Apel o uproszczenie reżimu wizowego
Wilnoteka.lt, 9 kwietnia 2013, 09:41
Fot. wilnoteka.lt
Trzej liderzy białoruskiej opozycji - Alaksandr Milinkiewicz, Uładzimir Niaklajeu i Alaksiej Janukiewicz - zaapelowali w poniedziałek do Unii Europejskiej m.in. o uproszczenie reżimu wizowego dla Białorusinów, jednostronne wprowadzenie małego ruchu granicznego i zwiększenie pomocy dla sił demokratycznych.
”Jednocześnie uważamy, że w celu zwiększenia stabilności w regionie oraz niezależności naszego kraju UE już teraz może rozpocząć szereg kroków, które będą sprzyjać większej otwartości białoruskiego społeczeństwa, a przy tym przeprowadzeniu niecierpiących zwłoki reform gospodarczych” - napisali Alaksandr Milinkiewicz, Uładzimir Niaklajeu i Alaksiej Janukiewicz.
Opozycjoniści zaapelowalli o jak największe uproszczenie reżimu wizowego, a następnie zniesienie opłat konsularnych za wizy schengeńskie, a także o rozpoczęcie praktycznego stosowania wobec obywateli Białorusi umowy o małym ruchu granicznym w promieniu 50 km od granicy z Polską i Litwą. Umowy te nie wchodzą w życie, gdyż strona białoruska nie wystosowała jeszcze odpowiednich not.
Liderzy opozycji wezwali też do uproszczenia zasad tworzenia w UE wspólnych spółek białorusko-unijnych przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Apelowali o poszerzenie możliwości otrzymywania przez Białorusinów wykształcenia w UE, w tym poprzez udział w programie ERASMUS, staż zawodowy w państwowych instytucjach krajów Unii oraz organizacjach pozarządowych, i rozwinięcie programów badawczych dotyczących Białorusi. Wśród postulatów była prośba o szerszą wymianę przedstawicieli biznesu, struktur państwowych, instytucji naukowych oraz sektora obywatelskiego i społecznego. Sygnatariusze apelowali wreszcie o zwiększenie wsparcia dla organizacji obywatelskich i sił demokratycznych działających na Białorusi.
”Popieramy wszelkie działania, które będą zgodne z zasadą „Więcej Europy w Białorusi”” - podkreślili liderzy opozycji, apelując zarazem, by Unia Europejska nie grała zgodnie z zasadami ustanowionymi przez władze białoruskie i nie czekała na ich decyzje tam, gdzie może podejmować własne.
Na podstawie: PAP