Azyl polityczny dla białoruskiej dziennikarki?


Opozycyjna dziennikarka białoruska Natalla Radzina, fot. zavadsky.org
Znana opozycyjna dziennikarka białoruska Natalla Radzina zwróciła się do rządu litewskiego z prośbą o udzielenie azylu politycznego. Poinformowała o tym w dzisiejszym oświadczeniu opublikowanym na białoruskim portalu Karta'97 - Radzina jest jednym z jego redaktorów.
Natalla Radzina, współpracowniczka byłego kandydata na prezydenta Andreja Sannikaua, jest oskarżana przez władze białoruskie o organizowanie zamieszek z 19 grudnia 2010 roku, które wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich. Osadzona w areszcie śledczym KGB, po miesiącu została zwolniona w zamian za zobowiązanie się do niewyjeżdżania z Białorusi. Dzięki pomocy przyjaciół udało jej się jednak uciec do Rosji.

W Moskwie, dzięki interwencji rosyjskiego przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, udało się Radzinej odzyskać dokumenty zarekwirowane przez białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Następnie trafiła ona do Holandii, która jako pierwsza udzieliła jej wsparcia, a na początku sierpnia przyjechała na Litwę.

"Po wyborach prezydenckich na Białorusi portal internetowy Karta'97, którego jestem redaktorem, został zarejestrowany na Litwie. Tu pracują moi koledzy. Tylko w Wilnie mogę obecnie prowadzić swą dalszą działalność redaktorską. 4 sierpnia zwróciłam się do władz litewskich z prośbą o udzielenie mi azylu politycznego" - napisała Radzina w swym poniedziałkowym oświadczeniu. Tymczasem brak jakichkolwiek informacji na temat stanowiska litewskich władz w sprawie białoruskiej dziennikarki.

Z kolei grupa znanych litewskich działaczy kultury wystosowała dziś list otwarty do prezydent Dalii Grybauskaitė z apelem o ujawnienie nazwisk urzędników, którzy przekazali władzom Białorusi dane dotyczące numerów kont bankowych kilku znanych opozycjonistów białoruskich. Ułatwiło to władzom w Mińsku aresztowanie, między innymi, znanego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego, którego oskarżono o unikanie płacenia podatków.

"Apelujemy o złożenie wyjaśnień, dlaczego Litwa złamała swe wcześniejsze zasady i udzieliła informacji, która została wykorzystana do walki z przeciwnikami reżimu Łukaszenki" - czytamy w otwartym liście znanych litewskich reżyserów, aktorów i pisarzy.

Litewski wiceminister sprawiedliwości Tomas Vaitkevičius potwierdził, że w tym roku jego resort przekazał Mińskowi dane o kontach w bankach litewskich 400 obywateli Białorusi. "Nie spodziewaliśmy się, że Białoruś nadużyje mechanizmu pomocy prawnej i wykorzysta go przeciw obrońcom praw człowieka" - oświadczył Vaitkevičius.

Litwa zapowiedziała wstrzymanie umowy o pomocy prawnej z Białorusią na czas nieograniczony.

Na podstawie: lrytas.lt, PAP