Dokąd trafią rzeźby z Zielonego Mostu?
Wilnoteka.lt, 17 lutego 2017, 17:02
Fot. BNS
Rzeźby z Zielonego Mostu planuje się przekazać do Litewskiego Muzeum Sztuki, które z kolei mogłoby je oddać do eksponowania do Parku Grūtas w Druskienikach, mówi minister kultury Liana Ruokytė-Jonsson. Tymczasem stołeczny samorząd, zdaniem mera Remigijusa Šimašiusa, będzie omawiał jeszcze jeden wariant – ogłoszenie otwartego konkursu ws. eksponowania rzeźb, którą są obecnie na Liście Obiektów Dziedzictwa Kulturowego.
„Proponujemy przekazać te rzeźby do Litewskiego Muzeum Sztuki, które gromadzi, bada dzieła sztuki, w tym również – z epoki sowieckiej. Tak więc, gdyby miasto przekazało je do tego muzeum, wykreślilibyśmy je z listy chronionych prze państwo obiektów dziedzictwa kulturowego. Trafiłyby wówczas do zbiorów muzeum. Zgodnie z Ustawą o muzeach, zostałaby im przyznana ochrona prawna, byłyby przechowywane w należyty sposób – jak dzieła sztuki“ – w piątek, 17 lutego po spotkaniu z merem powiedziała minister.
Liana Ruokytė-Jonsson dodała też, że muzeum nie sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu.
Podkreśla, że chociaż rzeźby mają charakter ideologiczny, jednak jak i inne dzieła o takim charakterze, powinny być chronione i nie mogą być zniszczone. Z tym się zgadza również mer Remigijus Šimašius. Podkreślił, że nie planuje się ani niszczyć rzeźb, ani wracać ich na Zielony Most.
„W samorządzie rozważamy dwa warianty: jeden – ogłoszenie konkursu, gdzie i w jaki sposób powinny być przechowywane i eksponowane, drugi – przekazanie ich do Muzeum Sztuki, które by zadecydowało o tym, co z nimi robić. Niewątpliwie jednak my, jako samorząd, chcielibyśmy mieć prawo głosu w tej kwestii. Sądzę, że bez żadnego patosu, bez możliwości czczenia i eliminując niebezpieczeństwo zniszczenia mogłyby być widoczne i dostępne” – twierdzi mer.
Jak podkreśla, określić się ws. tego, który z wariantów jest bardziej do przyjęcia, samorząd miałby już tej wiosny.
Zapytany, czy zgodziłby się, by rzeźby były eksponowane w Parku Grūtas, R. Šimašius podkreślił, że miasto by chciało, żeby rzeźby „nie zostały zesłane bardzo daleko”. Muzeum w Druskienikach tymczasem, jego zdaniem, chociaż uczęszczane przez turystów z Wilna, mieści się trochę za daleko.
Rzeźby za pozwoleniem Departamentu Dziedzictwa Kulturowego stołeczny samorząd zdemontował w lipcu 2015 roku ze względu na ich awaryjny stan techniczny i nie zamierzał ich przywracać na dawne miejsce.
Na podstawie: bns.lt
Komentarze
#1 PeKiN jest czołowym
PeKiN jest czołowym przedstawicielem sztuki socrealizmu w Polsce i objęty został ochroną Konserwatora Zabytków. Ci którzy chcieli pozbyć się go są na marginesie życia publicznego. Warszawiacy są zadowoleni z tego obiektu, służy im i będzie dalej cieszył oko mieszkańców. Polskie społeczeństwo nie jest owładnięte manią niszczenia tak jak napisał Tad litewskie
#2 Pałac im Stalina ob. PKiN -
#3 Komunisci baly sie krzyza
Komunisci baly sie krzyza ,niszczuli koscioly ,kaplice wszystko co swiete , ale wiekszosc pozastawili,. Teraz boja sie gwiazdy czerwonej jak diabla,tez niszcza i ruinoja wszystkie po kolei budynki radzieckie. Na Litwie to wielki biznez , nic nie chca zostawic cos dla historii,
#4 W Warszawie Baublis jak i w
W Warszawie Baublis jak i w żadnym miejscu w Polsce nie ma już obiektów imienia Józefa S. Ale w Warszawie znajduje się i kilka cerkwi i ikona tego miasta PKiN bez którego już nikt sobie nie wyobraża tego miasta. Podobny budynek znajduje się tylko w Moskwie
http://gfx.radiozet.pl/var/radiozetv3/storage/images/wiadomosci/kraj/pal...
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bc/%C5%BByleta,_Panoram...
#5 Pałac im Stalina nie był i
#6 Bylem w Palacu
Bylem w Palacu Kultury..zazdroszczem wam go.
#7 PkiN to symbol Warszawy i
PkiN to symbol Warszawy i jest cool. W Bornem Sulinowie bez problemu przyjmą te rzeźby
#8 A..ladne rzezby, podobna reka
A..ladne rzezby, podobna reka wybudowala slynny Palac Kultury w Warszawie.