Polska się wyludnia


Fot. wilnoteka.lt
Na Litwie narzekamy na dramatyczną sytuację w kwestii wyludniania się państwa. Okazuje się, że sąsiedzi mają podobny problem. Demografowie ostrzegają, że w połowie XXI stulecia w Polsce może być tylko 21 milionów mieszkańców, a pod koniec wieku - 12 mln.
Zdaniem demografów i socjologów rządowy program Rodzina 500+ nie zapobiegnie wyludnianiu się Polski. Może je tylko nieco spowolnić. Polsce grozi katastrofa demograficzna, a wraz z nią gospodarcza, finansowa, wojskowa i ogólna marginalizacja państwa.

Bank Światowy podał, że pod koniec XXI stulecia Polska będzie krajem niespełna 12-milionowym. Z przewidywań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba zgonów będzie z roku na rok dramatycznie przewyższać liczbę urodzin.  

Naukowcy szacują, że w połowie XXI wieku liczba mieszkańców Polski wyniesie od 21 do 33 mln. Tak mocno rozbieżne przewidywania wynikają z kilku przyczyn. Jedni fachowcy twierdzą, iż dziś Polska liczy ponad 38 mln obywateli, a inni mówią, że 36 mln. Różnią się też w przewidywaniach co do skali emigracji czy współczynnika dzietności Polek w przyszłości. Ten ostatni od lat jest jednym z najniższych na świecie. W 2015 r. wynosił 1,3, czyli na jedną Polkę w wieku rozrodczym przypadało 1,3 dziecka. Tymczasem, aby zadziałała tzw. zastępowalność pokoleń, wskaźnik musi wynosić co najmniej 2,1.

Na 216 państw współczynnik dzietności niższy niż w Polsce był jedynie w dziewięciu krajach. Ekonomiści ostrzegają, że za 35 lat na 1000 pracujących przypadać ma 700 emerytów. Obecnie jest ich 260.  

Prognozy dla Litwy są jeszcze bardziej pesymistyczne: badania statystyczne nad zmianą pokoleń na Litwie wskazują, że po 200 latach Litwinów nie będzie...

Na podstawie: dziennikpolski24.pl, inf.wł.