Udana "Próba kabaretu" w wykonaniu Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie
Barbara Sosno, 3 maja 2015, 09:00
Migawka ze spektaklu "Próba kabaretu. Raz jeszcze Osiecka", fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Polskie Studio Teatralne przygotowało kolejną w jubileuszowym roku 55-lecia działalności premierę - spektakl muzyczny "Próba kabaretu. Raz jeszcze Osiecka". Premierowy pokaz odbył się w ważnym dla Polaków dniu - w święto Polonii i Polaków za Granicą, w przeddzień rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Teksty Agnieszki Osieckiej - przenikliwe, liryczne, ironiczne - zabrzmiały w wykonaniu członków zespołu Polskiego Studia Teatralnego. Niektóre piosenki publiczność śpiewała razem.
Lilija Kiejzik, kierownik Polskiego Studia Teatralnego, reżyser spektaklu "Próba kabaretu. Raz jeszcze Osiecka" w rozmowie z Wilnoteką nie szczędziła pochwał młodzieży, która w tym spektaklu wiodła prym na scenie. "Mamy w Wilnie wiele utalentowanych, młodych osób. Cieszę się, że przychodzą do Polskiego Studia Teatralnego i chcą tworzyć, grać na scenie. Monika Jodko, Jola Griniewicz od kilku lat należą do naszego zespołu. Marzenka Rimsza, maturzystka Gimnazjum im. Jana Pawła II, jest wspaniała, ogromnie artystyczna, bez mrugnięcia okiem godzi się na to, żeby "zrobić" z niej brzydulę. Z okazji tego spektaklu dołączył do nas Łukasz Kamiński. Od dawna chciałam go do tego namówić, tym bardziej, że jego mama przed wiele lat należała do naszego zespołu" - powiedziała Lilija Kiejzik.
Ostatnio Polskie Studio Teatralne coraz częściej wystawia przedstawienia muzyczne. "Chcemy wykorzystać to, że mamy w zespole śpiewające i grające na różnych instrumentach osoby. Mamy w repertuarze sztuki poważne, na przykład Mrożka. A dlaczego Osiecka? Kiedyś senator Barbara Borys-Damięcka sprezentowała nam biografię Osieckiej. Po jej przeczytaniu kupiłam w Polsce zbiór jej poezji. Z tego zrodził się pomysł spektaklu. Wspólnie z członkami zespołu wybieraliśmy teksty, ale decydująca była opinia tych, którzy mieli je zaśpiewać. Chcieliśmy opowiedzieć w tym spektaklu o wszystkim: o miłości, o kobiecie i o samej Osieckiej, bo przecież jej teksty są bardzo osobiste" - zaznaczyła kierowniczka Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie.
Publiczność entuzjastycznie przyjęła spektakl. Piękne, melancholijne, liryczne, a zarazem egzystencjalne i ironiczne teksty Agnieszki Osieckiej doskonale wpisały się w atmosferę świąt majowych. Wciąż są aktualne, bliskie, zrozumiałe i wciąż chce się je śpiewać.
Na podstawie: Inf.wł.
Komentarze
#1 Zdjęcia Bartosza Frątczaka są
Zdjęcia Bartosza Frątczaka są jak zwykle wspaniałe, genialnie lapie chwile i emocje! :) Wkradła się mała pomyłka, jestem maturzystką gimnazjum im. Jana Pawła II. Dziękujemy publiczności! :)