Szef polskiej dyplomacji o Wileńskiej Republice Ludowej: prowokacja


Grzegorz Schetyna, fot. msz.gov.pl
"Powinniśmy zabiegać o prawa Polaków na Litwie, ale jednocześnie egzekwować ich elementarne zaangażowanie w litewską państwowość" - w wywiadzie dla wtorkowego wydania gazety "Dziennik Gazeta Prawna" powiedział Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych Polski. Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, pojawienie się w internecie profilu Wileńska Republika Ludowa to "prowokacja wpisana w resentymenty, trudne relacje, trudną historię i wybory samorządowe".
Grzegorz Schetyna udzielił "Dziennikowi Gazecie Prawnej" obszernego wywiadu na temat sytuacji na Ukrainie i dalszych działań państw unijnych, w tym zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, jeśli separatyści wspierani przez Rosjan po zajęciu Debalcewa będą dalej rozszerzać granice obszaru, który kontrolują, potrzebne będą dalsze sankcje ze strony UE. "Rozmawialiśmy w Unii na ten temat. Uważam, że powinniśmy pracować nad planem kolejnych faz sankcji, jeśli porozumienie z Mińska nie będzie przestrzegane. Paradoksalnie uważam jednak, że mimo sytuacji wokół Debalcewa jest szansa na pokój" - powiedział G. Schetyna.

Na pytanie dziennikarza, jak wyglądają polskie relacje z Litwą na tle prowokacji z Wileńską Republiką Ludową i prób grania polskim separatyzmem na wzór tego w Zagłębiu Donieckim, Grzegorz Schetyna odpowiedział: "To prowokacja wpisana w resentymenty, trudne relacje, trudną historię i wybory samorządowe. Rozmawiamy o tym z Litwinami. Powinniśmy szukać tego, co potrafi połączyć. Nie możemy się ciągle obrażać. My jesteśmy narodem większym, co stanowi wyzwanie w tej sprawie. Powinniśmy zabiegać o prawa Polaków na Litwie, ale jednocześnie egzekwować ich elementarne zaangażowanie w litewską państwowość".

W końcu stycznia 2015 r. na Facebooku pojawił się profil pod prowokacyjną nazwą "Wileńska Republika Ludowa - Виленская Народная Республика". Autorzy nie ukrywali sympatii wobec działań separatystów na Ukrainie, którzy stworzyli marionetkowe republiki ludowe w Ługańsku i Doniecku. "Żądamy wprowadzenia polskich "zielonych ludzików" na Wileńszczyznę i przeprowadzenia tam referendum wśród autochtonicznej ludności" - napisali. W środowisku polskim na Litwie zostało to odebrane jako prowokacja i świadome wykorzystywanie napięć w relacjach polsko-litewskich. Prokuratura Generalna Litwy wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Na razie jednak nie wykryła, kto stoi za tą prowokacją.

Na podstawie: gazetaprawna.pl. BNS 

Komentarze

#1 Dla mnie odrażające było to

Dla mnie odrażające było to jak komor z tuskiem szli pod rękę na pochodzie w Kijowie z czcicielami banderowców, oprawcami Polaków na Wołyniu. Szkoda że nie złożyli jeszcze wieńca na pomniku s. bandery ich największego bohatera narodowego.

#2 W Wilnotece mamy propagande

W Wilnotece mamy propagande nienawisci niejakiego Baublisa do zdrowomyslacych. Codziennie obraźliwe wpisy. Prymityw.

#3 Banderowcy dostają w tyłek bo

Banderowcy dostają w tyłek bo walczą z uzbrojonymi bojownikami a nie z kobietami, dziećmi i starcami z Wołynia i Galicji.

#4 Podstawowym warunkiem

Podstawowym warunkiem kontynuowania dyskusji jest przyznanie polskiej mniejszości na Litwie PEŁNI NALEŻNYCH PRAW !!! Dopiero wtedy można współpracować na zdrowych zasadach.

#5 W Wilnotece dalej aprobuje

W Wilnotece dalej aprobuje się Putinowską propagandę i obraźliwe wpisy dls Cowboy

#6 Najwiekszy pajac RP.

Najwiekszy pajac RP. Kompromituje rezim warszawski nieznajomoscia historii oraz POdstawowymi bledami jak przystalo na dyplomate. Rosjanie juz opowiadaja kawaly sobie n/t tego lalusia. Opluwa za srebrniki Bohaterow Noworosji, Rosjan, czy nas Slowian. Na Schetynie gore czapka. Upior straszacy polskie dzieci ogladajace tv.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.