Glinciszki - smutna rocznica
Wilnoteka.lt, 22 czerwca 2015, 12:02
Fot. wilnoteka.lt
Wśród wydarzeń wspominanych na Wileńszczyźnie najsmutniejsze chyba są rocznice mordu w Glinciszkach. Wydarzenia, które rozegrały się niedługo przed wejściem Armii Czerwonej, przypominają, że nienawiść i chęć zemsty łatwo mogą doprowadzić do zbrodni.
Do Glinciszek przyjechał także Paweł Rowicki, przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej i autor monografii "Glinciszki i Dubinki. Zbrodnie wojenne na Wileńszczyźnie w połowie 1944 roku i ich konsekwencje we współczesnych relacjach polsko-litewskich".
Podczas uroczystości upamiętniającej jedną z najsmutniejszych rocznic na Wileńszczyżnie, recytowano wiersze i śpiewano pieśni patriotyczne. W dworku Jeleńskich można było obejrzeć wystawę związaną z masowym mordem mieszkańców. Na zakończenie odbyła się projekcja filmu "Bez przeszłości nie ma przyszłości" autorstwa Augustyny Grejciun.
Wydarzenia w Glinciszkach to jeden z najbardziej tragicznych momentów polsko-litewskich relacji z okresu II wojny światowej. 20 czerwca 1944 roku litewski oddział pomocniczy policji niemieckiej zastrzelił 38 mieszkańców (inne źródła podają 39) wsi Glinciszki.
Akcja była zemstą za śmierć czterech litewskich policjantów w walce z 5 Wileńską Brygadą Armii Krajowej, dowodzoną przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę".
Znaczną część ofiar stanowiły kobiety i dzieci - mężczyzni wyszli w tym czasie do pracy. Pracownicy majątku, który był wówczas w niemieckim zarządzie Landbewirstschaftungsgesellschaft Ostland, zostali zamknięci przez litewskich policjantów w dawnej kaplicy i prawdopodobnie mieli również być rozstrzelani. Uratował ich przyjazd Niemców, reprezentantów zarządu, którzy spłoszyli napastników. Przybyły wraz z nimi bezpośredni administrator majątku, Władysław Komar, został zabity w drodze powrotnej, niedaleko Podbrzezia.
3 dni później akcję odwetową przeprowadziła V Brygada Wileńska mjr. "Łupaszki", nazywana Brygadą Śmierci. Wielu żołnierzy straciło w Glinciszkach bliskich i znajomych. Celem stały się Dubinki - miasteczko, w którym znajdował się posterunek policji litewskiej, gdzie pracowało wielu sprawców zbrodni w Glinciszkach. W dniu pogrzebu ofiar mordu w Glinciszkach do Dubinek wkroczyły dwa szwadrony Brygady Śmierci - wachm. Antoniego Rymszy "Maksa" i por. Jana Więcka "Rakoczego". Zginęło 27 mieszkańców Dubinek, w tym kobiety i dzieci, najmłodsze miało dwa miesiące. Wśród ofiar była także Polka Anna Górska i jej trzyletni synek.
Mord w Glinciszkach, jak również polska odpowiedź, czyli pacyfikacja litewskiej miejscowości Dubniki, nastąpiły tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Już za kilka tygodni wzajemne, polsko-litewskie rozliczenia musiały ustąpić konfrontacji z nowym, potężnym i wspólnym wrogiem.
Na podstawie: inf. wł. ipn.gov.pl
Zdjęcia: Paweł Dąbrowski
Montaż: Patryk Lisowski