ZPL kontra Instytut Polski w Wilnie: czy język polski jest eliminowany z imprez Instytutu?


Kolaż: Edwin Wasiukiewicz
19 października br. Związek Polaków na Litwie opublikował na swojej stronie internetowej artykuł pt. "Czyżby nowa moda?", w którym zarzucił Instytutowi Polskiemu w Wilnie eliminowanie języka polskiego z organizowanych przedsięwzięć. Artykuł został opublikowany również w tygodniku ZPL "Nasza Gazeta". W sieciach społecznościowych rozgorzała dyskusja pomiędzy zwolennikami opinii przedstawionej przez ZPL i tymi, którzy się z nią nie zgadzają. Instytut Polski w Wilnie wystosował do mediów oficjalne stanowisko w sprawie opinii zawartej we wspomnianym artykule. Poniżej zamieszczamy artykuł ze strony internetowej zpl.lt i oświadczenie Instytutu Polskiego w Wilnie.
Czyżby nowa moda?

Miniony tydzień obfitował w Wilnie w polskie akcenty. Bardzo to nas, Polaków mieszkających na Litwie cieszy, bo i jakże by mogło być inaczej, kiedy widzimy, że nasza historia i kultura wychodzi poza ramy polskiej społeczności i jest prezentowana współobywatelom różnych narodowości.

Mamy czym się szczycić jako spadkobiercy dorobku swego narodu i wielkich jego synów, którzy pod naszym pięknym hasłem "Za wolność naszą i waszą" służyli swoim potencjałem myśli, ducha i oręża też innym narodom i byli, są uważani przez nie za swoich bohaterów.

Takim jest Tadeusz Kościuszko, którego 200. rocznicę śmierci uczczono również w Wilnie, kończąc obchody jego roku. Uroczystości w Sejmie RL, Msza św., defilada - skromne, niezbyt liczne, ale się jednak odbyły w stolicy Litwy i to jest cenne, daje nadzieję, że dalej - będzie lepiej i wspólna historia za takową będzie coraz częściej publicznie uznawana. Ale... trudno pominąć milczeniem fakt, że wystawa o Tadeuszu Kościuszce prezentowana w Sejmie RL, przygotowana w Macierzy za pieniądze polskiego podatnika, została przedstawiona w języku litewskim i angielskim. A gdzie polski? Zabrakło. Dlaczego?

Czy takie eliminowanie języka polskiego na wystawie organizowanej przez przedstawicieli Państwa Polskiego jest prawidłowe. Uparcie walczymy w ciągu ponad 70 powojennych lat o zaistnienie języka polskiego w przestrzeni publicznej, bo to daje nam poczucie, że nasze trwanie przy ojczystym języku i kulturze jest naturalnym biegiem rzeczy tu, na tej ziemi. Ta nieobecność polskiego podczas takich wydarzeń jest bolesna. Tym bardziej, że w ciągu obchodów notorycznie podkreślano wspólną historię, walkę, cierpienia i zwycięstwa oraz bohaterów. Wydaje się, że właśnie takie okazje jak najlepiej służą temu, by dwa języki - polski i litewski zaistniały obok siebie…

Przykra niespodzianka spotkała też kinomanów, którzy w ramach Festiwalu Filmu Polskiego wybrali się na film o Vincencie van Goghu. Na dekady polskiej książki, polskie filmy tu, w Wilnie, w ciągu dziesiątków lat czekaliśmy zawsze z wielką niecierpliwością. Właśnie dlatego, by nacieszyć się polskością, być w tym klimacie, słuchać poprawnego języka.

Film o van Goghu mieliśmy możność oglądać w języku angielskim z litewskimi napisami. Wiadomo, litewski ma być, chcemy by współobywatele - Litwini poznawali polską kulturę, film, który m.in. jest na Litwie ceniony. Ale podczas tygodnia filmu polskiego nie zabierajcie nam polskiego! Nie mamy go w publicznej przestrzeni tu za dużo, wręcz przeciwnie - stanowczo za mało.

Jak decydenci od języka imprez organicznie tego nie rozumieją, to mogliby przynajmniej uznać za ważki tak dziś modny argument: rosyjskie zagrożenie, ekspansję językową i kulturalną wielkiego wschodniego sąsiada. Ciągle nam, Polakom zza Buga, wytyka się podatność na rosyjską kulturę, propagandę, a z polskiej się okrada.

Mówienie o tym, że imprezy organizowane m.in. przez Instytut Polski w Wilnie są skierowane nie tylko do Polaków, ale przede wszystkim do przedstawicieli innych narodowości, chyba nie powinno służyć powodem do eliminowania z nich polskiego. Bo przychodząc na nie oni też chcą słyszeć język polski. Jesteśmy dumni z Polski i rozumiemy wagę promocji kraju poza granicami. Ale też chcemy tej polskości dla siebie. Czy jest to zbyt wygórowane "chcenie"?


Wilno, 27 października 2017 r.

KOMUNIKAT INSTYTUTU POLSKIEGO W WILNIE

W związku komentarzem pt. "Czyżby nowa moda", opublikowanym w tygodniku Związku Polaków na Litwie "Nasza Gazeta" w dn. 19 października br. informujemy, że:

Głównym zadaniem Instytutów Polskich na całym świecie jest upowszechnianie wiedzy o Polsce, jej historii i współczesności, o polskim dziedzictwie narodowym i kulturze, a także promocja współpracy w dziedzinie kultury, edukacji, nauki oraz życia społecznego pomiędzy polskimi a zagranicznymi partnerami. Działalność Instytutów Polskich skierowana jest zatem, przede wszystkim, do zagranicznego odbiorcy.

Przez ostatnich 21 lat działalności, Instytut Polski w Wilnie zorganizował już ponad 2500 projektów dotyczących polskiej historii, kultury, nauki, języka w całej Litwie. Dotarliśmy do wielu środowisk, nawiązaliśmy owocną współpracę z kilkuset instytucjami naukowymi, kulturalnymi i społecznymi oraz mediami na Litwie. Dzięki tej współpracy udało się dotrzeć z pozytywnym przekazem o Polsce do różnych kręgów i środowisk. O Polsce mówi się na Litwie coraz częściej i coraz częściej są to informacje pozytywne, na czym nam wszystkim powinno zależeć. W ostatnim czasie, pozytywne relacje o Polsce przeczytać można było, np. w specjalnym numerze miesięcznika "Moteris", artykuły o polskiej historii i atrakcjach turystycznych ukazywały się w dzienniku "Lietuvos žinios", tygodniku "IQ", czasopismach "Kelionės ir pramogos", "Beatos virtuvė", "Keliauk", nie licząc portali internetowych. Dzięki naszej działalności, renomie i sprawności organizacyjnej, drzwi dla polskich naukowców, artystów i twórców są otwarte w zdecydowanej większości litewskich instytucji kultury, na festiwalach, uczelniach.

W ciągu roku realizujemy ponad 150 projektów. Zdecydowana większość, nawet 95%, organizowana jest w języku litewskim oraz polskim. Dotyczy to zarówno wystaw (w tym roku była to np. wystawa o ojcu Maksymilianie M. Kolbe w Wilnie, wystawa o Janie Pawle II pokazana w dziesięciu miejscach w całej Litwie, wystawa o Konstytucji 3 Maja w Wilnie), konferencji naukowych, dyskusji (np. spotkanie Żaryn-Valatka o polityce historycznej, dyskusja o Powstaniu Styczniowym, spotkanie z Wojciechem Góreckim podczas Targów Książki, prezentacja biografii Wandy Rutkiewicz w Płungianach we współpracy z ZPL oddział Szyłokarczma), pokazów filmów (nie licząc animacji, aż 14 na 16 filmów wyłącznie w języku polskim na Festiwalu Filmu Polskiego, czy całoroczny Klub Filmu Polskiego), czy nawet zajęć dla dzieci (stała współpraca z polskim przedszkolem "Uśmiech", wystawa "Kici, kici, miau" Józefa Wilkonia dla dzieci z przedszkola "Źródełko" - ta akurat w języku polskim i angielskim, polsko-litewski konkurs o lokalnych historiach dla młodzieży szkół w całej Litwie).

Część naszych projektów realizujemy wyłącznie po polsku. Przykładem niech będzie niedawna dyskusja z udziałem red. Piotra Zychowicza o Józefie Piłsudskim i patriotyzmie, wykład prof. Jana Żaryna o polityce historycznej w Domu Kultury Polskiej, wystawa ilustracji do "Pana Tadeusza" autorstwa Józefa Wilkonia w Kownie, we współpracy z kowieńskim oddziałem ZPL, itd. Często gościmy np. w Jaszunach czy Solecznikach z wystawami i koncertami (np. o polskich dworach, koncert z okazji Roku Kościuszki, wystawa o Chrzcie Polski, itd.) Współpracujemy z Domem Kultury Polskiej (np. przy organizacji popularnego spektaklu "Triathlon story", czy koncercie grupy Sutari/Sen Svaja).

Ci z Państwa, którzy regularnie uczestniczą w realizowanych przez nas projektach, doskonale wiedzą, że Dyrektor Instytutu przemawia zawsze w dwóch a nawet w trzech językach, a informacje o naszej działalności na stronie internetowej, profilu na Facebooku, Twitterze oraz newsletterze publikujemy po polsku i po litewsku. Informacje prasowe, które regularnie otrzymują od nas przedstawiciele polskich mediów na Litwie, także "Naszej Gazety", przygotowywane są po polsku, natomiast dziennikarze litewscy informowani są o naszych działaniach po litewsku.

Instytut Polski w Wilnie wspiera także szereg polskich instytucji i organizacji społecznych na Litwie w ich działaniach mających na celu zachowanie i podtrzymywanie polskości. Jednym z naszych stałych partnerów jest Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie, któremu udostępniamy przestrzeń Instytutu na zbiórki, organizujemy warsztaty, pomagamy w ich działaniach wspierających Hospicjum bł. M. Sopoćki, itp. Współpracujemy z polskimi szkołami, przedszkolami. Przekazujemy upominki i nagrody w różnego rodzaju inicjatywach, także Związku Polaków na Litwie (m.in. konkurs piosenek Agnieszki Osieckiej), pracujemy z polonistykami na obu wileńskich uczelniach, aktywnie, bez zbędnego rozgłosu, działając w obronie ich interesów i promując nabór (kampania reklamowa na Facebooku, reklamy w Radiu znad Wilii zamówione przez Instytut).

Odnosząc się do tegorocznego Festiwalu Filmu Polskiego, pragniemy podkreślić, że widzowie mieli okazję obejrzeć łącznie 21 filmów, z których 14, nie licząc animacji bez dialogów, było wyłącznie w języku polskim. Ceremonia otwarcia i zamknięcia festiwalu odbyła się, jak zawsze, w dwóch językach. Strona internetowa, broszura z programem, reklamy w radiu, plakaty, spotkanie z twórcami, znaczna część konferencji prasowej były dostępne także w języku polskim. Warto przypomnieć, że po raz drugi Instytut Polski wyszedł z festiwalowym programem do miejscowości zamieszkałych przez polską mniejszość narodową. W ubiegłym roku były to Soleczniki, w tym roku Niemenczyn.

Wystawa o Tadeuszu Kościuszce w Sejmie Republiki Litewskiej, została zaprezentowana w dwóch językach, litewskim i angielskim z uwagi na obecność korpusu dyplomatycznego. Niemniej, zarówno podczas otwarcia wystawy w Sejmie, jak i podczas ceremonii wojskowej przed Sejmem język polski zabrzmiał w przemówieniu Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Litewskiej Pani Urszuli Doroszewskiej. Język polski obecny był również podczas inauguracji Roku Kościuszki w Kownie w maju br., podczas zorganizowanych przez Instytut uroczystości.

Pragniemy podkreślić, że Instytut Polski stara się podtrzymywać polskość na Litwie i wspierać działalność polskich stowarzyszeń, związków, organizacji, czy instytucji.

Instytut Polski w Wilnie  

Materiał nadesłany bez skrótów i redakcji