Znaczenie rafinerii w Możejkach jest przeceniane
Małgorzata Mozyro, 19 sierpnia 2010, 12:02
Przepowiednie, że Orlen Lietuva zostanie sprzedane jednemu z rosyjskich koncernów naftowych, są coraz bardziej realne. PKN Orlen wybrało już konsultanta, który miałby wypracować najlepszą strategię dla rafinerii w Możejkach. Jest nim Japoński Bank Nomura. Litewscy eksperci zgodnie twierdzą, że znaczenie rafinerii dla kraju od dawna jest przeceniane - sprzedaż spółki nie powinna znacząco zmienić sytuacji ekonomicznej kraju ani osłabić bezpieczeństwa energetycznego.
Po pierwsze, budżet Litwy nie straci na tym, bo podatki do budżetu wpływają z akcyzy, którą objęta jest cała benzyna, a nie tylko ta pochodząca z Możejek. Podatki i tak trafią do budżetu państwa, niezależnie od właściciela spółki.
Po drugie, jeżeli nabywcą zostanie koncern rosyjski, nie powinno to osłabić bezpieczeństwa energetycznego kraju. Benzyna może zostać przywieziona z dowolnego miejsca: drogami, koleją czy statkami. "To nie jest gaz, który rurociągami płynie tylko w jedną stronę" - mówi R. Kuodis, który podaje również przykład Łotwy i Estonii. Państwa te, nie mając swoich rafinerii, wcale się nie skarżą i nie odczuwają z tego powodu zagrożenia energetycznego.
Po trzecie, spółka znajduje się na terytorium Litwy i zawsze możliwy będzie wariant jej upaństwowienia. Ponadto "sektor naftowy nie jest tak bardzo ważny dla ekonomiki Litwy. Rafineria w Możejkach tworzy kilka procent PKB Litwy, ale to nie jest spółka elektroenergetyczna czy gazowa, dlatego ta sprzedaż nie powinna być bardzo bolesna" - mówi A. Molis. Poza tym terminal w Kłajpedzie pozostaje we władaniu państwa, co gwarantuje, że sektor naftowy nie zostanie zmonopolizowany, a to właśnie jest głównym warunkiem bezpieczeństwa energetycznego kraju.
PKN Orlen zdecydował się na sprzedaż rafinerii w Możejkach, bo nie widzi możliwości przywrócenia rentowności rafinerii. Według zarządu PKN Orlen rząd Litwy nie chce współpracować, aby zmienić tę sytuację. Nie spełnił ultimatum strony polskiej dotyczącego odbudowy torów na Litwie, co umożliwiałoby krótszy i tańszy transport paliw z litewskiej spółki Orlen Lietuva na Łotwę. Strona litewska nie zmieniła również zdania w sprawie możliwości uzyskania przez Orlen kontroli operacyjnej nad terminalem w Kłajpedzie. Terminal w Kłajpedzie mógłby pełnić funkcję głównego punktu eksportowego dla produktów Orlen Lietuva. Orlen chciał wybudować rurociąg produktowy i surowcowy z rafinerii do litewskiego Naftoportu w Kłajpedzie. W obecnej sytuacji jest to niemożliwe, bo jest on w 70 procentach kontrolowany przez państwo litewskie.
Nieoficjalnie wiadomo, że zainteresowani kupnem są przede wszystkim rosyjscy giganci naftowi - państwowy Rosnieft, a także TNK-BP i Łukoil.
Zdjęcia: Rajmund Rozwadowski i Paweł Dąbrowski
Montaż: Rajmund Rozwadowski
Komentarze
#1 nie ekonomii Litwy, a
nie ekonomii Litwy, a ekonomiki Litwy