"Wilia" w noworocznym blasku - witaj AD 2017!


Już nie tylko polonezy i mazury, ale zawsze tak samo - Wielkie Polskie Święto! Fot. W. Dowejko/Wilnoteka.lt
Już prawie trzydzieści lat Polski Artystyczny Zespół Pieśni i Tańca "Wilia" żegna mijający rok szczególnym koncertem. Tę tradycję zapoczątkowała śp. Czesława Bylińska-Rymszonok - wieloletni kierownik artystyczny i dyrygent zespołu. Koncerty "W rytmie poloneza i mazura" w Pałacu Związków Zawodowych na Górze Bouffałowej od początku były dla polskiej społeczności Wilna czymś wyjątkowym - w latach 80. XX w. kultura polska, a tym bardziej szlachecka, była na cenzurowanym ("polskie pany", jak wiadomo, przez wieki gnębiły lud litewski). Od tego czasu wiele się zmieniło.
Obecnie nie ma już opozycyjnej manifestacji w tańczeniu szlacheckich polonezów, mazurów, śpiewaniu kolęd, ale wielopokoleniowa wiliowska rodzina nie wyobraża sobie innego zakończenia roku, jak właśnie koncertem noworocznym. Pozostał też swoisty przywilej: najstarszy polski zespół na Litwie wprowadza Wileńszczyznę w sylwestrowy nastrój, witając Nowy Rok przypomnieniem narodowej tradycji. W tym roku na scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie wystąpiło prawie 150 artystów: chórzyści i tancerze grup reprezentacyjnych oraz chórek i tancerze tzw. "Małej Wilii" (grupy przygotowawczej), czyli zobaczyliśmy artystów w całej rozpiętości wiekowej - od przedszkolaka po seniora.

Wiele nowych twarzy, piękne nowe stroje śląskie, coraz liczniejszy skład zespołu, no i oczywiście wypełniona po brzegi sala. Z tym ostatnim zresztą zespół od lat nie ma problemu - wystarczy, że każdy "wiliowiec" zaprosi trójkę krewnych lub znajomych, a jeszcze wpadnie paru weteranów - i już brak biletów. Dla związanych z zespołem koncert był tylko miłym początkiem tego wieczoru, bo po rozsunięciu krzeseł ruszyła świąteczna zabawa, a takiego parkietu jak w DKP, inne zespoły mogą tylko pozazdrościć, a i nie trzeba przypominać, że wiliowska młodzież umie ten parkiet wykorzystać!

Wspólnie z najbliższymi i przyjaciółmi, dla których polskie słowo, pieśń i taniec narodowy są wartościami ponadczasowymi, "Wilia" zamknęła kolejny rozdział w dziejach Polaków na Litwie - rok 2016 - i otworzyła nowy - Anno Domini 2017...

Zdjęcia: Ara Nersisian






 

Komentarze

#1 Wszystko pięknie, tylko

Wszystko pięknie, tylko trzeba robić w większej sali. Bilety nie zdążyły pojawić się i już ich nie było.

#2 niesmaczna wiadomość. jeśli

niesmaczna wiadomość. jeśli ti prawda.

#3 Tak, chór Wilii jest w

Tak, chór Wilii jest w znakomitej kondycji.. I ta wiadomość niektórych zalewa żółcią :)

W WIlii ważna jest pracowitość i talenty artystyczne, a wszystko inne się nie liczy.

Podszywanie się pod Jurka jest prymitywnie głupie.

#4 A w Wilii okazuje się

A w Wilii okazuje się Saugumietis/Ubek spiewa. Niech Pani kierownik uważa, kogo przyjmuje.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.