Świąteczna premiera Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie


Migawka ze spektaklu "Nowe szaty króla", fot. wilnoteka.lt
Tradycją się stało, że każdego roku - zazwyczaj na jego zakończenie - Polskie Studio Teatralne w Wilnie pod kierownictwem Lilii Kiejzik wystawia spektakl dla dzieci. Pod koniec grudnia minionego już roku aktorzy zaprosili najmłodszych miłośników teatru na "Nowe szaty króla" - spektakl według baśni Hansa Christiana Andersena. "Bardzo lubię baśnie Andersena. A poza tym, to klasyka, która jest zawsze aktualna" - uzasadnia wybór sztuki kierownik PST w Wilnie - Lilia Kiejzik.
 
"To nie pierwsza baśń Andersena w naszym wykonaniu - zresztą bardzo mieszanym. Grają bowiem zarówno doświadczeni aktorzy, jak też zupełnie młodzi. Zawsze staramy się angażować do spektakli dzieci, które z czasem wyrastają nam na dorosłych aktorów naszego studia" - podkreśla kierownik teatru.

Jednym z nim jest m.in. Bartosz Wojciech Urbanowicz. Debiutował na scenie PST w Wilnie w wieku zaledwie sześciu lat w spektaklu "Król Maciuś I" według powieści Janusza Korczaka. Teraz otrzymał kolejną większą rolę - krawca w "Nowych szatach króla". O swoim scenicznym doświadczeniu mówi: "Dla mnie gra na scenie jest niczym zabawa. (…) Cieszę się, że dostałem tę rolę, bo dawno już nie miałem większej".

Bartek świetnie się odnalazł w powierzonym mu zadaniu. Drugi z krawców cudzoziemców grany przez Herberta Kubiaka, dla którego występ w spektaklu był debiutem, wspaniale mu sekundował. Ba, odnalazł dla siebie również dodatkowe uroki grania na scenie - niewidoczne być może dla widza. "To był mój debiut. Próby były długie. Pracowaliśmy dużo, ćwiczyliśmy. Zostawaliśmy czasami aż do dziesiątej wieczór" - dzieli się wrażeniami z przygotowań do spektaklu.

Swój podwójny debiut (po raz pierwszy w bajce i po raz pierwszy jako król) miał też jego tata - wieloletni aktor Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie Marek Kubiak. "To był mój debiut w bajce. Do tego czasu nie miałem możliwości, nie dostąpiłem zaszczytu zagrania w bajce. Na pewno grając dla dzieci, aktor powinien być bardziej wyrazisty i - co jest dość trudne - zrozumiały dla małego widza. Bajka więc była dla mnie swego rodzaju wyzwaniem" - podkreśla. Z reakcji widowni widać było, że wyzwaniu podołał, bo król w jego wykonaniu spodobał się dzieciom najbardziej.

Spektakl wyreżyserowała kierownik teatru - Lilia Kiejzik, o choreografię zadbała Beata Bużyńska - kierownik dziecięcej grupy tanecznej Polskiego Artystycznego Zespołu Pieśni i Tańca "Wilia", śpiewu uczyła aktorka Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie Monika Jodko, która również grała i śpiewała w spektaklu, scenografia była dziełem rąk aktora PST w Wilnie - Edwarda Kiejzika, natomiast za nagłośnienie odpowiadał aktor tegoż studia - Dariusz Rudzianiec, który na scenie tego teatru debiutował jeszcze jako dziecko. 

Polskie Studio Teatralne w Wilnie planuje wystawienie nowego spektaklu w polskich szkołach i przedszkolach Wilna. Przedstawienie pokaże również w Trokach i Solecznikach, a z okazji Dnia Dziecka - aż w Łodzi.

Życzymy udanych występów!


Na podstawie: Inf. wł.
Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz, Ara Nersisian
Montaż: Edwin Wasiukiewicz