Polak = Cygan = Żyd = gej = murzyn
Rząd wybiórczo porównuje swoją ustawę z ustawą o oświacie w Polsce. Tam, gdzie rządowi wygodnie tam opiera się na tym, że „tak jest w Polsce”, ale gdzie przepisy są korzystniejsze niż na Litwie o tym perfidnie milczy. Chcesz być uczciwy, bądź, ale do końca.
A co zrobi Litwa, gdy Polska poprawi swoją ustawę dla mniejszości litewskiej? Czy Litwa postąpi tak samo? Nigdy w życiu. Wtedy realna sytuacja oświaty nie będzie argumentem dla Litwy. Rząd nie porównuje jak zmieniała się sytuacja Litwinów w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat, bo będzie musiał stwierdzić, że sytuacja mniejszości litewskiej wyraźnie się polepszała. Paradoksalnie, ale litewska mniejszość w Polsce jest gotowa sama zrezygnować ze wszystkich przywilejów (możliwość pisania nazwisk po litewsku, umieszczania tabliczek z nazwami ulic i miejscowości, nauczanie przedmiotów po litewsku, trzykrotnie większe dofinansowanie szkół litewskich), tylko po to aby ten stan byłby odniesieniem dla rządu litewskiego, który wtedy mógłby dalej pogarszać warunki dla „swojej” mniejszości na zasadzie parytetu. To jest dopiero patriotyzm…
Jak zaobserwujemy media litewskie, (TV, radio, internet) to panuje tam bardzo negatywna ocena Polaków. Modne stało się zadawanie ciosów polskiej mniejszości. Polacy protestują, a to dodatkowo wywołuje chęć dowalenia jeszcze mocniej i więcej. Ubaw po pachy, bo akceptacja społeczna jak nigdy duża.
Tomaszewski jest wrogiem publicznym nr 1. Jest oskarżany o zdradę Litwy, o politykę wywrotową? Zgadzam się z tym jak najbardziej. Za czasów sowieckich obywatele, którzy się nie zgadzali z reżimem lub jedyną linią partii też byli wrogami narodu, wywrotowcami, byli karani, sądzeni, wsadzani do więzień lub łagrów. Rząd litewski prowadzi politykę totalitarną wobec mniejszości (na siłę narzuca pewne regulacje prawno-społeczne), których mniejszość kategorycznie nie chce, a wyrażając sprzeciw Tomaszewski (jak i inni Polacy) staje się zdrajcą i wywrotowcem, wrogiem, osobą niepożądaną. Tacy wrogowie reżimowi robią krzywdę, odsłaniając jego prawdziwe zamiary i cele.
Znany paradoks w świecie reżimowym: (Rosja, Białoruś, Korea, Chiny kraje afrykańskie itd.) prześladujący atakuje - ofiara się broni, ale to ofiara jest agresorem i oskarżonym. Na dodatek im bardziej się ofiara sprzeciwia, protestuje, nagłaśnia tym bardziej jest oskarżana o nienormalność, niesubordynację, brak integracji, wrogość, agresję.
Media są po stronie rządu i chętnie mu pomagają, tworzą grunt. Jeśli media przedstawiają argumenty strony rządowej to w pełni je motywują i tworzą obraz, który chce rząd przekazać. Jednak jeśli przekazują informację od obrońców mniejszości, to albo w ogóle tego nie robią, albo jeśli już to w sposób krzywy, wypaczony, wątpliwy, podważający, nieprawdziwy dodając zupełnie od siebie kontr-argumenty (tak niby obiektywnie). Na portalach i blogach istne szaleństwo dziennikarzy, pseudo-ekspertów-historyków, parlamentarzystów, tak jakby ktoś ogłosił nagrodę, kto bardziej obrazi i znieważy, dowali Polakom.
Wyłącznie temat polski wywołuje tak ogromne emocje i poruszenie. To widać nie tylko po ogromnej przewadze ilości komentarzy, ale również po poziomie agresji komentujących. Gdyby Polacy mieli inny kolor skóry lub inny kształt oczu już dawno by dochodziło do pobić i fizycznych ataków.
Kto jest temu winien? Pewnie, że nie rząd i media. Winni są Polacy i Tomaszewski, bo burzy się, nie przyjmuje z godnością ciosów i razów, prowadzi politykę wywrotową. Nikt się nie ośmielił na stwierdzenie, że to polityka rządu litewskiego jest wywrotowa w stosunku do mniejszości narodowych.
Fajnie jest wymierzać sprawiedliwość, oceniać, rządzić, panować jak się ma większość za sobą. Czy 7% lub nawet 15% może mieć rację? To nie istotne - wystarczy mieć przewagę w sejmie, media, aktywnych rasistów, premiera i Panią Prezydent. Wtedy ma się gdzieś etykę, moralność, rozsądek, poprawność, sprawiedliwość.
Protest mniejszości narodowych przy pałacu prezydenckim został odebrany nie jako fakt, że różne mniejszości sygnalizują to, że zupełnie i kategorycznie się nie zgadzają z proponowanymi zmianami, ale z faktem że Polacy są awanturniczym narodem i protestując w taki sposób potwierdzają swój haniebny i agresywny stosunek do rządu oraz wykazują się niesłychany brak lojalności. Polacy to tępa podkategoria ludzi, która nie rozumie, że rząd chce im dobrze. Wg rządu litewskiego, Polacy, to w większości bezrobotna, niedouczona kompletnie nie zintegrowana, nielojalna, agresywna masa, która zagraża Litwie. Tej masie jak najprędzej należy wykręcić ręce, zawinąć w kaftan bezpieczeństwa i zrobić pranie mózgu. A że się opiera to te czynności trzeba przyśpieszyć i zintensyfikować.
Im bardziej się będziemy bronić, tym większa chęć zniszczenia nas, a jak bronić się nie będziemy - to pogarda jeszcze większa. Diabelskie, przepraszam, litewskie błędne koło. Mam wrażenie, że Polacy na Litwie stali się dla rządu litewskiego tym - czym żyd, cygan, gej czy murzyn dla ksenofobów, nacjonalistów, homofonów czy rasistów.
Tyle smutnej refleksji.
Komentarze
#1 Łupieżcze wyprawy pogańskich
Łupieżcze wyprawy pogańskich lituvisów na ziemie Mazowsza są faktem. Podobnie jak liczeni w dziesiątkach tysięcy polscy jeńcy sprowadzani przez litewskich kniaziów .Ale mniejsza o historię, lietuva jest w UE , a to zobowiązuje, i nic z tym nie mają wspólnego czyjeś sympatie czy antypatie. Prawo obowiązuje również "nienawidzacych". I tyle.
#2 Czesław57
Oj kowboj, rzeczywiście jesteś tępy, że Ci pozwolili tylko krowy paść...
#3 Jeszcze raz przypominam tepym
Jeszcze raz przypominam tepym glowom: Litwini nienawidza Polakow za panoszenie sie na ich ziemi a przede wszystkim za nielegalne okupacje Litwy, np w latach 1920-39.
Litwini NIGDY Polakow NIE prosili o pomoc. A Litwini NIGDY nie napadali na Rzeczypospolita. Trafilo wreszcie???
#4 Jeszcze raz przypominam tepym
Jeszcze raz przypominam tepym glowom: Litwini nienawidza Polakow za panoszenie sie na ich ziemi a przede wszystkim za nielegalne okupacje Litwy, np w latach 1920-39.
Litwini NIGDY Polakow NIE prosili o pomoc. A Litwini NIGDY nie napadali na Rzeczypospolita. Trafilo wreszcie???