Premier o pisowni nazwisk: Osobiście jestem za


Fot. wilnoteka.lt
"Moje stanowisko jest proste: osoby, które z pokolenia na pokolenie noszą takie, a nie inne imię, nazwisko muszą mieć możliwość zapisania go literami alfabetu łacińskiego" - oświadczył premier Litwy Saulius Skvernelis. Zaznaczył jednak, że jest to jego prywatne zdanie. Temat pisowni nielitewskich nazwisk został poruszony podczas godziny rządowej w litewskim sejmie.



Premier Saulius Skvernelis zaznaczył, że osobiście jest zwolennikiem uprawomocnienia pisowni nielitewskich nazwisk w oryginale, natomiast "rząd swoje stanowisko przedstawi wówczas, gdy będzie potrzebna jego opinia. Ja będę głosował za".

Dyskusje na temat projektu pisowni nielitewskich nazwisk trwają już niemal od trzech kadencji. W poprzedniej kadencji pod obrady sejmu zostały zgłoszone dwa alternatywne projekty. Pierwszy, propozycja współrządzących socjaldemokratów, zakłada zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk zapisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej. Drugi, przygotowany przez konserwatystów, dopuszcza zapis nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w wersji oryginalnej, ale tylko na dalszych stronach paszportu, na pierwszej pozostałoby nazwisko zapisane w wersji litewskiej. Jest jeszcze trzeci, obywatelski, w założeniu podobny do zgłoszonego przez konserwatystów, zezwalający zapisywać nazwiska wyłącznie w języku państwowym według brzmienia, ale dopuszczający zapis w języku nielitewskim na dalszych stronach paszportu lub na odwrocie karty ID.

Obecne kierownictwo litewskiego parlamentu zapowiada rozstrzygnięcie problemu podczas wiosennej sesji. "Sądzę, że parlament musi powrócić do tej dyskusji i postawić w niej kropkę. Musimy pozwolić na rozwój języka. Osobiście jestem za możliwością używania tych trzech liter ("w", "x" i "q" - przyp. red.), o których dyskutowano i w 1938 r., potem bodajże w 1946 r., a od dwudziestu lat znów o tym dyskutujemy. Raz i na zawsze musimy zakończyć te dyskusje na korzyść obywateli. Kiedy słyszę, że ludzie mogą swoje prawdziwe nazwisko napisać tylko na nagrobku, to myślę, że jest to ograniczeniem. Musimy zadbać o obywateli, o obronę ich praw" - mówił przewodniczący sejmu Viktoras Pranckietis na początku marca. 

Nierozstrzygnięty problem pisowni nazwisk mieszkających na Litwie Polaków jest jedną z przyczyn ochłodzenia w relacjach polsko-litewskich. Na początku tygodnia przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis gościł w Warszawie, gdzie uczestniczył w obradach Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Litwy i Ukrainy. Miał też spotkanie bilateralne z marszałkiem Senatu RP Stanisławem Karczewskim. Po powrocie z Polski w wywiadzie dla rozgłośni Žinių radijas powiedział, że spodziewał się pytania o pisownię nazwisk i był bardzo zdziwiony, że nikt go o to nie zapytał. "Bardzo uprzejmie nie wspomniano o konkretach. To była bardzo wygodna dla mnie rozmowa, gdyż nie miałem żadnych konkretnych zobowiązań. Nawet podczas konferencji prasowej była możliwość zadawania pytań. Spodziewałem się, że będę o to pytany, ale nawet sam pan Karczewski o to nie zapytał" - po powrocie z Polski powiedział przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis. 

Na podstawie: BNS, delfi.lt

Comments

#1 Po powrocie z Polski w

Po powrocie z Polski w wywiadzie dla rozgłośni Žinių radijas powiedział, że spodziewał się pytania o pisownię nazwisk i był bardzo zdziwiony, że nikt go o to nie zapytał. "Bardzo uprzejmie nie wspomniano o konkretach. To była bardzo wygodna dla mnie rozmowa, gdyż nie miałem żadnych konkretnych zobowiązań. Nawet podczas konferencji prasowej była możliwość zadawania pytań. Spodziewałem się, że będę o to pytany, ale nawet sam pan Karczewski o to nie zapytał"
Jakoś wcale mnie to nie dziwi że kolejni wyznawcy Giedroycia czy innego Brzezińskiego nadal próbują na siłę układać się z marnymi litwinami zamiast domagać się praw Polaków na Wileńszczyźnie

#2 Wspolczesna Litwa polityczna

Wspolczesna Litwa polityczna to nie ojczyzna narodu, ale prowincja zlosliwego, zaklamanego klanu stworzonego w mysl ideolologii geopolitycznej kaizera i cara w celu uniemozliwienia odrodzenia mocnego panstwa miedzy mocnymi Niemcami i mocna Rosja. Jako instrumentu uzyto niejakich russkij litovec, stypendystow carskich, wywodzacych sie z zapyzialych wioch. Gorliwi potomkowie tych russkij litovec do dzis politycznie drecza Litwe, czyli Jej historycznych obywateli na rozny sposob, jednych ekonomicznie, drugich jezykowo-nacjonalistycznie? A o czym swiadczy "uzasadniona, patriotyczna" euforia, mobilizujaca narod bez powodu z "powodu" odnalezionego Postanowienia Rady w stosownym archiwum Rep. Fed. Niemiec?

#3 Na słowach jest za,w myślach

Na słowach jest za,w myślach zaś - trudno powiedzieć albo nawet przeciw.I takich odmieńców wśród nami rządzących jest wielu.

#4 Ja Polka z dziada pradziada

Ja Polka z dziada pradziada po wygnaniu z rodzinnego Wilna do Polski ,musiałam tłumaczyć metrykę wystawioną po litewsku i spolszczać nazwisko Ojców. Przekręcanie nazwisk na język litewski to SKANDAL.

Comment viewing options

Select your preferred way to display the comments and click "Save settings" to activate your changes.