Światełko na zapomnianym cmentarzu
Barbara Sosno, 2 listopada 2015, 14:50
Z okazji Zaduszek zazwyczaj są przywoływane nazwy zabytkowych wileńskich nekropolii - Rossy, Bernardyńskiego, cmentarza parafialnego św. Piotra i Pawła. Tymczasem w Wilnie są aż 53 większe i mniejsze cmentarze: komunalne, parafialne, katolickie, prawosławne, żydowskie...
Od kilku miesięcy tuż za cmentarnym ogrodzeniem trwa budowa zachodniej obwodnicy Wilna. Choć miasto "wdarło się" na tereny, gdzie jeszcze całkiem niedawno mieszkańcy pobliskich wsi mieli swoje pola uprawne, cmentarz Bujwidziszki zostanie zachowany. Nie ma też wątpliwości co do tego, że w Zaduszki nigdy nie będzie tu opuszczonych, zaniedbanych grobów.
Przy tej samej zachodniej obwodnicy Wilna, w miejscu, gdzie kiedyś była wieś Wierszuliszki, również jest cmentarz, ale zapomniany, od lat zanikający. Nie ma już wsi Wierszuliszki. Wokół cmentarza powstają nowe domy mieszkalne, biurowce, działa centrum handlowe. Mieszkająca w pobliżu Maria Wilczyńska odkryła go tego lata całkiem przypadkowo: wśród starych sosen jej wnuk zauważył biały krzyż. Odtąd pani Maria stale przychodzi tu z wnukami albo z przyjaciółką Stefanią Dawydenko.
Cmentarz Wierszuliszki od lat jest nieczynny. Większość grobów prawdopodobnie została przeniesiona na inne cmentarze - świadczą o tym liczne porośnięte już trawą, przysypane igliwiem doły. Na nielicznych zachowanych są polskie nazwiska: Gawerscy, Kaczanowska, Paszkowska, Suchocki, Pietrulewicz, Siesicki...
Jak poinformowała Wilnotekę Regina Tamulienė z nadzorującej wileńskie cmentarze spółki Stebulė, dla pochówków cmentarz Wierszuliszki jest zamknięty już od półwiecza, ale jak zapewniła, nie zostanie zlikwidowany: "Byłoby to po prostu nieludzkie, przecież jest to miejsce wiecznego spoczynku".
"Nasza pamięć to nasza historia" - uważa Stefania Dawydenko, a Maria Wilczyńska apeluje: "Odwiedzając groby swoich najbliższych, zapalmy światełko, zmówmy modlitwę również przy opuszczonym grobie. Nieważne, czy jest to miejsce wiecznego spoczynku kogoś znanego, zasłużonego, czy kogoś anonimowego. Po śmierci wszyscy są równi...".
Na podstawie: Inf.wł.
Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz