Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy po raz 24. W Wilnie nie zagra


Fot. wosp.org.pl
W niedzielę, 10 stycznia 2016 roku, 120 tysięcy wolontariuszy 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyjdzie na ulice nie tylko polskich miast, lecz także zagra w kilkudziesięciu krajach na świecie. Hasło tegorocznego finału to "Mierzymy wysoko". Pieniądze będą zbierane na zakup urządzeń medycznych dla oddziałów pediatrycznych oraz geriatrycznych. W Wilnie w tym roku Orkiestra nie zagra.


Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy na Wileńszczyźnie grała już trzykrotnie. W ubiegłym roku, podczas 23. edycji zebranych zostało ponad 1 tys. euro. Na tegorocznej mapie WOŚP Wilna nie ma. "W ubiegłych latach wileński sztab Orkiestry tworzyli Polacy z Polski, mieszkający i pracujący na Litwie. Dzięki prywatnym kontaktom docieraliśmy do urodzonych tutaj Polaków, którzy uczestniczyli w akcji jako wolontariusze. Tym razem planowaliśmy, że to miejscowi przejmą inicjatywę: ogłosiliśmy w Internecie, na naszym profilu na Facebooku, w mediach lokalnych, że czekamy na zgłoszenia od osób, które chciałyby tworzyć sztab WOŚP. Nikt się nie zgłosił" - poinformował Wilnotekę Jacek Jan Komar, szef wileńskiego sztabu WOŚP w 2015 r.

"Myślę, że po prostu Polacy mieszkający na Litwie mniej interesują się tym, co się dzieje w Polsce, a bardziej tym, co się dzieje na Litwie i angażują się chętniej w jakieś lokalne inicjatywy. W Wilnie, na Wileńszczyźnie ludzie aktywnie uczestniczą w licznych akcjach dobroczynnych, a jest ich naprawdę sporo. Zresztą chętnie też wrzucali pieniądze do puszek wolontariuszy WOŚP, całymi rodzinami przychodzili na koncerty i inne wydarzenia towarzyszące finałowi, ale jeśli chodzi o uczestniczenie w organizacji imprezy - chętnych brak. Chociaż - szkoda, bo akcja ta jest fajna, daje poczucie więzi i solidarności z Polską" - zaznaczył Jacek Jan Komar. Dodał też, że w przyszłym roku Orkiestra znów zagra na Litwie, ale w poprzedniej, sprawdzonej już formule: sprawami organizacyjnymi zajmą się mieszkający na Litwie Polacy z Polski. 

Do udziału w 24. Finale WOŚP zarejestrowano 1,6 tys. sztabów z Polski i zagranicy. Fundacja będzie zbierała pieniądze m.in. w Austrii, Czechach, Francji, Niemczech, USA, Wielkiej Brytanii oraz na Malcie. W niedzielę, w dniu finału, jak co roku na ulice wyjdzie 120 tys. wolontariuszy z charakterystycznymi puszkami na datki.

Akcję można również wspierać m.in. przez udział w charytatywnych aukcjach. Na jednej z nich można kupić narty prezydenta Andrzeja Dudy. Narty z autografem prezydenta, na których jako kandydat w wyborach prezydenckich zjeżdżał m.in. w Rabce Zdroju przed III Memoriałem Marii Kaczyńskiej, kosztują już ponad 7,1 tys. zł. Na aukcjach wystawiono wiele ciekawych przedmiotów i atrakcji oferowanych przez znane osoby, np. trening z piłkarską reprezentacją Polski, buty Roberta Lewandowskiego, rękawicę Mike'a Tysona, wyprawę motocyklową do USA, dzień otwarty w jednostce wojskowej FORMOZA, koszulki Realu Madryt (z autografem Jamesa Rodrigueza) i FC Barcelona (z autografem Cesca Fabregasa), koszulkę Pawła Zagumnego z autografami reprezentacji Polski w piłce siatkowej, przelot motoparalotnią i balonem oraz wiele innych.

W tym roku orkiestra będzie zbierać pieniądze na pomoc dla pediatrii i geriatrii. Szef fundacji WOŚP, Jurek Owsiak przypomniał, że hasło tegorocznego finału brzmi: "Mierzymy wysoko". "Mierzymy wysoko, bo nie chcemy łatać dziur, chcemy kupować coś z najwyższej półki" - powiedział.

Na podstawie: wosp.org.pl, tvn24.pl, inf.wł.

Komentarze

#1 Wielka szkoda,że zabrakło

Wielka szkoda,że zabrakło więzi z Macierzą i trochę chęci,aby pokazać Litwinom że jesteśmy jedną rodziną.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.