"Narodowa Ekspedycja" zawitała do Torunia


Powitanie "Narodowej Ekspedycji" w Warszawie, fot. pl.mfa.lt
Litewska "Narodowa Ekspedycja" w piątek, 30 czerwca przebywa w Toruniu. Część ekipy dotarła tu już wcześniej i zdążyła złożyć wizytę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, zwiedzić i sfilmować ratusz oraz najważniejsze miejsca w mieście, w tym - m.in. Muzeum Toruńskiego Piernika. Wieczorem natomiast do nabrzeża Bulwaru Filadelfijskiego przypłyną łodzie ekspedycji "Witold Wielki" i "Pogoń". Wówczas odbędzie się historyczne powitanie. Gości powita Prezydent Miasta Torunia Michał Zaleski oraz król Polski i wielki książę litewski Władysław Jagiełło.
W sobotę, 1 lipca uczestnicy ekspedycji wezmą udział w przygotowanej w Toruniu przez Fundację "Zamek Dybów i Gród Nieszawa" dioramie historycznej o nazwie "Budowa Zamku Dybów". Zamek Dybów zbudowany został przez Władysława Jagiełłę w latach 1424-1428. "Tak jak Władysław Jagiełło był symbolem jedności stosunków polsko-litewskich, tak wybudowana przez niego warownia niech będzie uroczystym miejscem spotkań obywateli Polski i Litwy" - zapraszają organizatorzy sobotniej imprezy. 

Ponad 40-osobowa ekipa Litewskiego Radia i Telewizji wyruszyła z Wilna 22 czerwca. Zakończenie ekspedycji przewidziano na 10 lipca. Część uczestników wyprawy jedzie samochodami, pozostali płyną łodziami - z Łomży aż do Gdańska, kręcąc programy telewizyjne.

Jedna z łodzi to replika XVIII-wiecznej jednostki - "Witold Wielki". Jest przykładem tradycyjnej wiciny litewskiej, której pierwowzór znaleziono 20 lat temu na dnie Niemna. Druga, znacznie mniejsza - "Pogoń", będąca repliką łodzi z XIX wieku, była już wcześniej wykorzystywana w produkcjach telewizyjnych. Pomysłodawcy popularyzacji turystyki rzecznej robią 25 odcinków serialu połączonego z reality show po raz trzeci.

"Ten serial dokumentalny cieszy się w pierwszym kanale naszej telewizji największą popularnością. Powiązaliśmy ze sobą edukację historyczną, jak również reality show, gdyż dokładnie pokazujemy kulisy wyprawy - nasze zmagania z przyrodą, ale również śniadania, obozowiska, zwiedzanie miast. W poprzednich latach robiliśmy programy o rzece Niemen. Pływaliśmy po Litwie i Białorusi. Teraz przyszedł czas na Narew i Wisłę, a za rok planujemy płynąć Dnieprem przez Rosję, Ukrainę do Morza Czarnego" - powiedział we Włocławku szef ekspedycji Edmundas Jakilaitis.

Jego zdaniem Polaków i Litwinów łączą wieki wspólnej historii, które powinny obecnie owocować lepszym wzajemnym zrozumieniem. Ma świadomość trudności w relacjach, które istnieją, ale podkreśla, że oba narody powinny żyć jak bracia, mając wspólnych bohaterów, ludzi kultury, jak również spuściznę Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

"Pomysłodawcą i przewodniczącym naszej ekspedycji jest prof. Alfredas Bumblauskas. To wybitny historyk. Jeżeli ktoś w naszym kraju myśli "profesor", to od razu utożsamia to słowo z jego postacią. On jest nastawiony bardzo propolsko, stąd nie wszyscy w naszym kraju go lubią. Zajmuje się od lat historią Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W trakcie kolejnych odcinków opowiada o tamtych czasach. Sezon serialu z Polski będzie można u nas obejrzeć już sierpniu" - dodał Jakilaitis.

"W Polsce jest bardzo dużo Litwy. Chcemy o wspólnej historii opowiedzieć naszym rodakom jak najszerzej. Podstawową ideą spływu wiślanego jest ukazanie elementów historycznych. Są z nami jednak również biolodzy, czyli przedstawiciele nauk przyrodniczych, więc i ten aspekt jest poruszany. W 45-osobowej ekipie znaleźli się także m.in. kierowca rajdowy Benediktas Vanagas oraz jeden z najpopularniejszych litewskich raperów, który ma pseudonim Funt (lit. Svaras). W drodze powrotnej zajedziemy na pola Grunwaldu, gdzie wojska Jagiełły i Witolda ramię w ramię walczyły z Krzyżakami" - opowiadał Jakilaitis.

Litwini zaczęli swój spływ w Łomży. Odwiedzili już m.in. Warszawę, Płock, a także Włocławek. Na ich dalszej trasie są jeszcze m.in. Toruń i Gdańsk, gdzie chcą symbolicznie wpłynąć do Bałtyku.

"Świetnie czujemy się w Polsce. Nasza ekspedycja jest tu bardzo dobrze przyjmowana. Byliśmy już w Płocku, niezwykle pięknym mieście. Teraz będziemy zapoznawali się z Toruniem, gdzie zatrzymamy się na dłużej. Dla nas ten wyjazd jest wielką przygodą" - powiedział historyk Simonas Teškevičius, który wykształcenie zdobył na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Członkowie załogi podkreślają, że warto podróżować rzekami, chociaż jest to nadal forma aktywności, która nie jest bardzo popularna.

"Jednostka Witold Wielki jest najpiękniejszym na świecie egzemplarzem wiciny litewskiej. Widzimy, że wzbudza wszędzie tam, gdzie cumujemy, spore zainteresowanie. Szkoda, że podobnie jak w naszym kraju, tak i u was na rzekach jest mało załóg. Wisła jest praktycznie pusta w te dni, w które płyniemy. A przecież turystyka mogłaby się na niej wspaniale rozwijać. Świetnie dbacie o infrastrukturę wokół rzeki. Na Litwie nie ma tylu udogodnień i miejsc, w których moglibyśmy rozbić obozowiska" - podsumował Jakilaitis.
 
Na podstawie: PAP, torun.pl, pl.wikipedia.org, tylkotorun.pl

Komentarze

#1 Lietuva..na pszud!!

Lietuva..na pszud!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.