Szkoła katolicka czy samorządowa?


Kaplica w Zameczku, fot. lt.wikipedia
Szkoła publiczna czy katolicka? W tej kwestii wśród mieszkańców wileńskiej dzielnicy Zameczek (lit. Pilaitė) nie ma zgody. Część popiera plany kurii wileńskiej dotyczące budowy progimnazjum z klasami od 1 do 8, inni chcą, żeby na działce przeznaczonej pod budowę placówki edukacyjnej powstała szkoła samorządowa. Premier Saulius Skvernelis, wypowiadając się na ten temat, stwierdził, że decyzja w tej sprawie należy do władz stolicy. Zaznaczył jednocześnie, że gdyby szkołę budował Kościół, zaoszczędzone zostałyby środki budżetowe.
W dzielnicy Zameczek ma powstać nowa szkoła. Pod budowę placówki oświatowej przeznaczona została działka ziemi przy ul. Tolminkiemio. W pobliżu budowany jest kościół pw. św. Józefa. Zamiarem kurii wileńskiej jest zbudowanie również szkoły i świetlicy dla osób starszych. Kościół, szkoła i świetlica w założeniu mają być ośrodkiem gromadzącym lokalną społeczność, przeznaczonym nie tylko dla osób wierzących i praktykujących, lecz również dla niepraktykujących i niewierzących.

Część mieszkańców dzielnicy chce jednak, żeby przy ul. Tolminkiemio powstała szkoła samorządowa. W środę, 29 listopada zorganizowali oni pikietę przed siedzibą litewskiego rządu. Miejsce protestu wybrali nieprzypadkowo, uważają bowiem, że rząd i sejm wtrącają się w kompetencje samorządu stołecznego, wymuszając na władzach miasta przyznanie działki Kościołowi. Chodzi m.in. o to, że sejmowy Komitet Oświaty i Nauki postanowił zwrócić się do rządu z prośbą o przyznanie działki ziemi w Zameczku Kościołowi. Zdaniem posłów, kuria zbuduje szkołę własnym kosztem, budowa będzie trwała znacznie krócej niż gdyby budował ją samorząd i już we wrześniu 2018 r. uczniowie mogliby rozpocząć naukę w nowym budynku.

Samorząd stołeczny proponował kurii wileńskiej inną działkę w tej samej dzielnicy - u zbiegu alei Pilaitės i ul. Sidaronių, nieopodal Departamentu Bezpieczeństwa Państwa (VSD). Kościół nie zgadza się jednak na taką lokalizację, gdyż sedno idei polega na tym, żeby obok siebie działały wspólnota parafialna, szkolna oraz miejsce, gdzie mogą się spotkać seniorzy. 

Zdaniem premiera Sauliusa Skvernelisa, to samorząd powinien zadecydować, jaka to ma być szkoła: katolicka czy publiczna. "Jeśli samorząd zwróci się z taką inicjatywą, rząd rozważy możliwość przekazania działki kurii wileńskiej. Jeśli się nie zwróci, będzie to oznaczało, że inicjatywa nie została poparta i samorząd zrobi z tą działką to, co uważa za słuszne" - powiedział premier. Zaznaczył jednak, że gdyby Kościół podjął się budowy, szkoła powstałaby szybciej i w dodatku ze środków kurii, a nie z publicznych pieniędzy: "Sytuacja jest następująca: samorząd może mieć obok kościoła szkołę, do której będą przyjmowane wszystkie dzieci, przy czym nie wydając na to ani jednego euro albo zbuduje na tej działce taką samą szkołę, ale będzie ona prawdopodobnie kosztowała budżet samorządu niejeden milion euro". 

Na podstawie: BNS, pilaitesparapija.lt