J. Czubiński: Polska - przyjazny kraj, rzetelny partner
Barbara Sosno, 19 maja 2014, 11:21
Z okazji 20 rocznicy podpisania Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy pomiędzy Polską i Litwą, Ambasada RP w Wilnie przygotowała kampanię promocyjną. Zrealizowana została seria filmików, w których Litwini - osoby rozpoznawane na Litwie - wypowiadają się na temat Polski.
"Celem tej kampanii była promocja dobrosąsiedzkich stosunków, pokazanie Polski, jako przyjaznego dla Litwy kraju oraz walka z negatywnymi stereotypami na temat Polski panującymi w społeczeństwie litewskim" - powiedział Ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński.
Były szef litewskiej dyplomacji Vygaudas Ušackas, który również wziął udział w zainicjowanej przez Ambasadę RP w Wilnie kampanii promocyjnej stwierdził, że "nie ma bliższego sąsiada, bliższego kraju i bliższego narodu dla Litwy niż Polska i Polacy. Historia dowodzi, że działając wspólnie, jesteśmy znacznie silniejsi".
Zdaniem ambasadora Jarosława Czubińskiego, żeby obywatele Polski i Litwy mogli się lepiej zrozumieć i nawiązać na prawdę dobre sąsiedzkie relacje, muszą się lepiej poznać.
Na Litwie mieszka ponad 200-tysięczna społeczność polska. Pod adresem Polaków na Litwie padają nieraz zarzuty, że to oni są zarzewiem konfliktu polsko-litewskiego, a stawiane przez nich żądania rozstrzygnięcia problemów polskiej oświaty, pisowni nielitewskich nazwisk w oryginale, używania polskiego nazewnictwa ulic i miejscowości, stoją na przeszkodzie nawiązania dobrych relacji pomiędzy Polską a Litwą. Niemniej, zdaniem ambasadora Jarosława Czubińskiego, Polacy na Litwie są pośrednikiem łączącym Polskę i Litwę.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Artur Kalczewski
Niżej zamieszczamy filmiki poświęcone 20-leciu podpisania Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy pomiędzy Polską i Litwą.
Niżej zamieszczamy filmiki poświęcone 20-leciu podpisania Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy pomiędzy Polską i Litwą.
Komentarze
#1 Niech Ci przyjaciele Polaków
Niech Ci przyjaciele Polaków zaczną walczyć o prawa Polaków na LT.
#2 Cały szereg przekaźników, nie
Cały szereg przekaźników, nie tylko polskich, przepowiada Polsce wspaniałą przyszłość. Co prawda, droga do niej nie będzie łatwa. Na szczęście wiadomo konkretnie, co już teraz musimy dla tego robić. Zachęcam do lektury i działania! http://patriotyczna.listastron.pl/?we=m2014
#3 Hurra optymizm Pana
#4 Trzeba sobie zdać sprawę że
Trzeba sobie zdać sprawę że litwa od 20 lat prawadzi nieustępliwą i bezwzgledną walkę w celu wynarodowienia polskiej mniejszości. Żadne pobożne życzenia nie są w stanie tego zmienić Potrzeba zmienić naszą politykę wobec tego hultajskiego kraiku.
#5 Minister Sikorski
Minister Sikorski odpowiadając na pytanie w stanowczych i zdecydowanych słowach potępił działania władz litewskich, wyrażając poparcie dla postulatów Polaków na Litwie. Minister powiedział:
"Zgadzam się z Panem Senatorem Pękiem, że skandaliczna jest sytuacja, w której to, co w Polsce jest finansowane albo z budżetu państwa, albo z budżetu gminy, czyli dwujęzyczna tabliczka, na Litwie jest przedmiotem represji nawet jeśli jest to na prywatnym domu i finansowane z prywatnych środków. Tylko ja już straciłem argumenty wobec strony litewskiej. Kolejne rządy Polski wysłuchiwały kolejnych solennych obietnic ze strony litewskiej co do realizacji twardych zapisów traktatowych w Traktacie polsko-litewskim i przez kolejne dekady te obietnice litewskie nie są realizowane. Wiemy, że starali się o to wszyscy kolejni prezydenci. Wszyscy pamiętamy jak upokorzono prezydenta Lecha Kaczyńskiego na kilka dni przed jego śmiercią. Po prostu to jest nie do zrozumienia, dlaczego tak w sumie błahe sprawy jak dwujęzyczne tablice, które notabene, bo mamy to bardzo dokładnie udokumentowane, na Litwie są. Na Litwie są dwujęzyczne tablice, są tablice w języku litewskim i języku obcym... Tylko jest to język angielski. A ja nie zauważyłem wielkiej angielskiej diaspory na Litwie. Natomiast Polska jak najbardziej jest. I ja uważam, i komunikowałem to kolegom litewskim, że teraz w świetle tego co stało się na Krymie i na wschodniej Ukrainie, tym bardziej spodziewałbym się uprzedzania postulatów mniejszości narodowych. Aby odebrać państwu, które przyznało sobie prawo do interweniowania zbrojnego w takich sprawach, aby odebrać temu państwu jakiekolwiek argumenty do wykorzystania w swojej polityce. A tymczasem mamy dokładnie to, co mówi Pan Senator. To znaczy takie bulwersujące, drastyczne grzywny wobec ludzi, którzy nie zrobili nic do czego nie upoważniają ich podpisane przez Litwę Konwencje międzynarodowe i Traktaty. Próbowały kolejne polskie rządy już wszystkiego, i prośby i groźby, wynik jest ten sam."
Niezrozumiałe zamieszanie wprowadził podczas debaty marszałek Borusewicz, komentując zawarcie w ostatnich wyborach przez przewodniczącego AWPL Waldemara Tomaszewskiego koalicji z partią mniejszości rosyjskiej. Minister Sikorski nie podzielił poglądów marszałka odpowiadając mu:
"Kwestia kandydata na prezydenta, szefa Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, nowo wybranego, na nową kadencję europosła, człowieka, który ma niewątpliwie zasługi dla diaspory, dla Polaków na Litwie, to chyba nie rozmowa na posiedzenie plenarne. No, ale ja apeluję od lat do strony litewskiej, aby wyciągnęła wniosek z tej sytuacji. Bo doprowadzić do tego, że lider polskiej mniejszości czuje się zmuszony do współpracy z mniejszością rosyjską, to jest coś, co władzom litewskim udało się unikalnie na świecie. Nigdzie na świecie Polacy nie są tak zjednoczeni. I tak blisko nie współpracują z mniejszością rosyjską jak na Litwie. Litwa musi ocenić czy to jest naprawdę w litewskim interesie. Takie są skutki nie realizowania rozsądnych, umiarkowanych postulatów polskiej mniejszości."
Minister Sikorski wspomniał też w swoim wystąpieniu, że w relacjach polsko-litewskich od lat nie rozwiązany jest cały katalog problemów. Podkreślił, że naruszenie praw mniejszości narodowych jest niezgodne z standardami międzynarodowymi. Poinformował, że Polska oddała tę sprawę do arbitrażu Wysokiego Przedstawiciela OBWE ds. spraw mniejszości. Kończąc minister poinformował, że dla polskiej mniejszości na Litwie przeznaczane jest najwyższe dofinansowanie w przeliczeniu na liczebność mniejszości polskiej. Wyraził też zadowolenie z umacniania pozycji politycznej Polaków na Litwie.
#6 "Polska - przyjazny
"Polska - przyjazny kraj?"
Czy na pewno?
Z pewnością tak, ale niestety nie wszyscy Polacy z Macierzy trzymają fason.
Na portalu ZW znowu plamę dał marszałek senatu Borusewicz, obrażając Wilniuków i ich polityczną reprezentację AWPL z liderem Waldemarem Tomaszewskim.
Borusewicz nie pierwszy raz kompromituje siebie - i pal licho, ale przy okazji kompromituje senat - a to już gorzej. Tak słabego marszałka senatu Polska nie miała w całej historii parlamentaryzmu.
A już nie wspominając o licznych "słabostkach" Borsuka, o których szepczą zaprzyjaźnione wiewiórki...
#7 Znowu odwala paskudną robotę
Znowu odwala paskudną robotę coraz większa gadzinówka ZW. Puścili paszkwilancki artykuł z Borusewiczem, który ochoczo podjęły i powtarzają lietuviskie media. Biznesowo - polityczna machina Okińczyca, zamieszana w układy para-masońskie, kolejny raz działa na niekorzyść Polaków na Litwie, próbuje skłócać i szkalować polskie środowisko, jest inicjatorem brudnych ataków, a w efekcie działa w interesie antypolskich lietuvisóv. To kompromitacja tych pseudo-polskich mediów na Litwie, jakimi są radio i portal ZW, całkowita nędza i degrengolada.
#8 Wypowiedź Borusewicza jest
Wypowiedź Borusewicza jest infantylna. A dla kontrastu przypominam ważny głos z Senatu RP z niedawnej debaty o Polonii i Polakach za granicą, oto wypowiedź senatora PO Łukasza Abgarowicza:
"Chcę powiedzieć, że to, co robi pan Tomaszewski na Litwie, jest wspaniałe, wszyscy to popieramy i na tyle, na ile minister spraw zagranicznych mógł to potwierdzić z tej mównicy, to potwierdził. To jest wspaniały człowiek, z którym zresztą się przyjaźnię, i on dostaje wsparcie. I to, że się związał z innymi mniejszościami na Litwie, w tym z rosyjską – nie związał się z Putinem, związał się z innymi mniejszościami – to było jedno z najlepszych posunięć, przez to buduje sukces."
#9 Ambasador RP na Litwie
Ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński wykazuje kompletną ignorancje i brak rozeznania na swoim nowym stanowisku. Utrzymywanie i twierdzenie że Litwa to przyjazny kraj i rzetelny partner ma się ni jak do
rzeczywistości.A oto dowody.
Nie damy się Polakom, a stosunki z Polską pozostaną takie, jakie są – to wystąpienie prezydent Litwy Dalia Grybauskaite wobec Polski.
A to stanowisko Rządu Polskiego przedstawione przez Ministra Spraw Zagranicznych .Polska oczekuje dotrzymania wielokrotnie składanych przez władze Litwy deklaracji rozwiązania przynajmniej najpilniejszych problemów mniejszości polskiej, takich jak pisownia imion i nazwisk oraz dwujęzyczne nazwy miejscowości. Podkreślamy, że naruszenie praw mniejszości narodowych jest niezgodne ze standardami międzynarodowymi. Podczas każdej okazji w kontaktach dwustronnych i na forach międzynarodowych konsekwentnie podnosimy ten temat.
Zaś w sprawach gospodarczych niezałatwiona sprawa Orlen Lietuva generujące milionowe straty polskiemu inwestorowi.
#10 Macierz ignoruje Wilniuków,
Macierz ignoruje Wilniuków, zostawia ich na pastwę litewskiego nacjonalizmu, który jest skrajnie antypolski. Wypowiedź ambasadora musi dziwić, choć wiadomo, że to tylko dyplomatyczna gadka szmatka i robienie dobrej miny do złej gry. Sytuacja Polaków na Litwie pozostaje fatalna, problemy nierozwiązane, litewska nienawiść ma różne oblicza: ostatnio to chamska nagonka na wiceminister Cytacką za postawę propolską albo wciąż nakładane absurdalnie wysokie kary za po0lski język ojczysty.
#11 Co też za bajki opowiada pan
Co też za bajki opowiada pan ambasador, włos (ostatni..) się jeży na głowie. Jaki jest sens tak bajdurzyć? Życie pisze zupełnie inny scenariusz i wszyscy o tym wiedzą, zdaje się jeden pan ambasador jest niedoinformowany.
#12 Powyższy artykułu Barbary