"Polskie dziecko w polskiej szkole" - 20 konferencja i 20 lat walki o polską szkołę


Fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Już po raz dwudziesty przedstawiciele oświaty polskiej rejonu wileńskiego spotkali się na konferencji "Polskie dziecko w polskiej szkole". 20 lat, w ciągu których odbywają się konferencje, to niełatwy okres dla polskiego szkolnictwa. "Po pierwszej konferencji spotkała nas lawina krytyki ze strony litewskich środowisk - wspominał europoseł Waldemar Tomaszewski - Mówiono, że tego rodzaju spotkania są nielegalne, co oznacza, że nawet dyskusja na temat praw polskich dzieci do nauki w języku ojczystym jest niemile widziana".
Dwudziestą już konferencję "Polskie dziecko w polskiej szkole" rozpoczęły osoby, których temat spotkania najbardziej dotyczy - polskie dzieci z Wileńszczyzny. Dziecięco-młodzieżowy zespół tańca ludowego "Jutrzenka" z Niemenczyna zaprezentował krótki koncert, który zebrani obejrzeli z przyjemnością.

Dziecięco-młodzieżowy zespół tańca ludowego "Jutrzenka" z Niemenczyna, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak 

Następnym słowem, jakie padło ze sceny, była wspólna modlitwa, której przewodniczył ks. Józef Aszkiełowicz. Po błogosławieństwie głos zabrał prezes Wileńskiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie europoseł Waldemar Tomaszewski.

"Po pierwszej konferencji spotkała nas lawina krytyki ze strony litewskich środowisk - wspominał - Mówiono , że tego rodzaju spotkania są nielegalne, co oznacza, że nawet dyskusja na temat praw polskich dzieci do nauki w języku ojczystym jest niemile widziana".

Europoseł podkreślił w swoim wystąpieniu, że w rejonie wileńskim bardzo duży procent polskich dzieci uczęszcza do szkół z polskim językiem nauczania. W roku szkolnym 2014/2015 uczęszczało do szkół, nad którymi sprawuje opiekę Samorząd Rejonu Wileńskiego, 7 651 uczniów, w tym 4 118, a więc 54,1 procent, uczyło się w klasach polskich. Z danych Wydziału Oświaty Samorządu Rejonu Wileńskiego wynika, że 86,2 proc. dzieci z polskich rodzin uczy się w języku ojczystym. Faktycznie procent ten może być jeszcze wyższy, gdyż niektóre dzieci z rejonu uczęszczają do polskich szkół w Wilnie.

Waldemar Tomaszewski zauważył, że polska oświata na Litwie nadal boryka się z nierozwiązanymi problemami, które jednak bez zaangażowania uczestników konferencji byłyby zapewne jeszcze bardziej odczuwalne. Nie wszystkie szkoły w rejonie wileńskim mają już uregulowany status w związku z akredytacją, jednak według europosła dla tych szkół utrzymanie statusu szkoły dwunastoletniej jest bardziej korzystne: "Podjęliśmy decyzję, żeby opóźniać te reformy, które uważaliśmy za nieprzemyślane".


Waldemar Tomaszewski, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak 
 
Prezes mówił również o wysiłku polskich środowisk na Litwie w celu zapewnienia mniejszości polskiej praw, jakie są gwarantowane mniejszościom narodowym w innych państwach europejskich. Wśród ważnych problemów wymienił kwestię zrównania poziomów egzaminów z języka litewskiego dla uczniów szkół litewskich i szkół mniejszościowych: "Język ojczysty zawsze będzie językiem ojczystym, a inny, nawet tak ważny jak państwowy, będzie zawsze językiem wyuczonym" - podkreślił.

Następna, ważna kwestia, to koszyczek, czyli pieniądze, jakie otrzymują placówki oświatowe na każdego ucznia, oraz ogólna atmosfera, która - według europosła - jest sztucznie tworzona wokół polskich szkół. "Szczególnie ważna dla polskiego szkolnictwa jest sytuacja polskiego szkolnictwa w Wilnie, gdzie walka z polską oświatą jest szczególnie nasilona - zauważył wskazując na rolę współpracy - Musimy działać jak naczynia połączone. Nie może nam wystarczyć, że w naszej szkole sytuacja jest pewna a w rejonie wileńskich 6 na 7 polskich dzieci uczy się w polskiej szkole".

Regina Olechnowicz, kierowniczka przedszkola w Awiżeniach, podkreśliła w swoim wystąpieniu rolę wspierania polskich placówek wychowawczych od jak najmłodszego wieku. Przedszkole w Awiżeniach rozpoczyna nowy rok szkolny w nowym budynku, który może cieszyć, ale może tez budzić zazdrość. "Nasz największy problem moglibyśmy określić jako "polakożerstwo" - mówiła - Jeden z litewskich aktywistów zasypuje nas skargami, sprowadza telewizję, aby udowodnić, że dyskryminujemy litewskie dzieci". Dyrektor podkreśliła, że skargi uważa za bezpodstawne, gdyż w Awiżeniach działa 20 litewskich grup przedszkolnych i tylko 3 polskie.

Prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" Józef Kwiatkowski zwrócił uwagę na sytuację polskich szkół w Wilnie, przedstawiając wyniki rankingów. Wskazywał na bezpodstawność opinii o niższym poziomie polskich szkół budowanej przez litewskie media, podkreślając, że "dzieci z polskich rodzin idą często nie do tych szkół litewskich, które prezentują wysoki poziom, ale trafiają do placówek, które prezentują znacznie niższy poziom niż szkoły polskie".

Porównując wyniki egzaminów z języka litewskiego w szkołach polskich i litewskich w poszczególnych miejscowościach rejonu wileńskiego podkreślał, że - wbrew często powtarzanej opinii - z egzaminami lepiej poradzili sobie uczniowie polskich szkół.

XX Jubileuszowa konferencja oświatowa: "Polskie dziecko w polskiej szkole", fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak 

O 20 latach walki o polską szkołę i z drugiej strony - 20 latach walki z polskim szkolnictwem mówił wicemer rejonu wileńskiego Jan Mincewicz. "Nauka w polskiej szkole musi odbywać się w języku ojczystym - podkreślił - Hańba temu dyrektorowi, który nie znajduje nauczyciela, który będzie wykładał matematykę czy fizykę w języku polskim".

"Spotykamy się z konkurencją i jesteśmy konkurencyjni" - mówiła Żaneta Jankowska dyrektor Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie. Podkreśliła rolę rodziców w wyborze szkoły a także bazy materialnej szkoły. "Wyremontowany budynek sprawia, że rodzice z większą chęcią oddają dzieci do naszej szkoły - zauważyła - Dużą liczbę uczniów szkół początkowych zawdzięczamy dobrej współpracy z polskim żłobkiem-przedszkolem".

O wiele mniej jest chętnych do nauki w mariampolskiej filii Gimnazjum, która nie może liczyć na współpracę z przedszkolem i gdzie - pomimo dużej liczby Polaków - wartość nauki w języku ojczystym nie jest doceniona.

"Oświata polska nie tylko trwa, ale także może się poszczycić licznymi sukcesami - mówił wicemarszałek Sejmu Republiki Litewskiej Jarosław Narkiewicz - Konferencja ma na celu zachęcenie polskich rodziców do posyłania swoich dzieci do polskich szkół".

Jarosław Narkiewicz podkreślił, że jednym z ważnych obecnie atutów polskiego szkolnictwa jest możliwość nauki w języku ojczystym od przedszkola aż po uczelnię wyższą. Co jest największą siłą polskich szkół? "Pewność, że polska oświata będzie trwać!"- mówił wiceminister. Zauważył również, że polskie szkolnictwo ma wielu przeciwników oraz że "coraz częściej nasi oponenci mówią w naszym ojczystym języku".
 
XX Jubileuszowa konferencja oświatowa: "Polskie dziecko w polskiej szkole", fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak 

Sytuację oświaty w rejonie wileńskim podczas konferencji przedstawiła kierowniczka Wydziału Oświaty Lilia Andruszkiewicz. Liczba polskich szkół utrzymuje się na stałym poziomie, podobnie jak liczba uczniów klas pierwszych. Status gimnazjum uzyskało już 21 szkół w rejonie wileńskim. Ważnym elementem troski o polską oświatę jest budowa nowych przedszkoli, w których będą grupy z polskim językiem nauczania.

Kierowniczka Wydziału Oświaty podkreśliła, że pod względem liczby renowacji budynków i bazy materialnej szkół rejon wileński wyprzedza stolicę. Biorąc pod uwagę wyniki egzaminów maturalnych, jak i osiągnięcia w ramach olimpiad przedmiotowych, wyniki nauczania w rejonie wileńskim są bardzo dobre.

Niestety nie wszędzie polska oświaty jest tak wspierana jak w rejonie wileńskim. Edyta Tamošiūnaitė, radna miasta Wilna, mówiła o trudnej sytuacji szkół polskich w stolicy. Podkreśliła, że obecnie toczy się 26 praw sądowych, które dotyczą dyskryminacji polskiej oświaty. "Niektórzy maturzyści na miesiąc przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego dowiedzieli się, że ich szkoły zostały zdegradowane do rangi szkół podstawowych, mimo, że prawo pozwala na reorganizację najpóźniej na 4 miesiące przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego" - wskazywała na nieprawidłowości w działaniu władz Wilna.

Niestety, dobrych wiadomości dla zebranych nie miała także Renata Cytacka, przedstawicielka Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. "Nic nie dzieje się przypadkowo. Wczoraj, kiedy minister oświaty i nauki Audronė Pitrėnienė ogłosiła zbliżający się rok szkolny rokiem wspólnot, odebrałam to jako kpinę - mówiła - Dziś, po wysłuchaniu referatów, widzę, że ten rok musi być rokiem wspólnot, że jeszcze bardziej musimy być zjednoczeni".

Renata Cytacka z upoważnienia Komitetów Strajkowych ogłosiła także strajk powszechny w szkołach polskich na Wileńszczyźnie, który rozpocznie się 2 września o godz. 11. "Tylko od nas, rodziców, zależy przyszłość polskich szkół. Nie dajmy się zastraszyć, nikt nas przecież nie zwolni z bycia rodzicem!".  

Na tle tych wystąpień jeszcze bardziej widoczna jest zależność sytuacji polskiego szkolnictwa od stosunku władz samorządowych do polskiej mniejszości. O wsparciu dla swoich szkół mówiły dyrektor Gimnazjum im. J. Słowackiego w Bezdanach Wiesława Wojnicz i dyrektor Szkoły Podstawowej w Szumsku Janina Zienkiewicz
 
XX Jubileuszowa konferencja oświatowa: "Polskie dziecko w polskiej szkole", fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak 

Uczestnicy konferencji przyjęli Uchwałę XX konferencji oddziału ZPL rejonu wileńskiego "Polskie dziecko w polskiej szkole" oraz "Apel do rodziców Polaków", w którym nawołują polskie rodziny, aby nie ulegały "kłamliwej i bezpodstawnej agitacji zwolenników lituanizowania oświaty mniejszości narodowych". "Apelujemy do Was, Rodzice Polacy, o posyłanie dzieci do szkół polskich. Niech hasło konferencji "Polskie dziecko w polskiej szkole" przyświeca Waszym działaniom. Spowoduje to, że będziecie mogli wychowywać własne dzieci bez poddawania ich niepotrzebnym stresom, na Polaków - godnych obywateli państwa litewskiego. Dzięki temu one nigdy nie będą miały do Was pretensji, że za nich podjęliście niesłuszną decyzję, kiedy one nie były jeszcze dostatecznie dojrzałe, by decydować samodzielnie" - napisano w apelu uczestników konferencji do rodziców.

Konferencję poświęconą sprawom oświaty w języku ojczystym organizuje od 20 lat Wileński Rejonowy Oddział ZPL. W konferencji uczestniczą przedstawiciele polskich środowisk z rejonu wileńskiego a także solecznickiego, święciańskiego, trockiego i Wilna. Gościem honorowym był Stanisław Cygnarowski, konsul generalny RP w Wilnie. 

Na podstawie: inf. wł. 
Zdjęcia, montaż: Edwin Wasiukiewicz

 

Komentarze

#1 Nowe władze m. Wilna

Nowe władze m. Wilna kontynuują swoje bulwersujące działania. Ekipa rządząca nie tylko próbuje uszczuplić stan posiania oświaty mniejszości narodowych w stolicy, ale też podjęła ostatnio kontrowersyjną decyzję o wypłaceniu rodzicom posyłającym dzieci do prywatnych przedszkoli rekompensaty w wysokości 100 euro.

Podczas gdy jedni z troską pochylają się nad problemami polskiego szkolnictwa i odważnie ratują je przed lietuviskim buldożerem, inni bezczelnie kolaborują z owymi buldożerami, chociażby znany z anteny gadzinowego radia ZW Jacek Komar, będący obecnie doradcą mera Šimašiusa.
Co antypolskim władzom m. Wilna"doradza" ich pupilek możemy się domyślać.

http://l24.lt/pl/oswiata/item/86555-eksperci-samorzad-m-wilna-dyskryminu...

#2 Brawa, słowa najwyższego

Brawa, słowa najwyższego uznania i szacunku dla wszystkich, którzy - w obliczu szalonych utrudnień czynionych przez lietuvisów - odważnie bronią polskiego szkolnictwa!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.