Otwieranie drzwi po europejsku
wilnoteka.lt, 29 listopada 2013, 01:57
Na dwudniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego do Wilna zjechali przywódcy prawie wszystkich krajów Unii Europejskiej i krajów objętych Partnerstwem Wschodnim: Białorusi (w tym wypadku wyłącznie minister spraw zagranicznych) oraz Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii. Miano świętować sukces, będzie najwyżej sukces połowiczny, miało być radośnie, ale pieśni zwycięstwa też raczej nie będzie. Umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską Ukraina na szczycie w Wilnie nie podpisze. Najwyżej mało precyzyjne deklaracje.
Janukowycz jednak subtelnych aluzji pani Merkel nie usłyszał, demonstracyjnie trzasnął drzwiami (gwoli ścisłości - na razie tylko drzwiczkami od samochodu) przed Pałacem Książąt w Wilnie, gdzie się przez cały wieczór zjeżdżali europejscy przywódcy. Po czterech godzinach oglądania europejskiej przywódczej śmietanki i pojawieniu się prezydenta Janukowycza padło niezbyt odkrywcze, ale spontaniczne pytanie jednego z dziennikarzy: "Jak się pan czuje?". Przywódca Ukrainy odrzekł lakonicznie: "Świetnie!"...
Na tę chwilę tłum dziennikarzy czekał przeszło cztery godziny… To i tak dużo mniej niż trwały negocjacje na temat umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą (parę dobrych lat…). I zdecydowanie mniej, niż może czekać Ukraina na kolejne takie efektowne zaproszenie. Drzwi do Unii Europejskiej niby stoją otworem, ale aby w nie wejść, trzeba mieć zaproszenie w ręku i towarzystwo doborowe. Ani pierwszego, ani drugiego w Wilnie tym razem nie brakowało...
Zostaje nam tylko ogłosić konkurs błyskawiczny: "Who is who?"...
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Artur Kalczewski
Komentarze
#1 Po europejsku czy po
Po europejsku czy po unijnemu? Bo to roznica jak talala..
#2 na
na żywo;
http://www.ustream.tv/channel/spilno-tv