Uczestnicy akcji wsparcia: "Lelewel" ma zostać na Antokolu


Akcja wsparcia "Zostańmy wierni Piątce", fot. Waldemar Dowejko
Nie przestraszy nas to, że każą nam zabrać nasze rzeczy, że wywożą meble - nie wyjdziemy stąd, "Lelewel" ma zostać na Antokolu, jeżeli nie wygramy dzisiaj, to wygramy jutro, jeśli nie jutro - to pojutrze, ale wygramy - mówili zabierający głos podczas akcji wsparcia "Zostańmy wierni Piątce". Wiec odbył się w strugach deszczu. Na dziedzińcu Szkoły Średniej im. J. Lelewela zgromadzili się rodzice, uczniowie i absolwenci, którzy nie zgadzają się na wymuszoną wyprowadzkę z Antokola na Żyrmuny.
"Nauczycielki poinformowały rodziców, że do poniedziałku dzieci muszą zabrać z szafeczek swoje rzeczy, bo będą przewożone meble. Dzisiaj z Beatą Bartoszewicz obejrzałyśmy budynek przy ul. Minties, do którego chcą nas przenieść. Nie jest on gotowy, remont jest w toku. Nie rozumiem, po co wywozić meble, skoro warunków do nauczania w tym budynku nie ma" - powiedziała Danuta Narbut z Forum Rodziców Szkół Polskich Miasta Wilna, matka dwóch uczniów Szkoły Średniej im. J. Lelewela - klasy 4 i przygotowawczej.

Danuta Narbut przypomniała, że w swojej liczącej ponad 70 lat historii polska szkoła na Antokolu miała wiele trudnych chwil, w okresie sowieckim miały być zamknięte klasy polskie, ale dzięki staraniom społeczności szkolnej, która interweniowała w tej sprawie aż w Moskwie, szkoła przetrwała. Mówiła też o tym, że rodzice, którzy teraz walczą o zachowanie polskiej szkoły  na Antokolu poczuli się zdradzeni przez dyrekcję.

Podczas wiecu były cytowane fragmenty wspomnień absolwentów "Piątki" zebrane przez Krystynę Adamowicz w książce "Zawsze wierni Piątce", przywołujące te trudne chwile z dziejów szkoły. Byli uczniowie zabrali głos. "Nas, weteranów tej szkoły, jest coraz mniej, ale nawet jeśli zostanie tylko jeden, to przyjdzie bronić swej szkoły" - powiedziała Krystyna Adamowicz.

Część budynku, w którym blisko 45 lat działała Szkoła Średnia nr 5, następnie przemianowana w Szkołę Średnią im. J. Lelewela, kilka lat temu została przekazana litewskiemu progimnazjum "Antakalnio". Od 1 września 2016 r. byli współlokatorzy czują się pełnoprawnymi gospodarzami. Tylko dzięki zdecydowanej postawie rodziców polsko-rosyjska szkoła nie przeniosła się do budynku przy ul. Minties, który wciąż jest w stanie remontu.

"Czekają na co? Czekają na to, że sami się wyniesiemy, że będą nas jak te pieski bezdomne ganiać z jednego miejsca na drugie. Zapytajmy siebie, kim jesteśmy: bezdomnym psem czy rdzennym ludem tej ziemi? Prawda jest po naszej stronie" - mówił wicemarszałek sejmu Jarosław Narkiewicz.

"Mimo zdrad, mimo nieprzychylnej sytuacji, nie mamy prawa poddać się. Możemy wygrać. Nawet w bardziej nieprzychylnych, ciężkich czasach udało się nam zachować nasze szkolnictwo. (...) Jeszcze przed rokiem nikt nie wiedział, że możemy mieć dziesięć kolejnych gimnazjów, dzisiaj jest to już faktem, a ostatnia wiadomość - "Syrokomlówka" otrzymała zielone światło na akredytację. Jeszcze półtora roku temu ustawa (Ustawa o oświacie - przyp.red.) tak była skonstruowana, że nie było szans na gimnazjum dla szkół, które się o to ubiegały. Dziś Biała Waka ma gimnazjum, Dziewieniszki, Gałgi. I wasza szkoła będzie. Obecnie mamy już 31 polskich gimnazjów, a ogółem mamy szansę na 35 gimnazjów, a to 10 proc. ogółu gimnazjów na Litwie" - powiedział poseł do PE, przewodniczący AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.

Podczas akcji wystąpił chór Zespołu Pieśni i Tańca "Wileńszczyzna", który od lat miał w szkole im. Lelewela próby. Od września tego roku "Wileńszczyzna" oraz "Wilia", która też korzystała z gościnności tej szkoły, zostały wyproszone przez nowych "gospodarzy".

Uczestnicy akcji zapowiedzieli, że zamierzają walczyć o polską szkołę na Antokolu. Nie tylko dlatego, że jest to pierwsza polska szkoła, która powstała w Wilnie po wojnie, lecz także dlatego, że jest to jedyna polska szkoła w tej części miasta. Wyremontowany za przeszło 2 mln euro budynek na Żyrmunach proponują przekazać litewskiemu gimnazjum "Antakalnio", obecnie zajmującemu stary, zbudowany jeszcze przed II wojną światową gmach "Piątki". Wówczas szkoła im. Lelewela mogłaby powrócić na Piaski. 

Na podstawie: Inf.wł.  

Komentarze

#1 do: inne zdanie Jeśli nie

do: inne zdanie
Jeśli nie rozumiesz, czym jest tradycja, to pewnie nie ma dla ciebie znaczenia, że "Lelewel" na Antokolu od dziesiątek lat był ostoją polskości nie tylko w tej dzielnicy, ale promieniował na całe Wilno.
A po wyrzuceniu na Żyrmuny przyszłość szkoły jest niepewna. Raz, że część rodziców nie zdecyduje się na tak odległą lokalizację. Dwa, że w pobliżu jest "Syrokomla" dlatego wkrótce władze miasta ogłoszą, że w ramach racjonalizacji rozmieszczenia, jedna z polskich szkół jest zbędna.
O to chodzi burzycielom polskiego szkolnictwa.

#2 Nieproszeni weszli do

Nieproszeni weszli do polskiej szkoły a teraz wyrzucają prawowitych gospodarzy. Dokwaterowani ( jak w czasach PRL:-u) w tym wypadku litwini mają większe prawa niż będący w tej szkole od 1945 Polacy. Nie można poddać się bez walki! OKUPACJA! OKUPACJA!

#3 Absolutnie nie rozumiem

Absolutnie nie rozumiem dlaczego zębami trzymają się tego gmachu. Antokolski gmach jest w tragicznym stanie, parapety oblamane miejscami, schody tez. warunki okropne przede wszystkim dla dzieci.... A tu mają wyremontowany ladny i kommfortny gmach. Sala sportowa do dyspozycji 5 dni w tygoniu a nie 2 jak jest na antokolu. Stolowka na Antokolu dla dzieci tylko na jednej przerwie (wiekszosc zostaje glodna, poniewaz nie zdazaja wszystkich nakarmic....) O jakich tradycjach ciągle idzie mowa, naprawdę nie rozumiem, bo nie sciany niosą tradycje, a MY, my sami te tradycje podtrzymujemy. Cieszmy się ze dzieciaki będą w cieple i czystosci.

#4 Szacunek dla wszystkich co

Szacunek dla wszystkich co walczą o zachowanie tej zasłużonej polskiej placówki szkolnej!!!

#5 Oburzająca jest postawa

Oburzająca jest postawa dyrektor szkoły, która zdradziła i nie broni uczniów, choć właśnie ona z racji sprawowanej funkcji powinna czynić wszystko dla zachowania szkoły na Antokolu. To jest wielki wstyd, że dyrektor się tak zachowuje, ręka w rękę z buldożerowymi niszczycielami polskiej oświaty: obecną koalicją liberałów i konserwatystów w mieście Wilnie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.