XVII Rajd Katyński już w drodze
Wilnoteka, 14 sierpnia 2017, 10:05
Fot. wilnoteka.lt
W poniedziałek późnym popołudniem do Wilna dotrą uczestnicy XVII Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego. Kilkudziesięciu motocyklistów wyruszyło w niedzielę, 13 sierpnia sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie szlakiem miejsc polskiej pamięci narodowej. W tym roku rajd pojedzie dwoma trasami. Krótsza liczy 7,5 tys. kilometrów, natomiast dłuższa trasa - szlakiem zesłańców syberyjskich - będzie wiodła do Irkucka i ma 10,5 tys. kilometrów.
Ojciec Marek Kiedrowicz, komandor i kapelan Rajdu Katyńskiego, zwracając się do uczestników rajdu, powiedział, że trasa daje możliwość stanięcia w miejscach, gdzie bije polskie serce. "Bije polskie serce dla tych, którzy oddali swoje życie za wierność ojczyźnie. Bije także serce ich potomków" - powiedział. "Trudno wymienić te wszystkie miejsca i tych wszystkich, których pragniemy upamiętnić, pochylając swoje głowy nad miejscami, gdzie ciągle jeszcze krwawią niezabliźnione rany. W tym roku przypada 80. rocznica tak zwanej operacji polskiej. (...) Operacja polska to śmierć niemal 140 tys. naszych rodaków, którzy ginęli i byli zsyłani do łagrów tylko dlatego, że byli Polakami. Pamięć o tym wydarzeniu jest jeszcze wśród nas ciągle zbyt mała" - dodał.
"Nie możemy zapomnieć o historii i nie możemy się jej wstydzić, chociaż jest ona bardzo bolesna, ale jest i piękna, i wspaniała" - zaznaczył komandor trasy XVII Rajdu Katyńskiego Włodzimierz Lach.
W tym roku standardowa trasa będzie prowadziła przez miejsca związane z dawną Rzeczpospolitą, czyli Wilno, Łotwę, Rosję, Ukrainę przez Kamieniec Podolski, Chocim, miejsca Rzezi Wołyńskiej i Lwów. Będzie liczyła 7,5 tys. kilometrów. Rajd rozdzieli się w Moskwie. Druga trasa - szlakiem zesłańców syberyjskich - będzie wiodła aż nad Bajkał i będzie miała około 10,5 tys. kilometrów. Motocykliści, którzy pokonają dłuższą trasę, będą wracali koleją transsyberyjską, natomiast uczestnicy trasy krótszej w całości pokonają ją na motocyklach.
"Dla nas ten rajd to lekcja patriotyzmu i trochę też pielgrzymka, taka odnowa duchowa. Jedzie z nami dwóch księży. (...) Jest to przeżycie patriotyczne, chcemy odwiedzać miejsca związane z polskością. Jest to Rajd Katyński, więc przede wszystkim Katyń, miejsce kaźni Polaków. Jest to też Smoleńsk, miejsce katastrofy. Ale też piękne Wilno, od dawna historyczne związane z dawną Rzeczpospolitą, Lwów, który od zawsze jest duchowo polski" - powiedział Grzegorz Gajewski, uczestnik rajdu. "Będziemy też w Moskwie, odwiedzimy Plac Czerwony. W ubiegłym roku udało się tam zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego, to było niezapomniane przeżycie" - dodał.
Pomysłodawcą, organizatorem i wieloletnim komandorem rajdów katyńskich był Wiktor Węgrzyn (1939-2017). Urodził się w Warszawie, ale znaczną część życia spędził w Stanach Zjednoczonych. W 2001 r. założył Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, którego celem jest organizowanie rajdów motocyklowych do miejsc mordu i pochówku patriotów polskich. Jak opowiadał, po powrocie z emigracji dowiedział się, że w jakiejś szkole zrobiono test i 14 proc. uczniów powiedziało, że w Katyniu Polacy zabijali Żydów. "Wróciłem do Chicago, do przyjaciół i zastanawiałem się, co tu zrobić. I przyszedł mi do głowy rajd motocyklowy. W Ameryce wiele takich jeździ, zwracają uwagę. I zorganizowałem taki upamiętniający zbrodnię katyńską w Polsce" - wspominał Węgrzyn. Po raz ostatni w rajdzie wziął udział w 2015 r. Zmarł 17 stycznia 2017 r. po długiej i ciężkiej chorobie.
Na podstawie: rajdkatynski.net, PAP