Rząd nie chce bezpośrednich wyborów starostów


Premier Algirdas Butkevičius, fot. wilnoteka.lt
Podczas tegorocznych wyborów samorządowych po raz pierwszy merów samorządów wybrali sami mieszkańcy. Kolejnym krokiem w rozwoju samorządności na Litwie miałyby być bezpośrednie wybory starostów gmin. Wymaga to jednak zmian w konstytucji. Rząd Algirdasa Butkevičiusa idei wybierania starostów przez mieszkańców nie popiera.
Pomysł polega na tym, że starostowie mają być wybierani na czteroletnią kadencję przez samych mieszkańców. Zapewniłoby to przejęcie władzy osobom kompetentnym, uczciwym i posiadającym zaufanie społeczności lokalnej. Kolejną propozycją na rzecz wzmacnienia samorządności jest, aby każde starostwo miało własny budżet. Jednak realizacja idei bezpośrednich wyborów starostów wymaga odpowiednich poprawek do konstytucji. Grupa posłów różnych ugrupowań sejmowych - zarówno opozycyjnych i rządzących - przygotowała projekt stososownych zmian. W pierwszym czytaniu projekt poparło 50 posłów, 5 było przeciwko, 35 wstrzymało się od głosu.

W poniedziałek rząd wydał negatywną opinię na temat sejmowego projektu. Jak oświadczył premier Algirdas Butkevičius, "rząd w zasadzie popiera propozycję zwiększenia skuteczności pracy starostów poprzez decentralizację władzy samorządowej", ale, w jego opinii, "nie wymaga to uprawomacniania bezpośrednich wyborów starostów czy wprowadzania dwustopniowego systemu finansowania samorządów". Swoją decyzję rząd uzasadnił tym, że przeciwko zmianom są Zrzeszenie Starostów i Zrzeszenie Samorządów.

Premier zapewnił, że bezpodstawne są sugestie, jakoby bezpośrednich wyborów starostów w obawie o utratę swoich wpływów nie chcą merowie. Zdaniem szefa rządu, obecnie mieszkańcy gminy mogą mieć wpływ na to, kto zostanie wyznaczony na stanowisko starosty: ustawowo starostę mianuje 7-osobowa komisja, w której 4 osoby - to reprezentanci społeczności gminy. O możliwości dysponowania przez starostwa własnym budżetem premier powiedział, że byłby to "powrót do przeszłości, gdyż tak już było w okresie sowieckim".

Negatywna opinia rządu na temat bezpośrednich wyborów starostów nie ma mocy wiążącej, projekt nadal może być omawiany. 

Na podstawie: delfi.lt, BNS