Polska promuje ideę unii energetycznej


Donald Tusk, fot. ft.com/wilnoteka.lt
"Zjednoczona Europa może położyć kres dławiącemu uściskowi energetycznemu Rosji" - pod takim tytułem w najnowszym wydaniu dziennika "Financial Times" ukazał się artykuł Donalda Tuska, promujący ideę europejskiej unii energetycznej. Szef polskiego rządu zaznacza, że pozytywnym przykładem jest porozumienie w sprawie surowca do elektrowni atomowych: Unia Europejska już teraz - razem z należącymi do niej państwami członkowskimi, kupuje uran do elektrowni. W przypadku rosyjskiego gazu, zdaniem Tuska, należy postępować podobnie. "UE powinna utworzyć unię energetyczną, aby zapewnić sobie dostawy gazu, ponieważ obecna zależność od rosyjskich dostaw surowców energetycznych powoduje słabość Europy" - apeluje premier Polski.
"Dzisiaj co najmniej 10 krajów członkowskich UE uzależnionych jest od jednego dostawcy - Gazpromu, który pokrywa ponad połowę ich zużycia. Niektóre są całkowicie uzależnione od rosyjskiego, kontrolowanego przez państwo, giganta gazowego" - alarmuje w swoim artykule Donald Tusk. Jednym ze wspomnianych 10 krajów jest Litwa, która od lat podnosi kwestię bezpieczeństwa energetycznego na forum europejskim.

Proponowana unia energetyczna, zdaniem Donalda Tuska, powinna się opierać na kilku podstawowych założeniach:

1. Powołanie jednej europejskiej instytucji, która kupowałaby gaz dla wszystkich 28 państw członkowskich UE.

2. Przyjęcie zasady, że jeśli jednemu lub kilku państwom UE groziłoby odcięcie od dostaw gazu, inne kraje udzieliłyby im pomocy poprzez "mechanizmy solidarnościowe".

3. Wsparcie finansowe - UE musiałaby pomóc sfinansować (nawet do 75 proc.) niezbędne inwestycje - zbiorniki do magazynowania gazu, rurociągi - w krajach najbardziej obecnie uzależnionych od rosyjskiego gazu dostarczanego przez Gazprom.

4. Pełne wykorzystanie istniejących zasobów paliw kopalnych UE, w tym węgla i gazu łupkowego. D. Tusk zauważył, że w krajach położonych na wschodzie UE, w tym w Polsce, węgiel jest synonimem bezpieczeństwa energetycznego.

5. Podpisanie porozumień przewidujących zakup gazu od eksporterów spoza Europy, jak np. USA lub Australii. Paliwo byłoby transportowane do Europy w formie płynnej.

6. Wzmocniene powołanej w 2005 r. Wspólnoty Energetycznej z sąsiadami wschodnimi i rozszerzenie europejskiego rynku gazowego na wschód.

Premier Polski przyznał, że propozycje te wymagałby od rządów państw europejskich zajęcia jednolitego stanowiska, ale - jak przypomniał - w przeszłości "osiągano już taką koordynację". UE powołuje do życia unię bankową podległą jednemu ośrodkowi nadzorującemu, wyposażoną w jednolity mechanizm rozwiązywania sytuacji kryzysowych oraz fundusz mający wspierać upadające instytucje finansowe. "Niezależnie od tego, jak rozwinie się impas wokół Ukrainy, jedna lekcja jest jasna: zbytnia zależność od rosyjskiej energii powoduje, że Europa jest słaba" - podkreśla Donald Tusk. "Proponuję więc (powołanie) unii energetycznej. Oznaczałaby ona powrót Wspólnoty Europejskiej do jej korzeni" - dodał.

Na ostatnim spotkaniu w Brukseli premierzy Polski i Litwy omawiali polską inicjatywę europejskiej unii energetycznej i Algirdas Butkevičius wyraził pełne poparcie dla tej idei. Przypomnijmy, że Litwa płaci obecnie najwyższą w UE cenę za rosyjski gaz, a nadzieje na przełamanie rosyjskiego monopolu wiąże z pływającym terminalem gazu ciekłego, który już w przyszłym roku ma zacumować w Kłajpedzie.

Agencja Reuters przypomina, że UE po kryzysach gazowych z lat 2006 i 2009, kiedy niezapłacone rachunki Kijowa doprowadziły do zakłóceń dostaw rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej, zwiększyła swoje bezpieczeństwo energetyczne. Dotychczas jednak zależność UE od importowanej ropy i gazu (w tym z Rosji) nie spada, ale rośnie - w roku 2012 osiągnęła poziom 65,8 procent. Udział rosyjskiego gazu i ropy w imporcie UE wyniósł w 2012 r. odpowiednio 30 proc. i 35 proc.

Na podstawie: Reuters, Financial Times, inf.wł.

Komentarze

#1 Jeszcze jedno. Szalenstwo,

Jeszcze jedno. Szalenstwo, jakim był kryzys na Ukrainie,
wzmocniło tuskowe PO i sprawiło, że partia jego zaczęła
odrabiać straty w sondażach. Teraz jednak ten proces
zwalnia. Jak tłumaczy politolog z Uniwerku Gdańskiego
Polacy zaczynają sobie przypominać, że przecież PO od
7 lat dobrze żyła z Rosją - pisze "Gazeta Polska".

#2 Kim jest ten Niemiec?

Kim jest ten Niemiec? Unia
energetyczna, najlepsza czy
najtansza jest z Rosja. Takich
rzeczy nie wie dyktator? Fuj.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.