Ukraińskie MSZ: pokaz "Wołynia" może się odbyć... ale później


Kadr z filmu "Wołyń", fot. multikino.pl
Ukraiński MSZ dopuszcza organizację pokazu filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego, ale w późniejszym terminie - poinformowała Polskie Radio rzecznik ukraińskiego resortu dyplomacji Mariana Beca. Seans planowo miał odbyć się we wtorek, 18 października, w Kijowie, jednak polska ambasada otrzymała pismo, w którym ukraiński MSZ rekomenduje odwołanie projekcji ze względu na porządek publiczny.


Mariana Beca
w rozmowie z Polskim Radiem podkreśliła, że za wzajemną zgodą stron polskiej i ukraińskiej przeniesiono pokaz filmu "Wołyń" na późniejszy termin. Jak dodała, ukraiński MSZ nie rekomendował zakazu oglądania go. Powiedziała, że termin pokazu można będzie wyznaczyć za wzajemną zgodą.


Pokaz filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego zaplanowany był na wtorek, 18 października w Kinie Kijów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zaleciło jednak polskiej ambasadzie w Kijowie odwołanie seansu, jak podało, ze względów bezpieczeństwa.

Zamkniętą prezentację filmu organizował Instytut Polski w Kijowie. Do ukraińskiej stolicy miał przyjechać reżyser Wojciech Smarzowski. Instytut zaprosił na pokaz szereg osób z ukraińskiego świata polityki. Premiera obrazu traktującego o rzezi wołyńskiej wywołała na Ukrainie szereg negatywnych reakcji.

Film dotąd nie był pokazywany nad Dnieprem. Ukraińcy znają go jedynie z nielicznych recenzji.  

Opowiedziana w filmie historia rozpoczyna się w 1939 r., tuż przed wybuchem II wojny światowej, w wiosce na południowym Wołyniu. 17-letnia Polka Zosia (Michalina Łabacz), zakochana w młodym Ukraińcu, dowiaduje się na weselu swojej siostry Heli, że ojciec postanowił wydać ją za mąż za bogatego sołtysa, Macieja Skibę (Arkadiusz Jakubik). Wesele siostry staje się więc jednocześnie końcem beztroskiego życia Zosi. Smarzowski tak, po mistrzowsku, skomponował fabułę, że w sekwencji weselnych wydarzeń skumulowane są wątki, które mają wybrzmieć w filmie później. Opowieść kończy się w 1943 r., gdy dochodzi do rzezi.

Po wybuchu wojny na Wołyniu nasilają się antypolskie nastroje, do głosu dochodzą ukraińscy nacjonaliści. Mija kilka lat, narasta terror, rośnie niebezpieczeństwo - ze strony ukraińskiej, niemieckiej i rosyjskiej. W końcu zaczynają się masowe morderstwa. Zosia musi temu wszystkiemu stawić czoła. Nie ma tu podziału na dobrych i złych. Są Ukraińcy, którzy mordują, i tych jest oczywiście najwięcej, ale są też tacy, którzy pomagają. Są też Polacy, którzy mszczą się na mordercach, stosując takie same, jak oni metody.

"Musiało tu być skalowanie okrucieństwa. Nigdy nie robiłem takiego filmu, bym podczas pracy tak bardzo uważał, dmuchał na zimne. Temat jest delikatny, a tajemnica tkwi w wyważeniu proporcji. Ten film na pewno wzbudzi emocje, ale one opadną. Politycy powinni stworzyć dobry klimat do pracy dla historyków, polskich i ukraińskich, a naukowcy z kolei powinni skonfrontować dowody, a potem wydać wspólny komunikat, który trafiłby do podręczników naszych dzieci" - mówi reżyser. I dodaje: "Wierzę, że po jakimś czasie ten film będzie pracował na oczyszczenie relacji polsko-ukraińskich".

Na podstawie: IAR, PAP

Komentarze

#1 - W tej historii, jeżeli

- W tej historii, jeżeli ginie Polak, to zazwyczaj ginie z rąk Ukraińca. Jeżeli ginie Ukrainiec, to też zazwyczaj ginie z rąk Ukraińca. Nieopowiedziana również na Ukrainie historia roku 1943 jest taka, że ok. 40 tysięcy Ukraińców zginęło z rąk band UPA - głównie za to, że nie chcieli im pomagać. Ci ludzie również ginęli w męczarniach.

#2 Jan Marysia Jackowski

Jan Marysia Jackowski stwierdzil: film "Wołyń" będzie kością niezgody w relacjach Polski z Ukrainą.
Co oznacza dla relacji polsko-ukraińskich fakt, że w Instytucie Polskim w Kijowie odwołano pokaz filmu "Wołyń"? - Ta sprawa jest dodatkowym elementem, potrzebnym do juz sporych eskalacji napięcia w tych kulawych relacjach - ocenił Jan Marysia Jackowski.

#3 Odwołano projekcję

Odwołano projekcję kontrowersyjnego filmu Wojtka Smarzowskiego, opowiadającego o rzezi wołyńskiej w Ośrodku Kultury Polskiej w Kijowie. Ukrowych nacjonalistów nie interesuje niewygodna prawda.

Czytaj więcej: https://pl.sputniknews.com/polska/201610184084206-film-wolyn-odwolany-po...

#4 Nie bedzie "pozniej". My

Nie bedzie "pozniej". My znamy ich te nacjonalistyczne wymowki. Dlatego nie bedzie ich w nato ani w eurosojuzie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.