Zamkną lotnisko w sezonie


Fot. wilnoteka.lt
Modernizacja pasa startowego na wileńskim lotnisku od dłuższego czasu wzbudza emocje. Zaplanowano ją na najgorętszy sezon turystyczny. Niestety, do przeprowadzenia gruntownej rewitalizacji niezbędne są sprzyjające warunki atmosferyczne. Prace rozpoczną się 14 lipca. Do 17 sierpnia ruch samolotowy zostanie wstrzymany. Niektóre rejsy będą przekierowane do Kowna i Połągi.


Już niedługo rozpocznie się gruntowna renowacja pasa startowego na wileńskim lotnisku. Prace zaplanowano na okres od 14 lipca do 17 sierpnia. Przez ten czas lotnisko będzie zamknięte. Remont pasa startowego, który ostatnią modernizację przechodził 20 lat temu, będzie kosztować 24 mln euro.

Do wykonania prac remontowych konieczne jest zamknięcie lotniska na miesiąc właśnie wtedy, kiedy warunki atmosferyczne są sprzyjające: "Jest kilka powodów takiej, a nie innej przebudowy pasa startowego - mówiąc skrótowo: po prostu przyszedł na to czas. Nie możemy dobrze wykonać remontu, pracując wyłącznie w nocy, gdyż wówczas jedyne, co moglibyśmy zrobić, to "załatać" pas, a chciałoby się przeprowadzić kompleksową przebudowę" - powiedział dyrektor Lotniska Wileńskiego Artūras Stankevičius.

Wybrany czas przebudowy lotniska nie jest przypadkowy. Po przeprowadzeniu analizy warunków pogodowych w latach 2012-2014 okazało się, że najdogodniejsza pora w Wilnie trwa od połowy lipca do połowy sierpnia. Dlatego wybrano właśnie termin na przełomie lipca i sierpnia.

Pierwszy etap prac na lotnisku przeprowadzono w zeszłym roku. Firmy "Elektros darbai" i "Fegda" wykonały remont systemu oświetlenia nawigacyjnego. Teraz przeprowadzony zostanie najważniejszy i najbardziej kosztowny etap modernizacji, czyli remont nawierzchni pasa startowego.

Wileński Międzynarodowy Port Lotniczy otwarto 17 sierpnia 1932 roku jako Lotnisko Porubanek, które powstało w sąsiadującej wówczas z Wilnem wsi o tej samej nazwie. Pierwszym przewoźnikiem, który rozpoczął regularne loty do Wilna były PLL LOT. Na uroczystość inauguracji połączenia lotniczego z Warszawy do Wilna przyjechał ówczesny prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki, przedstawiciele rządu i wojsk RP. Lotnisko Porubanek było przeznaczone do obsługi 20 operacji lotniczych dziennie. Terminal przylotów został zbudowany zgodnie ze standardowym wzorem radzieckich terminali lotniskowych. Przed II wojną światową wileńskie lotnisko obsługiwało zarówno ruch krajowy do Warszawy, jak i zagraniczny do Rygi, a od 15 kwietnia 1939 roku również do Kowna.

Podczas II wojny światowej lotnisko było wykorzystywane jako wojskowe. Pierwszy budynek hali przylotów został zniszczony podczas wojny. Po wojnie powstał nowy, który jest czynny do dziś.

W listopadzie 2007 roku został zbudowany kolejny terminal. Dodatkowa przestrzeń znacznie poprawiła zdolność przepustową i powiększyła zaplecze lotniska. Obecne lotnisko spełnia standardy umowy z Schengen. Połączenia lotnicze z Wilnem obsługuje dziewiętnastu przewoźników. W sumie realizują oni loty do 51 miast w 26 krajach, w tym do Reykjaviku, Barcelony, Nicei, Kijowa, Kopenhagi, Warszawy, Helsinek, Mińska, Berlina czy Moskwy.

Część przewoźników zdecydowała się na zawieszenie połączeń z Litwą na czas remontów, ale są też firmy, które przekierują swoje połączenia na inne lotniska. Mieszkająca w Londynie Litwinka Gintare wybiera się na wakacje do ojczystego kraju. Za cenę 833 euro wykupiła loty dla czterech osób na 7 i 28 sierpnia. Przewoźnik poinformował ją jednak, że w przypadku przedłużenia prac remontowych na wileńskim lotnisku, rejs powrotny może zostać odwołany.

W sprawie zamknięcia wileńskiego lotniska głos zabrała Žydrė Gavelienė. Prezes Litewskiej Izby Turystycznej jest świadoma, że problemów związanych z remontem pasa startowego nie da się uniknąć: "Trzeba zrozumieć, że rozpoczyna się gorący sezon, stracimy część klientów, pasażerowie będą musieli zmierzyć się z niedogodnościami". Gavelienė nie ukrywa swojego zadowolenia ze współpracy z Wizz Airem, który, w przeciwieństwie do niektórych innych przewoźników, zdecydował się na utrzymanie połączeń z Litwą na czas remontu. "Myślę, że możemy być wdzięczni przewoźnikowi Wizz Air, który zdecydował się na przekierowanie połączeń lotniczych do Kowna. Gdyby nie Wizz Air, Litwa byłaby w ogóle odizolowana od świata."

Na podstawie: delfi.ru, inf. wł.