Polacy na Litwie w optyce litewskiego nacjonalizmu


Krzysztof Buchowski, fot. hist.uwb.edu.pl/
Problemy w relacjach na linii Warszawa-Wilno związane są ze skomplikowaną przeszłością. Jak mówi profesor Krzysztof Buchowski, litewski nacjonalizm zakłada, że tereny Wileńszczyzny były w pewnym momencie historycznym spolonizowane i dlatego nie można mówić o polskiej mniejszości w tym kraju. Ta "legenda" wpływa na obecne grupy, które mają swoją reprezentację w tym kraju.
"Przeszłość relacji polsko-litewskich jest szalenie skomplikowana. Nie da się mierzyć tego, co się współcześnie w tychże stosunkach dzieje, tylko i wyłącznie położeniem polskiej mniejszości w tym kraju" - powiedział profesor K. Buchowski.

Ekspert z Uniwersytetu w Białymstoku w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia podkreślił, że nie można określić wszystkich przyczyn, które wpływają na obecne stosunki polsko-litewskie. K. Buchowski przypomina, że "Wileńszczyzna to dla Litwy teren szczególny, który był kolebką litewskiego państwa, o którego odzyskanie czy pozyskanie Litwini walczyli niemal całą połowę wieku XX. Walczyli głównie z Polakami".

Zdaniem profesora "polskość na Litwie, w optyce litewskiego nacjonalizmu nie jest uznawana za coś endemicznego. Raczej za wynik polonizacji tego regionu, która dokonała się, poczynając od Unii Lubelskiej, aż po wiek XX". "W litewskiej optyce Polacy mieszkający na Wileńszczyźnie, to w znakomitej większości faktycznie nie są Polacy, w sensie pochodzenia narodowego, tylko spolszczeni Litwini" - wyjaśnia K. Buchowski.

"Nacjonalizm litewski zakładał od samego początku, od swoich narodzin w XIX wieku, relituanizaję Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie, przy czym nie rozumiano tego w kategoriach represji, lecz powrotu do macierzy, do litewskości, w sensie narodowym, wręcz biologicznym". Profesor dodaje jednak, że takie poglądy "nie mają nic wspólnego z nowoczesnym pojęciem świadomości narodowej. Zdaniem K. Buchowskiego tego typu poglądy to rodzaj "nacjonalistycznej legendy założycielskiej, która sprawia, że takie ekscesy w stosunku do Polaków na Wileńszczyźnie mają miejsce".

Krzysztof Buchowski uważa, że traktat z 1994 roku był sprawą przełomową, doprowadził do normalizacji stosunków po upadku Związku Radzieckiego. Jednakże nadal cieniem na nich się kładą zaszłości historyczne oraz zła sytuacja polskiej mniejszości w tym kraju.
 
Na podstawie: IAR

Komentarze

#1 do ren 11 : masz w pełni

do ren 11 : masz w pełni rację, też to zauważyłem . W dodatku profesor bardzo wyrażnie określił lietuvski , szowinistyczny , punkt widzenia.

#2 Problem litewski należy

Problem litewski należy rozwiązać jak inne tego typu konflikty. Bośnia, Kosowo, Południowy Sudan. Bez wprowadzenia wojsk do Litwy się nie obędzie.

#3 Przecież Buchowski napisał

Przecież Buchowski napisał to, w jakie bajki lietuwisy wierzą a nie czy to prawda!

#4 [...] Kroniki po raz pierwszy

[...] Kroniki po raz pierwszy wspomniały o Litwie niemal pół wieku później niż o Polsce, mianowicie w 1009 r. [...] Plemiona bałtyckie mieszkały na ziemi ubogiej, która wcale nie zawsze mogła je wyżywić. Z tej przyczyny rozwinęła się tam skłonność do łupieżczej ekspansji, będącej właściwie czymś w rodzaju działalności gospodarczej, a nie politycznej. Chodziło o środki do życia. [...] Łupieżcze napady Litwinów nękały bezpośrednich sąsiadów, a także i kraje położone dalej. Polska wcześnie i dotkliwie zapoznała się z litewskimi napadami, które nie omijały osiedli położonych na zachód od Wisły. [...] Rozmaite łupy można było zdobyć w ówczesnej Polsce, ale Litwini porywali od nas przede wszystkim ludzi. Brani do niewoli całymi rodzinami i osiedlani później na roli nad Niemnem, Wilią czy Niewiażą mogli oni przyczynić się do względnego podniesienia dobrobytu kraju, a raczej do zmniejszania ustawicznego niedostatku. [...] W każdym razie księżniczka Aldona, wydana za Kazimierza Welkiego, otrzymała jako wiano dwadzieścia cztery tysiące uwolnionych jeńców. W przededniu unii [Unii w Krewie w 1385 r.] mogło na stałe przebywać w tym państwie ze trzydzieści do czterdziestu tysięcy Polaków, a więc procent bardzo znaczny, jeśli się zważy, że Litwa rdzenna liczyła ogółem jakieś dwieście tysięcy ludzi.

z Paweł Jasienica ,,Polska Jagiellonów" s.35-36

I czego teraz Litwa chce od mieszkających w Niej Polaków ? Przez siedemset lat Byliście potrzebni a teraz co ? To dzięki Wam budowało się Wielkie Księstwo Litewskie.
Paweł z Polski

#5 Jestem Polakiem i człowiekiem

Jestem Polakiem i człowiekiem reagującym na takie dykteryjki dość emocjonalnie. Gdyby powiedział mi to prosto w twarz, przetrzymanie w całości następnych kilku sekund mogłoby stać się bardzo trudne.
Krótko mówiąc to jedna z najcięższych obelg jakie do tej pory słyszałem.

#6 Pan Prof. nie wie na jakim

Pan Prof. nie wie na jakim świecie żyje.Niech stanie twarzą w twarz z Polakami na LT i patrząc im prosto w oczy wygłasza swoje wypociny.Panu "profesorowi" jako spolonizowanemu Lietuvisowi zabrałbym cały majątek i dał jakiemuś Litwinowi, zlitewszczył nazwisko i imię, w całej okolicy zlikwidował polskie napisy i umieścił wyłącznie litewskie, a dokumentację na uczelni kazał pisać po litewsku. Może wtedy by coś do niego dotarło. Czytając takie bzdury tłumaczące ciemiężców , zmierzajace do dalszego wykazywania "cierpliwości ",godzi się na dalsze krzywdzenie rdzennej ludności polskiej . Trudno używać w ocenach takich opinii słów parlamentarnych, to po prostu świństwo, pseudointelektualna amoralność, głupota i ....100 razy na miano Polaka zasługują od 20 lat wynaradawiani i okradani Wilniucy niż takie pseudoprofesorskie głowy. Wstyd . Żenujące. Niech swoje mądrości wygłasza Katalończykom czy Tyrolczykom, zobaczymy jaka będzie ich reakcja.Myślę ,że polecą zgniłe jajka..

#7 Zgadzam się z autorem,

Zgadzam się z autorem, oczywiscie, ze polacy Wilensczyzny to spolonizowani litwini. I jaki idiota mozy to negowac? A ze niektorych tutejszych pamięc sięga tylko Pilsudskiego to nic z tym nie zrobisz.

#8 W litewskim pojęciu nie

W litewskim pojęciu nie mieści się - z każdy może uważać się za tego za kogo chce - DLATEGO OD CHWILI PROKLAMOWANIA PAŃSTWA LITEWSKIEGO W 1918 r.NA SIŁĘ LITUANIZUJĄ POLAKÓW.
POLACY NIE DADZĄ SIĘ ZLITUANIZOWAĆ - to raczej Litwie jest potrzebna Polska - a nie odwrotnie .

#9 W litewskim pojęciu nie

W litewskim pojęciu nie mieści się - z każdy może uważać się za tego za kogo chce - DLATEGO OD CHWILI PROKLAMOWANIA PAŃSTWA LITEWSKIEGO W 1918 r.NA SIŁĘ LITUANIZUJĄ POLAKÓW.
POLACY NIE DADZĄ SIĘ ZLITUANIZOWAĆ - to raczej Litwie jest potrzebna Polska - a nie odwrotnie .

#10 Jeszcze jeden jajogłowy co

Jeszcze jeden jajogłowy co nie załapał że zmienia się trend. Bajki typu przez całą połowę XX wieku Lituvisi walczyli o Wilno. A konkretnie gdzie i kiedy. Ja sobie przypominam epizod z 1920 konkretnie z 9 października 1920 gdy wojska Żeligowskiego wkroczyły do Wilna, przekazanego Lietuvisom kilka dni wcześniej przez pokonąną po raz kolejny tym razem w bitwie niemeńskiej Armię Sowiecką. Nie było nawet symbolicznych potyczek, dzielna armia Lietuvska w sile dwóch pułków ( każdy o stanach najwyżej wzmocnionego batalionu ) bohatersko dała nogę. Pościg nie był możliwy ponieważ Polacy nie chcieli przelewać krwi "bratniej" - jak wtedy uważali. Ponadto sami mieszkańcy Wilna zdezorganizowali szyki wojsk polskich. A to w ten sposób że wynosli z domów wszystko co mieli żeby podzielić się z "okupantami", wyprzęgali konie z artyleryjskich jaszczy i zaprzęgali się sami, wciskali żołnierzom wszystko co tylko mieli do jedzenia i...picia a i piękne wilnianki okazywały strudzonym marszem żołnierzom szczególne względy. No i obowiązkowa msza, przemowy oficjeli, parada w morzu kwiatów i tysiące nowych ochotników do armii "okupantów" Z których wiekszość swoje domy i rodziny miała w Wilnie bądź okolicy. Tak wyglądała pierwsza i jedyna walka Lietuvisów o Wilno. Prawda tu i ówdzie na prowincji dochodziło jeszce do małych potyczek.

Drugi raz to rozbicie batalionów Plechawicziusa w 1944 przez wileńskie brygady AK ale to nie w samym mieście a na prowincji i też poszło błyskawicznie. Niemcy tak docenili swojego "sojusznika" że to co z nich zostało rozbroili i pognali w czortu.

To ja sie pytam GDZIE TE 50 LAT WALKI.

#11 Tu można znaleść info o K.

Tu można znaleść info o K. Buchowskim.

http://hist.uwb.edu.pl/html/pracownicy/buchowski.php
chyba sie zna na rzeczy, stosunkie polsko-litewskie to jego konik. Niech przyejedzie do filii UwB w Wilnie i to glosno powie na konferencji. Bedzie nie kwestionowaną gwiazda i autorytetem dla naszych talibow w sejmie.

#12 BRAWO profesorze Buchowski.

BRAWO profesorze Buchowski. Nie długo będzie Pan cytowany w napoczytnijszych gazetach na Litwie.
tytuł będzie POLACY w POLSCE przyznają co LITWINI wiedzieli od LAT. POLACY na LITWIE NIE są POLAKAMI, ale SPOLSZCZONYMI LITWINAMI.
Dzieki za nóż w plecy.

#13 Zwlaszcza Litwini to PAMIETNY

Zwlaszcza Litwini to PAMIETNY NAROD i nie popusci krzywd okupantow na swoim terenie np. w Wilnie na nastepne 1000 lat, kapisz? Z ostatniej chwili: wazne!!!!!!!
Przedstawiciele nielubianego euroluda mieli sie udac na Bialorus z jakims komunikatem, wiadomo: biurokraci.
Nie pojechali, bo.......zabraklo pieniazkow na ich diety i hotele!! Kon z krowa i owca by sie usmieli. I to ma byc eurokomuna! Fu!!! Danusia Huebner, z POchodzenia Niemka to najbardziej bezproduktywna i poddancza euroludowi "zakonnica". Tak ja nazywaja w samej Bruxelce. Babka ta stala za kompromitujacymLizbonskim Paktem dajacym prawo euroludom na rozbior gospodarczy RP. A majac to kompromitujace stanowisko w unii dorobila sie niezle majac 9 000 Euro/mies netto plus przywileje. Nie chce wymieniac czego, bo by nie starczylo tu strony. Barozo szef jej nakazal postepowac nie wg. linii Polski tylko euroluda. To zdrada i zakonnicy nie da skrzydel po wygasnieciu kontraktu do wyniesienia sie. Zdrada bedzie srogo karana po wygraniu wyborow na jesieni przez Polakow w RP. Konczy sie koryto Hubner!! W Polsce rezim Tuskaszenki tez szaleje. Beda aresztowania opozycji, np. pana M. Kaminskiego, juz go wyrzucili z pracy za to ze odkryl 3 afery skorumpowanej platformy.
Dalej, opanowanie przez rezim wszystkich srodkow masowego przekazu, media juz w rekach Tuskaszenki i kumpli rozpylajace codziennie propagande sukcesu dyktatury, rujnowanie gospodarki polskiej, dlug wewnetrzny juz wynosi 700 miliardow zlotych!!!
Bicie i maltretowanie Obroncow Krzyza i inne. Wstretny, libertynski rezym, tfu! Bajki z paproci i mchu. Mam za wysokie IQ (145) aby sie na takie androny nabrac! Bajki z paproci i mchu. Mam za wysokie IQ (145) aby sie na takie androny nabrac!
KBJ

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.