Premier nie podejrzewa Polaków o nastroje separatystyczne
Wilnoteka, 20 kwietnia 2017, 16:32
Saulius Skvernelis, fot. lrv.lt
Pierwsze koty za płoty - szef litewskiego rządu stwierdził, że zorganizowane w Solecznikach ćwiczenia taktyczne mające sprawdzić gotowość funkcjonariuszy policji i straży granicznej do obrony przed "zielonymi ludzikami" były potrzebne, ale niektóre frazy, które padły w ich trakcie mogły być obraźliwe. Saulius Skvernelis musiał się podczas godziny rządowej w sejmie tłumaczyć z "Solecznickiej Republiki Ludowej", jak zapewniał, mieszkające w Solecznikach mniejszości narodowe nie są podejrzewane o nastroje separatystyczne.
Dzień wcześniej, w tej samej sprawie przed sejmowym Komitetem Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony tłumaczył się minister spraw wewnętrznych Eimutis Misiūnas - inicjator ćwiczeń, które odbyły się w Solecznikach 11 kwietnia br.
W trakcie "ataku" na komisariat policji w Solecznikach jeden z uczestniczących w ćwiczeniach funkcjonariuszy, udający uzbrojonego napastnika, oświadczył, że została powołana "Solecznicka Republika Ludowa". Skojarzenie z autentycznymi działaniami separatystów na wschodzie Ukrainy i powołanie tam przez siły prorosyjskie samozwańczych Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych wywołało w Solecznikach spore oburzenie. Solecznicki samorząd wydał oświadczenie, w którym nazwał to "cyniczną prowokacją i kolejną kpiną ze społeczeństwa".
Podczas czwartkowej "godziny rządowej" w sejmie Leonard Talmont zapytał premiera, czy w tej sytuacji minister spraw wewnętrznych może dalej pełnić swoje obowiązki.
Saulius Skvernelis zapewnił, że nie uważa, by mieszkający na Litwie Polacy stanowili zagrożenie dla Litwy i jej bezpieczeństwa narodowego, a jeśli chodzi o ministra, to przeprosił on mieszkańców Solecznik. "Mogę powtórzyć to samo, że nie było tam żadnych podtekstów. Nie sądzę jednak, że minister nie może dalej pełnić swoich obowiązków" - powiedział.
Minister spraw wewnętrznych Eimutis Misiūnas w przyszłym tygodniu wybiera się do Solecznik, żeby się spotkać z kierownictwem samorządu, lokalnymi politykami i funkcjonariuszami policji.
Na podstawie: BNS
Komentarze
#1 Malo was na mej Lietuvi ..i
Malo was na mej Lietuvi ..i nam nie zagrazacie. Polski rzont nie dba o was, nie zaopatrywa was w bron.
#2 w takim razie nie wiadomo, o
w takim razie nie wiadomo, o jakie "nastroje" podejrzewać premiera i ministra
to tylko cynizm i nieudolność, czy jednak coś więcej
premier brnie w absurdy bo próbuje ratować wizerunek rządu po niewątpliwym skandalu
#3 antypolskie podteksty tego
antypolskie podteksty tego wydarzenia były oczywiste
należy to traktować jako oczywistą prowokację, tym bardziej cyniczną, że dokonaną tuż przed świętami
#4 Pan premier raczy żartować -
#5 Rozbieżność między słowami
Rozbieżność między słowami władzy a czynami. Dowód prowokacyjny wybór Solecznik na miejsce zagrożenia. Oczywiście można sprawę bagatelizować ale to nie pierwszy taki wypad na miejsce zamieszkałe w większości przez Polaków.