W Wilnie odbyła się Konferencja Ponarska


Konferencja ponarska w DKP w Wilnie, fot. Jerzy Karpowicz
W Ponarach byli mordowani głównie obywatele polscy narodowości żydowskiej, ale zbrodnicza III Rzesza miała też plan likwidacji polskich elit kulturalnych, społecznych, naukowych, osób zaangażowanych w działalność podziemną - podczas Konferencji Ponarskiej zorganizowanej w Wilnie przez Stowarzyszenie Rodzina Ponarska powiedział historyk dr hab. Piotr Niwiński. Konferencja była jednym z wydarzeń trwających w Wilnie Dni Ponarskich.

Profesor Uniwersytetu Gdańskiego, pracownik IPN - dr hab. Piotr Niwiński wygłosił wykład na temat "Zbrodnia Ponarska - tragiczna konsekwencja okupacji Wileńszczyzny". Historyk przywołał nazwiska przedstawicieli wileńskich elit naukowych, kulturalnych, społecznych zamordowanych w Ponarach przez nazistów i kolaborujące z nimi litewskie oddziały szaulisów. Wymienił np. światowej sławy lekarza, prekursora leczenia chorób nowotworowych prof. Kazimierza Pelczara, prawnika, profesora nauki skarbowości i prawa skarbowego na USB w Wilnie Mieczysława Gutkowskiego; aktora i reżysera Karola Wyrwicz-Wichrowskiego, zasłużoną działaczkę harcerską i niepodległościową Wandę Rewieńskią, proboszcza parafii Ducha Świętego ks. Romualda Świrkowskiego, proboszcza parafii św. Piotra i Pawła ks. Tadeusza Zawadzkiego, komendantkę grupy łączniczek AK Marię Tomkiewicz "Grażynę". Historyk podkreślił ofiarność i poświęcenie młodzieży, która angażowała się w działalność konspiracyjną - na liście ponarskiej są osoby bardzo młode, 16-18-letnie.

Młodzieży zaangażowanej w działalność konspiracyjną poświęcona jest wydana w 2016 r. książka "Wilno - krew i łzy. Ponary". Autorka - Danuta Szyksznian-Ossowska, ps. "Szarotka", "Sarenka", była członkinią organizacji konspiracyjnej w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie, następnie - łączniczką Okręgu Wilno AK. Materiał do książki zbierała przez lata, wydanie zawiera wiersze, opowiadania, reportaże, fragmenty pamiętników i kronik, treści grypsów pisanych przez skazańców oraz wspomnienia wielu świadków zbrodni i samej autorki.

Podczas konferencji miała miejsce prapremiera filmu Bronisława Bubiaka "Ponary - nóż w serce", który powstał na bazie wypowiedzi i wspomnień osób mających związek z Ponarami.

Mark Zingeris, dyrektor Państwowego Muzeum Żydowskiego im. Gaona w Wilnie przedstawił najnowsze odkrycia związane z Ponarami. Otóż litewscy historycy ustalili, że miejsce mordu zajmowało powierzchnię trzykrotnie większą niż zajmuje obecny zespół pomnikowy. "Nasze odkrycia dowiodły, że sowieckie dane statystyczne były bardzo niedokładne, a teren miejsca zagłady w Ponarach jest znacznie większy niż dotychczas zakładano: do 19 ha trzeba dodać jeszcze co najmniej 30. Odkryliśmy sześć nowych dołów śmierci, w których byli mordowani ludzie. Nie wiadomo, czyje zwłoki są w tych dołach. Trudno też przewidzieć, jak duży w rzeczywistości jest ten teren, gdyż niedawno w trakcie rozbudowy kolei tuż przy torach odkryte zostały ludzkie szczątki. (...) Uwzględniając najnowsze odkrycia, jest to teren większy niż Babi Jar, gdzie według oficjalnych danych z okresu sowieckiego zamordowanych zostało około 100 tys. osób. W Ponarach - podobnie, około 100 tys., ale niewykluczone, że te dane zmienią się po zbadaniu nowych odkrytych dołów" - powiedział Mark Zingeris.

Dyrektor Państwowego Muzeum Żydowskiego im. Gaona w Wilnie poinformował, że łącznie odkrytych zostało 48 nowych obiektów, w tym m.in. tunel, którym uciekali skazańcy. Obecnie trwają prace badawcze w archiwach litewskich, niemieckich, izraelskich, amerykańskich. 

"Będziemy się starali przekonać Ministerstwo Kultury, że w Ponarach powinno powstać muzeum, ale cały teren też powinien stać się miejscem otwartym dla zwiedzających" - Mark Zingeris zaznaczył, że zgromadzone zbiory dotyczące zbrodni ponarskiej są tak duże, że wystarczą, by wypełnić muzeum i dodał, że liczy na współpracę ze stroną polską i że w przyszłym muzeum znajdą się również polskie materiały. 

Obecny zespół pomnikowy w Ponarach założony został w 1960 roku, władze sowieckie nie akcentowały jednak ofiar Holokaustu - na pomniku uczczono pamięć "ludzi radzieckich". Dopiero po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w roku 1991 w Ponarach odsłonięto pomnik w hołdzie pomordowanym Żydom z napisami w językach jidysz, hebrajskim i litewskim. W Ponarach jest też Kwatera Polska, w której upamiętnieni zostali pomordowani Polacy.

Na podstawie: inf. wł.

Komentarze

#1 Jeśli mamy bazować na

Jeśli mamy bazować na prawdzie historycznej to nie warto aby IPN pomijał milczeniem niepięknych kart historii polsko-litewskiej. Po pierwsze jak wiadomo w decydującej bitwie o zwycięstwo nad „Sawieckim Sajuzem” czym była bitwa Niemeńska Litwini wspierali i walczyli po stronie Rosji przeciw Marszałkowi J. Piłsudskiemu. Po drugie we wrześniu 1939 Litwini brali udział w rozbiorze Polski razem z ZSRR za co w prezencie dostali Wilno. Po trzecie w 1941-1944 wspierali Hitlera i stworzyli wojsko [ gen Plachanowiczius], tajną służbę wsparcia dla Gestapo , służbę więzienną, oraz wykonawców mordu w Ponarach. Tych spraw, jak to teraz się mówi, nie warto zamiatać pod dywan. Budowanie dobrych stosunków Polski z Litwą powinno opierać się na prawdzie. Młode pokolenie nie powinno być obciążane tymi sprawami i wzrastać albo we wrogości do Polaków albo niewiedzy prawdy historycznej. Trzeba znaleźć drogę do przodu- do pojednania i wzajemnej przyjaźni.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.