickiej.
"Przyjeżdżamy tutaj, bo tu są groby naszych przodków, osób, które walczyły o naszą wolność. Tu zostali. Tu są ślady polskości - na każdym cmentarzu, na którym jesteśmy, widzimy polskie groby z datami sięgającymi poprzednich wieków. Większość grupy przyjechała z Wrocławia, gdzie nasze groby są dopiero od 1945 roku. Myślę, że pokolenie moich dzieci będzie się czuło mocno zakorzenione na tamtych ziemiach, my - jeszcze ciągniemy tutaj, gdzie są nasze korzenie" - powiedziała Wilnotece Małgorzata Suszyńska, wiceprezes Stowarzyszenia Odra-Niemen. 

Prace w symbolicznej kwaterze żołnierzy VI Wileńskiej Brygady AK na cmentarzu w Koleśnikach Stowarzyszenie Odra-Niemen prowadziło również w ubiegłym roku, wówczas zamiast zniszczonych już nagrobków zostały ustawione krzyże z granitu. W tym roku zbudowano ogrodzenie z granitowych słupków oraz łańcuchów, ustawiono też duży krzyż na środku kwatery. 

Przy porządkowaniu cmentarza pracowała młodzież z Wrocławia, Poznania, Krakowa, Krynicy, Głogowa, a nawet młodzi Polacy z Anglii.

"Jest to ważne dla tych młodych ludzi, którzy tu przyjeżdżają, bo w ten sposób uczymy ich historii. Oni tu przyjeżdżają, spotykają żywych świadków, poznają historię. Wracają zupełnie inni. Przyjeżdżała tu do nas miejscowa młodzież, też ciężko pracowała, ale wiedziała o tym miejscu niewiele więcej od nas. I to jest również lekcja historii dla nich" - w rozmowie z Wilnoteką powiedział Eugeniusz Gosiewski, wiceprezes Stowarzyszenia Odra-Niemen.

"Mieszkam w Wielkiej Brytanii, mam kontakt z weteranami, którzy zostali tam po II wojnie światowej. Tutaj mogę porozmawiać z ludźmi, których ojczyzna opuściła, więc jest to dosyć ciekawe doświadczenie. Ci młodzi ludzie, którzy tutaj mieszkają, zachowali polskość, chcą mówić po polsku. To jest bardzo ważne, żebyśmy mieli ze sobą kontakt" - powiedział Wilnotece Artur Bednarski, który mieszka w Bristolu. "Czuję się tutaj jak w domu - od tylu lat tu jeździmy, że traktuję te miejsce jak drugi dom rodzinny. Zawsze będę te miejsca pozytywnie wspominać. Jest dużo pracy, ale jest to też jakaś forma odpoczynku, cudowna natura, spokój, a przede wszystkim - ludzie" - dzieliła się wrażeniami Kamila Gosiewska z Wrocławia. 

Eugeniusz Gosiewski dodał, że to, co robią uczestnicy projektu, jest bardzo dobrze przyjmowane przez mieszkańców Koleśnik: "Jest dużo osób, które nas odwiedzają, niektórzy dziękują, opowiadają, gdzie naprawdę spoczywają żołnierze, których nazwiska są na tabliczkach. Niektórzy przychodzą nam pomagać. Mamy dużo pozytywnych sygnałów ze strony mieszkańców".

W ubiegłych latach staraniem Stowarzyszenia Odra-Niemen uporządkowana została kwatera żołnierzy AK w Dubiczach - wsi w rejonie orańskim, na skraju Puszczy Rudnickiej oraz leśny cmentarzyk, na którym spoczywają mieszkańcy folwarku Gumbie w gminie Gierwiszki (rejon solecznicki) zamordowani w kwietniu 1944 r. przez żołnierzy niemieckich jednostek wojskowych. Oprócz tego przeprowadzili drobne prace na cmentarzu Szalewiczów w nieistniejącym już folwarku Adamiszki, gdzie spoczywają żołnierze Jana Borysewicza "Krysi" z oddziałów Józefa Sakowicza "Hajduka" oraz Władysława Janczewskiego "Lalusia"  i na cmentarzu w Niewoniańcach, na którym spoczywają żołnierze Czesława Stankiewicza "Komara" polegli pod Wieczoryszkami.


Na podstawie: Inf.wł.
Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz
Montaż: Hanna Rusinava
Współpraca: Beata Bużyńska, Mateusz Mozyro