Prezydent Litwy u palmiarek
Walenty Wojniłło, 28 marca 2013, 19:08
Są zwykle dwa święta w roku, gdy w Wilnie króluje Jej Wysokość Palma Wileńska: to Kaziuki i Niedziela Palmowa. W tym roku symbol sztuki ludowej Wileńszczyzny doczekał się kolejnej nobilitacji - wyruszył na podbój Watykanu, a jego promotorką była prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. Właśnie z palmą, uwitą przez podwileńskie palmiarki, prezydent udała się na inaugurację pontyfikatu nowego papieża. Dwie mniejsze palmy stały się ozdobą surowej Kaplicy Litewskiej w Bazylice św. Piotra, większa - prawie dwumetrowa - została wręczona papieżowi Franciszkowi, który podobno nie krył zdumienia "litewską palmą"...
Dalia Grybauskaitė odwiedziła palmiarki zawczasu, wiedząc, że w Niedzielą Palmową, podobnie jak na Kaziuki, trudno je zastać w rodzinnej wsi. Zwykle wyjeżdżają wówczas ze swoimi wyrobami, najczęściej aż do Polski, gdzie wileńskie palmy wciąż cieszą się ogromną popularnością. Często w to przedsięwzięcie zaangażowana jest cała rodzina - ktoś sprzedaje palmy w Wilnie, ktoś w Olsztynie, Gdańsku czy Warszawie, a przecież tak kruchy towar trzeba jeszcze umieć dostarczyć na miejsce w stanie nienaruszonym!
Prezydent Litwy chyba po raz pierwszy aż taką uwagą obdarzyła twórczynie ludowe, które nie kryją swego pochodzenia i są dumne, że palmy uwite przez podwileńskie Polki cieszą się takim uznaniem i godnie reprezentują Litwę aż u samego Ojca Świętego! Przyjmując w skromych progach niezwykłego gościa, palmiarki obdarzyły Panią Prezydent całą wielojęzyczną wiązanką pieśni wileńskich, a i ona przybyła do Ciechanowiszek nie z pustymi rękoma...
Zdjęcia i montaż: Paweł Dąbrowski