Polak z Wileńszczyzny odzyskał rekord!

42-letni Valerjan Romanovski pochodzi z Wileńszczyzny, ale od 20 lat mieszka w Busku-Zdroju. Na swoim koncie ma już kilka rowerowych rekordów Guinnessa. W ramach Projektu VR ustanowił trzy rekordy w jeździe na rowerze przez 12, 24 i 48 godzin w warunkach zimowych. Jego najbardziej spektakularnym osiągnięciem jest 48-godzinna jazda w jakuckiej wiosce Ojmiakon, czyli w najzimniejszym miejscu na ziemi zamieszkałym przez ludzi. Dwa lata temu Romanovski pobił rekord w nieprzerwanej 12-godzinnej jeździe, który został mu jednak odebrany przez australijskiego kolarza. Teraz Romanovski go odzyskał.

O przygotowaniach do kolejnego bicia rekordu oraz dotychczasowych osiągnięciach Romanovskiego pisaliśmy tutaj.

Trasę bicia rekordu wyznaczono wokół Pałacu w Kurozwękach w województwie świętokrzyskim. Jedna pętla miała długość 725 metrów, Romanovski musiał więc okrążyć pałac ponad 400 razy. Wymagało to od rowerzysty nie tylko kondycyjnego przygotowania, ale również wsparcia całego zespołu i kibiców.

"Rekord 12-godzinny to jest bardzo krótki rekord, więc naprawdę nie ma czasu na przerwy i postoje, dlatego postanowiliśmy, że posiłki i napoje będą spożywane w trakcie jazdy" - mówił w rozmowie z telewizją TVP Kielce Romanovski. Między innymi dzięki temu udało mu się pobić rekord o kolejne kilometry.

Dla kolarza bicie kolejnych rekordów Guinnessa nie jest celem samym w sobie. "To jest pewien rozwój osobisty, rozwój organizmu pod każdym względem, ale też te rekordy mają pewne przekazy" - mówił Romanovski. Od kilku lat jest ambasadorem Fundacji DKMS Polska zajmującej się poszukiwaniem dawców szpiku i komórek macierzystych dla osób z nowotworami krwi. Jego kolejne wyczyny mają więc z jednej strony zachęcać do wspierania Fundacji, z drugiej pokazują chorym, że determinacją i wytrwałością można pokonać słabości własnego organizmu.

Na podstawie: kielce.tvp.pl, facebook.pl/AmazingChallenge, dkms.pl