Wystawa „Powstanie Styczniowe w cyklach prac Artura Grottgera „Polonia” i „Lituania”” w Solecznikach


Fragment plakatu promocyjnego, fot. Archiwum organizatorów
W piątek, 11 października br., o 15.00, w Samorządzie Rejonu Solecznickiego (ul. Vilniaus 49, Soleczniki) odbędzie się otwarcie wystawy „Powstanie Styczniowe w cyklach prac Artura Grottgera „Polonia” i „Lituania””.
Wystawa ma charakter edukacyjny i będzie się składała z fotografii oryginalnych prac Artura Grottgera ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie. Wystawę oglądać można do 22 listopada br.

W marcu 1888 roku Alfred Szczepański pisał w Wiedniu o artyście i jego pracach:

„Artut Grottger roku 1863 nie malował z oddalenia, lecz zatrzymał bieżące fale życia, którem sam żył; malował świeżą krwią i świeżemi łzami, choć tylko kredkę trzymał w ręku. Przebywał wbrew własnej woli w Wiedniu, gdy go doszły nowe wieści, straszne i bolesne. Zerwał się, podniósł w górę pięści i krzyknął: „biada im”. W owej chwili stało się, że wziął „w pierś swoją magnetycznie" wszystkie bóle narodu, wszystkie jego miłości i nienawiści i wtedy urodziło się w duszy jego to dzieło „Polonia”, jako druga księga męczeństwa po pierwszej, którą była „Varsovia", a trzecią była potem „Lituania”. I dokonał on zarazem owego „biada im”.

Nie pokazał on światu nieprzyjaciela, wroga; ale pokazał rzecz straszniejszą: pokazał nieszczęścia, klęski, zbrodnie, po których jedynie historya i ludzkość znają owego wroga. Pokazał on w tym poemacie, w dalszym ciągu „Varsovii”: oto patrzcie, czem my jesteśmy i co z nami zrobiono. Jeżeli obcy wpatrując się w te obrazy, dozna współczucia dla nieszczęścia, to potępi tem samem tych, o których Grottger zawołał był: „biada im”.

Dzieła A. Grottgera ujęte w kilka seryi, organicznie duchowo z sobą powiązanych, mają wartość monumentalną, zarówno narodową, jak i artystyczną, zarówno dla Polaków, jak i dla całego cywilizowanego świata. Należą one do wielkich tragedyi serc i społeczeństw. Każda niemal postać na tych obrazach jest typową, a widoki natury, lasy, ilekroć służą jako tło, są wspaniałości niezrównanej (...)”.

                                                     Artur Grottger (1837-1867) Lithuania
1864-1866 Wydarzenia polityczne w Polsce poprzedzające wybuch powstania styczniowego i przebieg samego powstania na ziemiach Królestwa Polskiego i na Litwie Artur Grottger śledził z Wiednia. Od bezpośredniego udziału w walkach powstrzymali go przyjaciele. „Został tedy - mówił Marceli Krajewski - i tragicznym walkom o wolność wystawił swą sztuką świadectwo trwałe, najwspanialsze”. Jesienią 1861 r. Grottger stworzył cykl Warszawa I osnuty na wypadkach związanych z pogrzebem arcybiskupa Fijałkowskiego, oddając w nim nastrój patriotycznej egzaltacji społeczeństwa i rosnącej determinacji walki z zaborcą. Zachęcony powodzeniem cyklu spopularyzowanego przez reprodukcje, artysta narysował w r. 1862 jego drugą wersję, znaną jako Warszawa II. Rok później, pod wpływem wieści napływających z objętego już powstaniem ziem zaboru rosyjskiego skomponował Polonię, w której, w symbolicznych obrazach ukazał bohaterstwo i dramat walczącego narodu. Po klęsce zrywu artysta postanowił zilustrować przebieg walk na Litwie, których teatrem były głównie tamtejsze bory. Zachowane szkice kompozycyjne i rysunki, a także spis tytułów skreślony ręką Grottgera pozwalają prześledzić proces twórczy nad powstaniem dzieła oraz ewolucję jego koncepcji tematycznej - od symbolicznej syntezy zdarzeń z udziałem bohatera zbiorowego ukazanego w walce na tle puszczy, do opowieści osnutej na udziale w powstaniu litewskiego gajowego, w której bór jako tło traci częściowo swe podmiotowe znaczenie. Cykl otwiera karton Puszcza rysowany w r. 1864. Powstał on jako prolog do pierwotnego pomysłu cyklu i w niezmienionej wersji został przez artystę włączony do Lituanii. Ukazuje wnętrze dziewiczego boru, takiego jaki opisywał Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu, ale z unoszącą się pomiędzy drzewami, „wlokącą się w powolnym locie” marą śmierci - zapowiedzią krwawych wypadków. Następny obraz - Znak - przedstawia scenę we wnętrzu izby gajowego, który, przygotowany do wymarszu, znużony oczekiwaniem na znak alarmu, zasnął na siedząco. Budzi go żona słysząc pukanie do okna. Kolejny karton ukazuje przysięgę powstańczego oddziału nocą na leśnej polanie. Jest to zmieniona kompozycyjnie wersja Modlitwy przed bitwą z pierwszej wersji cyklu. Kulminacyjny obraz powstańczej opowieści stanowi Bój, w którym główny bohater, wraz z towarzyszami, naciera na niewidocznego, pozostawionego poza kadrem kompozycji wroga. Duch przenosi widza na powrót do chaty gajowego, gdzie żona przygotowuje ołowiane kule do karabinów i gdzie jej mąż, poległy w walce, wraca jako zjawa. Widzenie to epilog tragedii. Przedstawia żonę gajowego w podziemiach sybirskiej kopalni, w momencie widzenia Matki Boskiej z jasnogórskiego obrazu. Grottger znacząco odszedł w dwóch ostatnich kartonach od pierwotnego zamysłu, w którym chciał ukazać oblężenie polskiego oddziału i śmierć powstańców w podpalonej przez wroga puszczy. Zdominowała je postać kobiety - towarzyszki walki i niedoli, uosabiającej los kobiet powstańczej Polski , której artysta nadał rysy swej narzeczonej Wandy Monné. W Lituanii, podobnie jak w poprzednich cyklach, brak personalnych odniesień do bohaterów powstania, co czyniło ją uniwersalną w swej wymowie. Obrazy cyklu pozwalały każdej polskiej rodzinie zaangażowanej w powstanie identyfikować się z losami przedstawionych postaci. Kartony Lituanii łączące elementy poetyki romantyzmu - eroizmu, tragizmu, idealizmu i mistycyzmu z realizmem formy, pedantycznie odwzorowanej bezbłędnym rysunkiem, wrażliwie wyczutym światłocieniem oraz rozległą, malarską skalą tonów czerni i bieli, operujące zmienną dramaturgią i gradacją nastroju, odwołujące się do emocji, sugestywne i komunikatywne w odbiorze, stały się, obok wcześniejszych cyklów i powstałej później Wojny, sztandarowymi dziełami polskiej sztuki patriotycznej. Szeroko spopularyzowane i rozpowszechnione w planszach reprodukcyjnych trafiały w okresie żałoby narodowej do tysięcy polskich domów, przyjmując funkcję afirmatywną podobnie do noszonej wówczas ostentacyjnie czarnej odzieży i żelaznej biżuterii. Grottgerowi przyniosły miano „wielkiego powstańca sztuki narodowej”. Za życia artysty Lituania wystawiana była we Lwowie, w Krakowie, odwiedziła liczne pałace polskiej arystokracji i dwory szlacheckie. Grottger po wyjeździe do Francji, zaprezentował ją wiosną 1867 roku polskiej emigracji w Hôtel Lambert, a francuskiej publiczności w galerii Goupile`a i na Wystawie Światowej. Wszędzie zyskiwała pochlebne opinie, chwalił ją Jean Gérôme, ale nie znalazła nabywcy. Po śmierci Grottgera, w r. 1869 Lituanię zakupiło Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, które jeszcze trzy lata wcześniej odmówiło artyście wystawienia dzieła. W 1897 r. Towarzystwo odstąpiło cykl miastu w zamian za parcelę na placu Szczepańskim przeznaczoną pod budowę nowego gmachu TPSP. W r. 1899 Rada m. Krakowa podarowała Lituanię Muzeum Narodowemu w Krakowie.

                                                            Artur Grottger Polonia, 1863
Grottger zaczął rysować Polonię w czasie, gdy powstanie w Królestwie Polskim było w apogeum. Żałował, „że tylko kredką dane mu było walczyć za Polskę”, ale swą rolę malarza powstania pojmował jako formę służby ojczyźnie i, biorąc pod uwagę rozgłos cyklu Warszawa, miał poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Uważał przy tym, że to wypadki poprzedzające powstanie i sam zryw zbrojny uczyniły zeń prawdziwie narodowego artystę. „A było - jak mówił - z czego czerpać artyście, tyle bohaterstwa, tyle bólu, łez świętych, żałoby, tyle bratnich serc złamanych we własnej ukochanej ojczyźnie”. Na ośmiu kartonach Grottger przedstawił poszczególne etapy powstania - od branki, która przyspieszyła jego wybuch, przez przygotowania do walki, zmagania bitewne, po rozbicie oddziałów i powszechną żałobę. „Nie ma w nich może historii Polski - pisał Stanisław Tarnowski - ale jest historia wszystkich polskich rodzin, wszystkich serc, schwycona w najboleśniejszych chwilach”. Kartę tytułową z alegorią Polonii artysta dołączył do cyklu później, do albumowego wydania jego reprodukcji fotograficznych. Polonia jest przepojona romantycznym etosem walki i poświęcenia, uczuciem gorącego patriotyzmu. Stylistyka, podporządkowana treści, godzi realizm formy z rysem idealizmu. Dzieło zakupił węgierski magnat János Pálffy, przyjaciel i mecenas artysty. Znajduje się ono obecnie w zbiorach Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie.

Wacława Milewska

Organizatorzy: Instytut Polski w Wilnie, Muzeum Sztuki Litwy, Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego
Partner: Muzeum Narodowe w Krakowie


Data: 
11.10.2013 - 15:00 - 22.11.2013 - 15:00