KS Polonia i raca za 2000 Lt...
Walenty Wojniłło, 23 sierpnia 2013, 20:06
Już w sobotę wileńska Polonia zagra kolejny mecz "u siebie", czyli na Lipówce, bez aktywnego wsparcia niezbyt licznej, ale bardzo wiernej grupki kibiców, która "ma wolne" jeszcze przez cztery kolejne mecze. Nie oznacza to jednak, że tzw. kibice niezorganizowani także mają zakaz wstępu na trybunę - dotyczy on tylko "Brygady" fanów, która towarzyszy Polonii i w smutku, i w radości. Ričardas Zdančius, sekretarz Komitetu Dyscyplinarnego Litewskiej Federacji Piłki Nożnej (LFF) uważa, że kara dla Polonii za racę rzuconą na sztuczną nawierzchnię stadionu nie jest wysoka. Pełniący obowiązki prezesa KS Polonii Wilno, Stefan Kimso, nie wyklucza, że może to być "gwóźdź do trumny", jeżeli nie uda się pozyskać nowego sponsora...
Grzywna to zresztą nie jedyny wydatek, bo klub będzie musiał zapłacić także za naprawę nawierzchni. Tymczasem sytuacja finansowa Polonii od roku niewiele się zmieniła, co znacznie skróciło ławkę rezerwowych - ostatnio na mecz wyjazdowy pojechało tylko 11 piłkarzy i gdy jeden nabawił się kontuzji, nie było kim go zastąpić... W tej sytuacji nie muszą dziwić słabsze niż przed rokiem wyniki i pozycja w "grupie spadkowej" I Ligi.
Czyżby kibice i ich goście, którzy akurat na ten mecz przyjechali zarówno z pobliskiej Lidy, jak i z bardziej odległej Łomży, Warszawy, a nawet Wrocławia, nie wiedzieli, czym grozi raca rzucona na sztuczną murawę? Wątpię, ale żal po efektownej prezentacji Bolka i Lolka (może "ławka rezerwowych" Polonii?), zepsutej przez policję, był chyba tak wielki, że nikt nie liczył kosztów takiego rzutu.
Zachowań policji wyjaśniać lub komentować po prostu nie warto, bo zawsze będzie twierdzić, że gdyby nie interwencja, to wszystkie race poleciałyby między piłkarzy i konia z rzędem temu, kto w tej sytuacji udowodni im, że to właśnie nadgorliwość funkcjonariuszy sprowokowała głupi odruch. Gdyby władze Polonii wiedziały, jak wielką miłością polski klub darzy litewska policja i jak licznie stawi się na ten mecz, mogliby zaoszczędzić na ochroniarzach... Faktem jednak pozostaje, że do potyczki z fanami Żalgirisu (a jest to chyba najbardziej agresywna grupa kiboli na Litwie) funkcjonariusze nie dopuścili.
Jaka będzie reakcja "Brygady" i sympatyków "Obojga Narodów", kibicujących wileńskiej Polonii na karę, którą ściągnęli na swój klub? Znając polski honor, pewnie zorganizują zrzutę i zrefundują ubytek, jednak ostatnie mecze II rundy, tak ważne dla utrzymania się Polonii w I Lidze, piłkarze zagrają bez dopingu trybun. No, chyba że więcej wileńskich Polaków uzna, iż w tej trudnej chwili należy wesprzeć "swój" klub i na Lipówkę ściągną liczne rodziny, paczki klasowe lub zespołowe albo ruszą z foteli pasjonaci oglądania piłki w TV. Bez względu na wyniki tych meczów Polonię czeka jeszcze III runda w tzw. grupie spadkowej, gdzie drużyny z miejsc 7-12 wyjaśnią między sobą, kto pożegna się z I Ligą i czy litewscy Polacy nadal będą się cieszyć z obecności polskiego klubu w gronie 20 najlepszych drużyn piłkarskich Litwy. Oczywiście pod warunkiem, że KS Polonia Wilno wcześniej nie wycofa się z tych rozgrywek... Z powodów od dawna znanych.
Zdjęcia i montaż: Artur Kalczewski