W Japonii ukazała się książka o rotmistrzu Pileckim


"Człowiek, który na ochotnika zgłosił się do Auschwitz" - okładka
Historia polskiego bohatera zainspirowała już wielu i znana jest daleko poza granicami kraju. Niedawno książkę o rotmistrzu Witoldzie Pileckimi napisał japoński autor Koji Kobayashi. Japończycy interesują się rotmistrzem, w Wilnie natomiast, gdzie kończył szkołę i rozpoczynał działalność harcerską, nie ma śladów pamięci o jego bohaterstwie.




"Człowiek, który na ochotnika zgłosił się do Auschwitz" to książka  japońskiego autora Koji Kobayashiego, którego zafascynowała historia rotmistrza Witolda Pileckiego. Na wydanie jej zdecydowała się "Kodansha" - jedno z największych wydawnictw w Japonii, co pozwala mieć nadzieję na szeroką dystrybucję i duży zasięg odbiorców.

Na 274 stronach autor, oprócz biografii Witolda Pileckiego,  przedstawił losy Polski od września 1939 roku aż do okresu sowieckiego terroru, jaki zapanował po 1944 roku. Kobayashi opisuje pobyt rotmistrza w Auschwitz, a także dalsze losy - udział w Powstaniu Warszawskim, powrót do kraju oraz walkę z sowieckim okupantem i ostatnie dni przed śmiercią.

Historię Witolda Pileckiego i jego czyny upamiętnili niedawno mieszkańcy włoskiej miejscowości Vicoli w Abruzji, którzy jego imieniem nazwali nowy park miejski. Jak na razie rotmistrz nie doczekał się upamiętnienia w Wilnie, gdzie przecież spędził dużą część swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. 

Do Wilna przeprowadził się wraz z rodziną jako dziewięciolatek w 1910 r. Rozpoczął tu naukę w szkole handlowej - tzw. gimnazjum komercyjnym. Po rozpoczęciu nauki związał się też z nielegalnie działającym skautingiem. Wybuch wojny w 1914 r. zaskoczył rodzinę Pileckich na wakacjach w Druskiennikach. Ponieważ nie mogli wrócić do Wilna, matka Witolda Pileckiego zdecydowała się na wyjazd do swojej rodziny do Hawryłkowa na Mohylowszczyźnie. Jesienią 1918 r. Witold powrócił do Wilna, by kontynuować przerwaną naukę tym razem w gimnazjum im. Joachima Lelewela. Na wieść o wycofywaniu się Niemców z miasta i zbliżaniu się wojsk bolszewickich, ochotnicy pod komendą gen. Władysława Wejtki, przystąpili do organizowania oddziałów samoobrony. W skład tych oddziałów weszła grupa starszych harcerzy, w której był Witold.

Na przełomie 1918 i 1919 r. oddziały gen. W. Wejtki przejęły władzę w mieście. Nadciągające wojska bolszewickie były jednak o wiele silniejsze i zmusiły obrońców do opuszczenia miasta. 5 stycznia 1919 r. Witold Pilecki wraz z obrońcami Wilna, klucząc między niemieckimi pozycjami, przedostał się przez Białystok do Łap, gdzie spotkał zorganizowany oddział Wojska Polskiego dowodzony przez braci Władysława i Jerzego Dąbrowskich. W tym oddziale Witold walczył do jesieni 1919 r., a po ustabilizowaniu się frontu został zdemobilizowany i wrócił do nauki w wileńskim gimnazjum.

Na wieść o polsko-bolszewickiej wojnie w lipcu 1920 r. ponownie wstąpił w szeregi wojska polskiego. W sierpniu 1920 r. pod komendą rtm. Jerzego Dąbrowskiego walczył na przedmieściu Warszawy, później został skierowany do oddziałów gen. Lucjana Żeligowskiego.
Na początku 1921 r. został zwolniony z wojska, wrócił do Wilna , by kontynuować naukę w gimnazjum oraz działać w harcerstwie i prowadzić prace w Związku Bezpieczeństwa Kraju, do którego wstąpił w lutym 1921 r.

W Wilnie Pilecki rozpoczął także studia na Uniwersytecie im. Stefana Batorego jako nadzwyczajny słuchacz Wydziału Sztuk Pięknych. Niestety - ze względu na trudną sytuację materialną nie mógł ich ukończyć. Musiał też opuścić Wileńszczyznę, by zająć się rodzinnym majątkiem. Dalsze losy - zwłaszcza bohaterstwo okresu II wojny światowej - dobrowolne zgłoszenie zgłoszenie się do Auschwitz i bohaterski opór wobec sowieckiego terroru są jedną z najczystszych i najbardziej dramatycznych kart polskiej historii.

Czy miejsce dla pamięci o polskim bohaterze może znaleźć się także w litewskiej stolicy? "W Wilnie jest wiele miejsc, które noszą imiona osób o niejasnej przeszłości, związanych z sowieckim czy niemieckim okupantem - powiedział w rozmowie w Wilnoteką Rajmund Klonowski, prezes Koła ZPL Wileńska Młodzież Patriotyczna - Wydaje mi się, że w ramach oczyszczania przestrzeni publicznej z pamiątek po okupantach można by zmienić choćby nazwę jednej z ulic z Kazysa Škirpy na Witolda Pileckiego". 

pilecki.ipn.gov.pl

Witold Pilecki (1901-1948) pseudonimy "Witold", "Tomek", "Romek", nazwiska konspiracyjne: "Tomasz Serafiński", "Roman Jezierski", "Leon Bryjak", "Jan Uznański", "Witold Smoliński", kryptonim "T-IV"; oficer rezerwy Wojska Polskiego, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, dobrowolny więzień KL Auschwitz, oficer Komendy Głównej Armii Krajowej i "NIE", więzień polityczny okresu stalinowskiego, ofiara mordu sądowego.


Na podstawie: inf. wł, pilecki.ipn.gov.pl, nowastrategia.org.p

Komentarze

#1 Jesli nie mozesz wytrzymac to

Jesli nie mozesz wytrzymac to pusc. A Pilecki nie byl Zydem.

#2 Cowboy! Nie wytrzymam, żyd to

Cowboy! Nie wytrzymam, żyd to żyd.Legendarny może być na swojej pustyni. KAŻDY!!!

#3 Hm....bohater... ani slowem o

Hm....bohater... ani slowem o nim nie wspomina legendarny pplk.Jozef Swiatlo w swoich relacjach z Ameryki.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.