Przewodnicząca Sejmu Litwy uczciła pamięć Katynia
Paweł Czetyrkowski, 14 kwietnia 2010, 19:55
Uroczyste nabożeństwo w intencji pomordowanych w Katyniu - główny punkt wileńskich obchodów 70. rocznicy zbrodni - po sobotniej tragedii pod Smoleńskiem nabrało całkiem nowego wymiaru. Do kościoła św. Rafała, gdzie znajduje się jedyna w Wilnie tablica katyńska, przybyły tłumy wiernych, nie tylko Polaków. Władze Litwy reprezentowała przewodnicząca sejmu Irena Degutienė, posłanka rządzących obecnie konserwatystów Vilija Aleknaitė-Abramikienė i pierwsza premier niepodległej Litwy Kazimiera Prunskienė. Od niedzieli w kościele można także oglądać wystawę o Katyniu, specjalnie przygotowaną przez IPN w języku litewskim.
„To, co się stało, sprawi, że nie tylko na Litwie, ale i w całej Europie ci, co nic nie wiedzieli o Katyniu, teraz już będą wiedzieć. I nie tylko oni, ale i ich dzieci, i wnuki (...) To nieszczęście, które wydarzyło się przed 70. laty i które powtórzyło się w czasie pokoju po 70. latach jest lekcją dla wszystkich ludzi, że postępować musimy tak, by później nie żałować; postępować musimy tak, by tworzyć, a nie burzyć. I świętej pamięci polscy politycy, którzy zginęli, a przede wszystkim prezydent Lech Kaczyński byli takimi twórcami. Wielu polityków teraz się zgadza, że ten polityk przede wszystkim był człowiekiem. W polityce ceniony jest pragmatyzm, a prezydent Kaczyński pokazał, że jego działania wypływały przede wszystkim z potrzeby serca, a nie z pobudek pragmatycznych. To bardzo pouczający dla nas, polityków, przykład".
Pytana o pomnik katyński w Wilnie powiedziała: "To jeszcze sprawa przyszłości. Ale zwróciłam się dziś do władz Wilna, by w mieście, które okazało się miejscem ostatniej wizyty prezydenta Kaczyńskiego, była ulica jego imienia".