Co dzieci z Wileńszczyzny mówią o nauczycielach?
Bartosz Frątczak, 5 października 2015, 10:37
Bez nauczycieli nie byłoby nas i świat nie rozwijałby się - to pewne. Dobry nauczyciel może ukształtować człowieka, odkryć jego ukryte talenty i całkowicie zmienić widzenie świata. Zawód nauczyciela jest piękny i trudny, przez wieki zmieniał się jego status. W starożytnej Grecji chłopiec po ukończeniu 7 roku życia przechodził pod nadzór zaufanego niewolnika, tzw. pedagoga (pais - chłopiec, ago - prowadź). Pedagog odprowadzał i przyprowadzał chłopca do szkoły (nauka indywidualna), pilnował go, opiekował się nim, był z nim cały czas. Jeżeli chłopiec czegoś się nie nauczył, bito niewolnika. Ojciec przekazywał niewolnikowi opiekę nad synem i kształcenie jego obyczajów, zwłaszcza zachowania się na ulicy i przy stole, miał pozwolenie korzystania z rózgi. Jean-Jacques Rousseau powiedział: "Żyć - oto zawód, którego chcę nauczyć. Wychodząc z mych rąk, nie będzie on, przyznaję, ani urzędnikiem, ani żołnierzem, ani księdzem, będzie najpierw człowiekiem, czemkolwiek człowiekowi być wypadnie, tem będzie umiał być w potrzebie; los może go ruszać z jednego stanowiska, on zawsze znajdzie się na właściwem... A jak współcześni widzą zawód i misję nauczyciela? Postanowiliśmy spytać najlepszych ekspertów, czyli… dzieci. Bo któż, jak nie dzieci, najlepiej odpowie na pytanie: "Kim tak naprawdę jest nauczyciel?" Na to pytanie, i wiele innych oczywiście, dzielnie odpowiadają dzieci z Wileńszczyzny. A na koniec, z okazji Dnia Nauczyciela, składają życzenia płynące z serca.
Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz