Władze białoruskie wystraszyły się Mrożka
wilnoteka.lt, 27 stycznia 2016, 01:54
facebook.com/teatrch
Andrzej Kurylczyk, białoruski reżyser teatralny i filmowy na swoim facebookowym profilu podnosi alarm. Zaplanowany na 21.01 spektakl "Co robić z Tygrysem", oparty na dziełach Sławomira Mrożka, został odwołany. Wystawienia sztuki zakazały białoruskie władze.
Andrzej Kurylczyk uważa, że władze białoruskie wystraszyły się treści spektaklu Dariusza Jezierskiego, ponieważ jak w lustrze zobaczyły w nim siebie. Sztuka, czerpiąca z twórczość Sławomira Mrożka przykuła uwagę polityków we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas to Uładzimir Nieklajeu i Mikołaj Statkiewicz widzieli pokaz premierowy. To właśnie Nieklajeu i Statkiewicz są podejrzewani o zainicjowanie akcji odwołania spektaklu.
Kurylczyk z bezsilności ironizuje, że w przyszłości należy prześwietlać widzów pod względem poglądów politycznych i wieszać przy kasach teatrów informacje, że „Widzowie o alternatywnych poglądach oraz politycy do teatru nie mają wstępu”. Białoruski reżyser nie może uwierzyć, że jak pisze: „Ta historia zdarzyła się w XXI wieku w kraju europejskim”.
Sprawa odwołania spektaklu wywołała lawinę komentarzy na Facebooku. Internauci komentują:
„Zaczął się rok kultury…”
„Kochani przyjaciele, ja już rok walczę o pokazy swoich filmów. (…) Rzeczywiście takie rzeczy zdarzają się w «Минкультe»”
Na podstawie: facebook.com/Андрей-Курейчик