Pożar w "Wiwulskim". Czy szkoła zdąży przygotować się do nowego roku szkolnego?


Szkoła Podstawowa im. A. Wiwulskiego w Wilnie, fot. z archiwum szkoły
Dzisiaj w nocy wybuchł pożar w gmachu Szkoły Podstawowej im. A. Wiwulskiego w Wilnie - filii Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela. Paliła się rozdzielnia elektryczna. Ogień wprawdzie nie wyrządził większych szkód mieniu szkoły, ale możliwe są opóźnienia trwającego tam właśnie remontu. Według harmnogramu, powinien on być skończony do 26 sierpnia, żeby już 1 września odnowiony budynek mógł przyjąć pod swój dach uczniów z "Lelewela".
Strażacy do gaszenia pożaru w budynku szkolnym przy ul. Minties zostali wezwani nad ranem. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastali palącą się otwartym ogniem rozdzielnię elektryczną. Palił się też kabel wysokiego napięcia. 

Wprawdzie dyrektor Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela Edyta Zubel uspakaja, że ucierpiał jedynie sprzęt ekipy budowlanej, która obecnie remontuje gmach szkolny, jednak informacja o pożarze zaniepokoiła nauczycieli. Wielu z nich już w następnym tygodniu wraca z urlopów. Czeka ich prawdziwa rewolucja. Ci, którzy pracują w budynku na Minties od samego początku, czyli ponad 15 lat, będą musieli pogodzić się z nową sytuacją, ustępując miejsca kolegom, którzy przeniosą się tutaj z Antokola. 

W sytuacji, kiedy do rozpoczęcia roku szkolnego zostało tak niewiele, każde opóźnienie remontu wywołuje zrozumiały niepokój wśród pedagogów obu szkół. "I tak nie wiemy, co zastaniemy po urlopie. Każdy, nawet wydawałoby się nieduży incydent przy remoncie może spowodować, iż przygotowania do początku roku szkolnego bedą jeszcze bardziej stresujące" - powiedziała Wilnotece jedna z nauczycielek "Wiwulskiego".

Zgodnie z postanowieniem władz stołecznych Szkoła Średnia im. Joachima Lelewela od nowego roku szkolnego ma się przenieść z Antokola na Żyrmuny - do gmachu swej filii przyl. ul. Minties. Remont placówki ma być skończony do 26 sierpnia.  

Na podstawie: L24.lt, inf.wł.

Komentarze

#1 Redakcja Wilnoteki

Redakcja Wilnoteki niepotrzebnie wprowadza chaos informacyjny.
Nie jest wcale przesądzone, że szkoła Lelewela opuści swój budynek na Antokolu. Społeczność szkolna jest zdeterminowana bronić swoich racji, nie chce ulegać brudnemu szantażowi ze strony mera i wicemera Wilna.
Teraz doszedł kolejny ważny argument, mianowicie bezpieczeństwo dzieci. Ten "remont" to jakaś zupełna fuszerka, do tego zagrożenie dla bezpieczeństwa uczniów.
Strach nawet pomyśleć co by było, gdyby pożar wybuchł w trakcie roku szkolnego w obecności naszych dzieci.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.