Złoty Dzwoneczek dla zespołu "Tęcza" z gimnazjum w Landwarowie z rąk Anny Komorowskiej


Anna Komorowska wręcza nagrodę zespołowi "Tęcza" z Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Landwarowie, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
Złoty Dzwoneczek, główną nagrodę XIX Festiwalu Teatrów Szkolnych "Wilno 2015" zdobył zespół "Tęcza" z Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Landwarowie. Za przedstawienie pt. "Jak Czerwony Kapturek szukał księcia" dzieci z Landwarowa otrzymały nagrodę z rąk gościa specjalnego tegorocznego festiwalu - Małżonki Prezydenta RP Anny Komorowskiej.

"To, że jesteście tutaj, już jest wielkim zwycięstwem. Gratuluję wyróżnionym, gratuluję laureatom Złotego, Srebrnego i Brązowego Dzwoneczka. Serdecznie dziękuję wszystkim nauczycielom, opiekunom, reżyserom za ciężką pracą, którą wykonali, żeby występy wyglądały tak, jak to mogliśmy dziś oglądać. Poziom był bardzo wyrównany - to wiem od członków jury" - powiedziała Anna Komorowska, zwracając się do uczestników festiwalu.

W XIX edycji Festiwalu Teatrów Szkolnych wzięło udział 12 zespołów ze szkół polskich z Wilna, rejonów wileńskiego, solecznickiego i trockiego. W programie tegorocznego festiwalu były aż trzy "Rzepki" - każda w innej intepretacji, były spektakle kukiełkowe, sztuki poważne i wesołe przedstawienia. Niektóre szkoły w przeglądzie teatralnym organizowanym przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" uczestniczą co roku, ale na przykład Gimnazjum im. P. K. Brzostowskiego miało w tym roku swój debiut. 

Do zespołu "Tęcza", który wygrał XIX Festiwal Teatrów Szkolnych, należą uczniowie 4 klasy Gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Landwarowie. Krystyna Trojko, wychowczyni tej klasy i jednocześnie reżyser spektaklu, co roku przygotowuje ze swoimi uczniami jakieś przedstawienie. Podczas poprzednich edycji festiwalu jej wychowankowie zdobywali Złote, Srebrne i Brązowe Dzwoneczki. "Zawsze staram się zaangażować do występów na scenie wszystkie dzieci, każde ma jakąś rolę i możliwość wykazania się talentami" - w rozmowie z Wilnoteką zaznaczyła Krystyna Trojko. Oprócz nagrody głównej zespół "Tęcza" zdobył również dwie nagrody aktorskie. Gabriela Zagarenko została wyróżniona za rolę Czerwonego Kapturka, Daniel Szepiet - za rolę Narratora. 


Srebrny Dzwoneczek jury przyznało grupie teatralnej ze Szkoły-Przedszkola "Wilia" w Wilnie za bajkę "Kopciuszek" w reżyserii Łucji Gornatkiewicz, natomiast Brązowy Dzwoneczek i Nagrodę Publiczności - zespołowi "Azyl" z Gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach za "Rzepkę" w reżyserii Lilii Kutysz. Jurorzy przyznali ponadto osiem nagród aktorskich.

"Festiwal Teatrów Szkolnych to prawdziwe święto teatru, ale przede wszystkim święto języka polskiego, święto polskich szkół na Litwie, uczniów i nauczycieli instruktorów, którzy z nimi pracują. Ogromne brawa należą się wszystkim, niezależnie od tego, jaką nagrodę zdobyli" - powiedziała Anna Kietlińska, przewodnicząca jury, prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" w Białymstoku. 

Józef Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" dziękował Annie Komorowskiej za przybycie. Jak zaznaczył, jej obecność dodała wydarzeniu rangi. Na pamiątkę wręczył Małżonce Prezydenta RP wydaną przed kilku laty książkę "Szkoły polskie na Litwie", prezentującą dzieje szkolnictwa polskiego po drugiej wojnie światowej na terenie Wilna i Wileńszczyzny.

W krótkiej wypowiedzi dla mediów prezydentowa Komorowska powiedziała, że "każdy przyjazd do Wilna jest wielką przyjemnością, bez względu na pogodę, a dzisiaj mieliśmy przegląd wszystkich czterech pór roku. Atmosfera bardzo gorąca, konkurs teatralny znakomity, świetne przedstawienia, więc duża przyjemność". Podczas pobytu w Wilnie Pierwsza Dama spotkała się z przedstawicielami AWPL. Rozmowa dotyczyła między innymi problemów polskiej oświaty. "Rozmowa dotyczyła bieżących problemów. Myślę, że wspólnymi siłami uda się te problemy przezwyciężyć"- powiedziała dziennikarzom.

Prezydent RP Bronisław Komorowski podczas każdej wizyty w Wilnie odwiedza Ponary, gdzie zginął jego stryj Bronisław (po którym nosi imię), rozstrzelany za udział w polskiej konspiracji oraz cmentarz w Wojdatach, na którym spoczywa jego ciotka Stefania Maria Romer. Małżonka Prezydenta podczas krótkiego pobytu w Wilnie również odwiedziła te miejsca.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 Kłamstwa radiowe to nie

Kłamstwa radiowe to nie jedyne świństwa, które Okińczyc czyni polskiej społeczności. W wyborach samorządowych porozstawiał swoich ludzi na różnych listach partyjnych i mocno ich promował w swoich mediach i zaprzyjaźnionych litewskich, ale i tak przegrali oni z kretesem. Na przykład Underis kandydowała od liberałów w "polskim" rejonie wileńskim i zebrała nędzne mniej niż 400 głosów, spadła w rankingu i oczywiście nie dostała się do rady. Jak wiadomo, rady wileńska i solecznicka tradycyjnie są zdominowane przez zwycięską listę AWPL. Ludzie pokazali w wyborach, kogo naprawdę popierają, a kogo rozpoznali jako fałszywego wilka w owczej skórze.

#2 tak to widzę, że obecnie nie

tak to widzę, że obecnie nie ma polskiego radia na Litwie. Jest tylko polskojęzyczne, ale w treści to jest już lietuviska tuba propagandowa.
Prędzej czy później dojrzeje myśl, a ktoś ją wcieli w życie, by powstało nowe radio, podające prawdziwe informacje o Wileńszczyźnie, ale też co ważne - dla dobra tutejszych Polaków.
I mam nadzieję, że to będzie prędzej niż później...

#3 Nie mam już żadnych

Nie mam już żadnych wątpliwości,że prezes radia ZW Ceslav Okincic zaprzedał się władzy lietuviskiej i przez to może bez problemu robić swoje biznesy. Ale za to odpłaca im się swoją służalczością w atakowaniu organizacji polskich na Litwie. Świadczy o tym fakt, że od pewnego czasu regularnie, gdy tylko zabiera głos, obraża mieszkańców Wileńszczyzny, zarzucając im nielojalność wobec państwa litewskiego. W swoich dzikich zapędach posuwa się nawet dalej niż znany zajadły polakożerca Vytautas L. Oczywiście Okincic najwięcej brudów wylewa na liderów Akcji Wyborczej, i tym samym próbuje rozbić jedność wśród Polaków. Praktycznie każdą wypowiedź w mediach zaczyna i kończy atakiem na polskich działaczy politycznych i społecznych.Tak było chociażby w niedawnej audycji w jednej z polskich rozgłośni radiowych, gdzie zamiast mówić o 25 leciu stosunków polsko litewskich, on jedynie obrażał, oskarżał i podjudzał. Ostatnio robi najgorszą z możliwych rzeczy dla polskości, napuszcza perfidnie na AWPL i Tomaszewskiego media z Korony, w których osobiście po chamsku opluwa polskich polityków z Litwy, a najbardziej lidera AWPL.Zniesławia polskie gniazdo z którego się wywodzi,i to jest akcja nieprzypadkowa ale zorganizowana. Dał serię oszczerczych wypowiedzi w Gazecie wybiórczej, tygodnikach Wprost i Polityce i Polskim Radiu, wszędzie tam Okińczyc opluwa liderów i uderza w jedność organizacji na Wileńszczyźnie. Robi to według tego samego scenariusza który realizuje jego gadzinowy portal ZW. Taki to szkodnik działający podstępnie jak szczur!

#4 Prezydentowa Komorowska

Prezydentowa Komorowska spotkała się wczoraj z liderami AWPL, Tomaszewskim, Mackiewiczem, Tamaszuniene i innymi posłami i tym samym dała dyplomatyczny sygnał, że Polski Prezydent wspiera postulaty Polaków z Litwy o których mówi AWPL i ZPL.

#5 Polska wstydzi się za

Polska wstydzi się za Okinczyca.

#6 Tak, Okińczyc to wyjątkowy

Tak, Okińczyc to wyjątkowy szkodnik dla polskosci ale też słynny to łapówkarz i cwaniaczek, który myśli tylko o kasie i biznesach dla siebie. Oprócz rekietierki w Orlenie to on przecież brał aktywny udział w aferze banku Snoras, miał tam swoje udziały i ciągnął pieniądz do siebie. Mówi się o nim na mieście, że to słynny naciągacz aferzysta a do swoich matactw używa swojej kancelarii prawnej, że niby te pieniądze bierze za obsługę prawną. Taki to ci chitri lis.

#7 To bardzo ważna wizyta, która

To bardzo ważna wizyta, która wiele wyjaśniła w dobie ataków na ZPL i AWPL przez okińczycowe środowisko i jego plujący portal ZW. Bo jak podały polskie media na Litwie, pani prezdentowa Anna Komorowska spotkała się na lunchu z przewodniczącym AWPL Waldemarem Tomaszewskim, z prezesem ZPL Michałem Mackiewiczem oraz posłami AWPL Ritą Tamaszuniene, Jarosławem Narkiewiczem i Józefem Kwiatkowskim. Spotkanie było na wysokim szczeblu, bo uczestniczył w nim również ambasador RP Jarosław Czubiński, były ambasador Janusz Skolimowski, był też konsul. Na spotkanie nie zaproszono Okińczyca, bo ciąży na nim opinia aferzysty, który starał się naciągnąć na grube pieniądze takie firmy jak Orlen. Został zdemaskowany i nie może już rekietować Orlenu. Prawda na jego temat wyszła na jaw, nie został zaproszony na spotkanie z Prezydentową i od razu jego nędzny portal ZW zaatakował Polaków, AWPL, przytacza też plugawe i nieprzyzwoite opinie jakichś zagranicznych prowokatorów na temat marszałka Borusewicza. To wstyd co wyprawia Okińczyc i jego portal. Dla wszystkich teraz powinno być jasne, że Polska i jej Prezydent(bo prezydentowa przybyła w imieniu męża) popiera i uznaje tylko oficjalną, popieraną przez mieszkańców Wileńszczyzny reprezentację Polaków, czyli ZPL i AWPL. A takich samozwańców, szkodników i aferzystów jak Okińczyc na salony się nie zaprasza.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.