Zniknęła tabliczka z nazwą ulicy Warszawskiej


Fot. wilnoteka.lt
Tabliczka z polską nazwą ulicy Varšuvos, tuż obok Cmentarza na Rossie, zniknęła w niedzielę rano. Stołeczny samorząd zgłosił sprawę policji. Mer Wilna Remigijus Šimašius nie wykluczył, że zniknięcie tabliczki jest związane z działaniami sił nieprzychylnych dobrym relacjom polsko-litewskim.



"Jak niskiego mniemania o sobie musi być człowiek, skoro przeszkadza mu tabliczka, będąca wyrazem szacunku wobec sąsiadów, współobywateli? Mam na myśli dekoracyjną tabliczkę z nazwą wileńskiej ulicy Warszawskiej, którą ktoś zdjął. Oczywiście, natychmiast przygotujemy i zawiesimy nową. P.S. Oczywiście, niewykluczona jest wersja, że putinowskiemu reżimowi nie podoba się, że obywatele Polski czują się prawdziwymi naszymi partnerami i w razie potrzeby razem z nami walczyliby o wolność waszą i naszą" - napisał mer Wilna Remigijus Šimašius na swoim profilu na Facebooku. 

Agencji BNS mer powiedział, że to "sprawa może symboliczna, ale dość poważna, dlatego od razu została o tym poinformowana policja, a tabliczka zostanie znów zawieszona". Šimašius wytłumaczył też, co miał na myśli, pisząc o partnerstwie polsko-litewskim: z przeprowadzonych ostatnio w Polsce badań opinii publicznej wynika, że 71 proc. respondentów uważa, iż w razie agresji na kraje bałtyckie Polska powinna udzielić im pomocy.

Tabliczka zniknęła po obchodach Święta Niepodległości Polski, które odbyły się właśnie na Cmentarzu na Rossie. Nie można wykluczyć, że stała się ona "łupem" jakiegoś łowcy suwenirów. W rozmowie z Wilnoteką mer Wilna Remigijus Šimašius przyznał, że rzeczywiście, tabliczka była bardzo ładna, dekoracyjna i wyraził nadzieję, że w sklepach z wileńskimi upominkami wkrótce pojawią się repliki tabliczki z nazwą ulicy Warszawskiej. 

Šimašius przyznał, że wersji zniknięcia tabliczki może być kilka: "Tworzenie wersji jest sprawą niewdzięczną - zajmie się tym jednak policja. Pierwsze, co przychodzi do głowy: tabliczkę mógł zdjąć ktoś z wilnian lub mieszkańców Litwy, komu przeszkadza polska tabliczka. Z innej strony, nie odrzucam przyczyn geopolitycznych - jest to prowokacja ze strony osób, które nie chcą przyjaznych relacji polsko-litewskich, nie chcą, żeby Wilno miało wizerunek miasta przyjaznego dla wszystkich mieszkańców, niezależnie od narodowości".

Tabliczka z polską nazwą ulicy Warszawskiej obok litewskiej została zawieszona we wrześniu br. W Wilnie są również podobne, dekoracyjne tabliczki w językach: islandzkim, angielskim, rosyjskim, tatarskim, niemieckim, jidysz i hebrajskim. Przedstawicielka rządu w okręgu wileńskim Vilda Vaičiūnienė drogą sądową domaga się ich usunięcia, gdyż w jej opinii są niezgodne z prawem. 

Na podstawie: BNS, inf.wł. 

Komentarze

#1 Te 16 i 17 post to mjacys

Te 16 i 17 post to mjacys ciule , mogam jym zalatwic miejsce w Toszku Lublincu abo Rybniku.

#2 ,,JEDYNIE PRAWDA JEST

,,JEDYNIE PRAWDA JEST CIEKAWA,,- prawda się obroni, nic nie wskóra postsowiecka propaganda - ,, pożyteczni idioci ,, winni to wreszcie zrozumieć.

#3 Propaganda glupoty dalej

Propaganda glupoty dalej działa na ćwierćgłówka Baublisa - osluchany z libertynsko-eurokomusza propaganda nadal wypisuje tu bzdety. Bo gdyby to robil za pieniadze Euranetu, to jeszcze polgluwek, ale robi to im zadarmo....nieprawdopodobne!

#4 Propagaanda sowiecka dalej

Propagaanda sowiecka dalej działa na np. ćwierćgłówka Pastucha - wg niej sowiety mogą cos komuś ,, darować,,- dzisiaj pewnie sowieto- ruscy tez mogą coś ,, darować, co uważaja za swoje.OTÓŻ NIE .WON Z SOWIETO- RUSKIMI.

#5 ,,Jedynie prawda jest

,,Jedynie prawda jest ciekawa,,Podkreślam jeszcze raz- w końcu 1918 r. Wilna nie zajął Piłsudski - lecz samoobrona polska miasta Wilna - w kwietniu 1919r Piłsudski odbił Wilno z rąk sowietów, które ,,darowały,, Litwinom Wilno w licpu 1920. Po raz drugi sowieci,, darowali,, Wilno Litwinom 28 X 1939 r. Oczywiście Wilno to była metropolia wielonarodowa, przede wszystkim dominowali Polacy , Żydzi- których wymordowali Niemcy rękami ochotniczych bandytów Litwinów- w Ponarach. Wymordowano tam też ok. 20000 Polaków w tym wielu sposród inteligencji polskiej.=np. prof. Pelczara światowej sławy uczonego.Po wojnie zmuszono do opuszczenia Wilna ok 100000 Polakow - nazywało się to,, repatriacją,,Dzisiaj w Wilnie jest jeszcze ok, 100000 Polaków , ktorych na siłę stara się wynarodowić zmieniajac uzrędowo im nazwiska . TO TAK NA MARGINESIE .Biorąc pod uwagę wielonarodowościowy skład mieszkańców Wilna po I wojnie przedstawiano propozycje miedzynarodowe uregulowania stausu Wilna np. Hymansa - LITWA POWIEDZIAŁA NIE . Narazie tyle. ,, JEDYNIE PRAWDA JEST CIEKAWA,,

#6 Kowboju! Prawda nas wyzwoli,

Kowboju! Prawda nas wyzwoli, nie propaganda!

#7 Bzdury piszesz ..powtarzasz

Bzdury piszesz ..powtarzasz co ci nagadali tzw. Starsi.
Nie bylo poldyktatury, bo to mozna porownac z twoim mysleniem polglowka. Rezim JP zamordowal w Berezie Kartuskiej 18 Polakow.
JP pod pretextem zagrozenia bolszewickiego oraz korzystajac ze Litwa mala i slaba zajal Wilno ..sila. Miasto jako stolice swoja odzyskala Litwa w 1939 roku od ZSRR. Procent zamieszkania miasta przez Litwinow 4,12% o niczym nie swiadczy, bo to oni to miasto zalozyli, zbudowali i oglosili swoja stolica. Przykladowo, lopatologicznie ci to wyperswaduje, Bubel: jesli u mnie w Chicago ponad polowe mieszkancow stanowia Wlosi i Polacy nie znaczy to ze miasto owe jest wlosko-polskie, tylko amerykanskie. Mam nadzieje iz dotarlo do twych 2 klepek, bo juz jasniej nie mozna wytlumaczyc. Lepiej zrozumialyby wiewiorki ktore teraz skacza mi po drzewach w moich ogrodach w Garland, TX.

#8 Pastuch ciagle swoje.

Pastuch ciagle swoje. Oczywiście ,, Jedynie prawda jest ciekawa,, powtarzając słowa wielkiego wilnianina i pisarza polskiego,a ,, W 1918 dyktator Piłsudski...itd,,.Przypomnę ,że tzw. zamach majowy Piłsudkiego odbył się w 1926 r.- od wtedy można mówić no powiedzmy o półdyktaturze - to jedno. W 1918 r w ostatnich dniach grudnia samoobrona polska objęła władzę w Wilnie po opuszczeniu Wilna przez Niemców- to po dugie.Wilno zamieszkiwali Polacy i Żydzi przede wszystkim- Litwinów było tam jak na lekarstwo, ułamek procenta- to po trzecie .Niebawem bolszewia zjęła Wilno - i Płsudski pogonił kota bolszewikom , nie Litwinom- to po czwarte .Po raz pierwszy sowieci darowali Wilno Litwinom latem 20 r. - i wtedy Piłsudski rzeczywiście również pognił Liwinom kota - bo współpracowali z sowietem- to po piąte . Dalej nie będę się już rozwodził. GDYBY NIE PIŁSUDSKI - NIEPODLEGLEJ LITWY NIE BYŁOBY JUŻ W 1920 ROKU.

#9 Bubel, te ostatnie zdanie w

Bubel, te ostatnie zdanie w twoim wpisie makes sense. Zmadrzales czy powtarzasz za kims?
Oddali im stolice, zabrana przez dyktatora Pilsudskiego w 1918 Roku. Prawda historyczna kole w oczy, ej?

#10 Nie muszą nas lubić,

Nie muszą nas lubić, wystarczy że się nas boją. Te niewiele ponad 2 miliony żmudzinów mogą sobie na tyle pozwolić, ile my im pozwolimy. A że pozwalamy na za dużo to widać po ich traktowaniu Polaków na Wileńszczyźnie. Teraz ruscy już by nie byli tak łaskawi dla nich. Wystarczy zamknąć dla nich tzw. przesmyk suwalski to są w sytuacji TOTALNEJ KATASTROFY!

#11 Polacy są narodem najbardziej

Polacy są narodem najbardziej przyjaznym Litwinom- natomiast dla Litwina Polak to najgorszy wróg, którego trzeba zwalczać wszekimi sposobami.To efekt wychowywania młodzieży litewskiej w duchu nienawiści do Polski i Polaków. Ciekawe, że właśnie w W. Brytanii Litwini tam pracujący , chętnie podkreślają , że Polska i Litwa kiedyś tworzyły jedno państwo- taką dzisiejszą UE - w nieco mniejszej skali. Wierzę ,że Litwini kiedyś przyjda po rozum do głowy - oby nie było za późno- no ale dla nich Rusko-sowiet to przyjaciel, wszak podaroował im Wilno.

#12 Ale baublis, Polacy to

Ale baublis, Polacy to wrogowie Litwy, dlatego.

#13 Hmmmmmmmmmmm- prostsze

Hmmmmmmmmmmm- prostsze byłoby umieszczenie wszystkich nazw ulic po litewsku i polsku. W Helsinkach np. nazwy ulic po fińsku i szwedzku nikomu nie przeszkadzają. Toć Litwini - ci o zabarwieniu szowinistycznym- wreszcie powinni zrozumieć, że huńsko-wschodnie obyczaje nie przystoją w UE.

#14 Ambasada Litwy w Warszawie

#15 Bardzo piekna tabliczka, z

Bardzo piekna tabliczka, z mila checia ja bym chcial przy swym domku powiesic.

#16 Dowcipny ten prezydent czy

Dowcipny ten prezydent czy tam mer Wilna. Z pewnością sam I. Girkin na polecenie Władka zdejmował tę tablicę. Taaak z pewnością walczylibyśmy za litewskie Wilno. Będą szwaby na wiosnę to ich na pewno obronią. Te 71% są taką samą fikcją jak partnerstwo polsko-litewskie

#17 Ale ja jej nie zabrałem.

Ale ja jej nie zabrałem. Odczep się ode mnie.
Waldek

#18 Waldek oddaj.

Waldek oddaj.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.