Z Trok do Zatrocza pociągiem na kołach
Wilnoteka.lt, 27 marca 2017, 11:11
Pałac Tyszkiewiczów w Zatroczu, fot. trakai-visit.lt
Pod koniec kwietnia na trasie Troki-Zatrocze zacznie kursować pociąg na kołach. Jest w nim 60 miejsc dla pasażerów. Wstępna cena podróży to 2 euro. Nietradycyjny środek transportu będzie przewoził pasażerów na 12-kilometrowej trasie dworzec kolejowy - centrum Trok - pałac w Zatroczu.
Jak podkreśla dyrektor Centrum Informacji Turystycznej w Trokach Laima Balčytienė, rozlokowane pośród jezior Troki to "podłużne" miasto, w którym nie kursuje komunikacja miejska. "Na przykład, od dworca kolejowego w Trokach do lubianego przez większość turystów pałacu w Zatroczu - 12 kilometrów, od dworca autobusowego do starówki - 3 kilometry, do miejsca wypoczynkowego na jeziorem Okmiana (Akmena) - 5 kilometrów. Nie wszyscy są w stanie pokonać na piechotę takie odległości, dlatego niektórzy przybywający pociągiem z Wilna do Trok wybierali do odpoczynku najbliższe dogodne miejsce nad jeziorem" - mówi. Dodaje również, że pociągiem na kołach do wybranego miejsca będą mogły wygodnie dojechać osoby w starszym wieku i rodziny z małymi dziećmi.
L. Balčytienė zaznacza również, że nowy środek transportu przyczyni się też do rozwiązania problemu parkowania samochodów oraz zanieczyszczenia powietrza. "Mamy nadzieję, że w związku z poprawą połączenia mniej osób będzie jechało do Trok samochodami, dlatego też zarówno miejscowi mieszkańcy, jak też wypoczywający będą mieli w mieście więcej przestrzeni, poprawi się jakość powietrza" - dodaje. "Wielu przybywających z Wilna do Trok pociągiem przywozi ze sobą rowery, by móc dalej nimi podróżować. Nie każdy jednak ma rower i nie każdy może z niego korzystać, pociąg natomiast będzie dobry dla wszystkich" - mówi.
Z inicjatywą nabycia we Francji pociągu na kołach wystąpił wileński przedsiębiorca Audrius Kolka. Zarządza rozlokowaną w Zatroczu kawiarnią i miał problem z tym, że w sytuacji, gdy z Trok do tej miejscowości nie kursuje transport publiczny, nie każdy może tam dotrzeć. Oczywiście najkrótszą drogą z Trok do Zatrocza byłaby droga wodna, problem jednak polega na tym, że w Zatroczu nie ma przystani. A. Kolka ma więc nadzieję, że pociąg na kołach, który wyruszy w trasę już za miesiąc, stanie się dla wielu ulubionym środkiem transportu.
Próbne jazdy odbędą się już we wtorek. Specjaliści Samorządu Rejonu Trockiego mają wybrać miejsca pod przystanki pociągu. W przyszłości, jeżeli będzie taka potrzeba, planuje się organizowanie rejsów na zamówienie po okolicach Trok, zbaczając nieco z tradycyjnej trasy. Na razie cena za bilet nie została ustalona, A. Kolka zapewnia jednak, że nie będzie wyższa niż 2 euro.
Od lipca ubiegłego roku nabyty przez Centrum Informacji Turystycznej w Oniksztach pociąg rekreacyjny wozi turystów od Doliny Dainuva do ścieżki koronami drzew. 4-kilometrowa trasa prowadzi przez Borek Oniksztyński. Podróż trwa15 minut. Cena biletu - 1 euro. Pociąg cieszy się popularnością wśród turystów.
Na podstawie: lzinios.lt