Kłajpeda upamiętni Adolfasa Ramanauskasa „Vanagasa”


Budynek Instytutu Pedagogicznego w Kłajpedzie, fot. lt.wikipedia.org
Władze Kłajpedy zdecydowały, że w mieście upamiętniony zostanie Adolfas Ramanauskas ps. Vanagas. Pamiątkowa tablica pojawi się na ścianie byłego Kłajpedzkiego Instytutu Pedagogicznego, w którym dowódca litewskich partyzantów studiował w latach 1937–1939. Jednocześnie rozpoczęta została procedura impeachmentu wobec jednego z radnych, który podczas posiedzenia zarzucił „Vanagasowi” zabójstwa na ludności cywilnej.




Za przyjęciem decyzji w sprawie zamontowania pamiątkowej tablicy głosowało 23 członków rady samorządu, 1 był przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

„A. Ramanauskas «Vanagas» walczy i dziś, stoi w szeregach ze wszystkimi tymi, którzy cenią, szanują Litwę i jej bronią jako kraju wolności, niezależności i prawa” – podczas posiedzenia mówił burmistrz miasta, liberał Vytautas Grubliauskas.

Inicjatywa nie spodobała się członkowi Związku Rosjan Litwy, radnemu Wieczesławowi Titowowi, który w trakcie posiedzenie oskarżył „Vanagasa” o zabójstwa osób cywilnych. Jego słowa wywołały wielkie oburzenie – prokuratura już rozpoczęła postępowanie dowodowe, a Rada Kłajpedy – proces impeachmentu. Za jego uruchomieniem głosowało 22 członków rady, 3 się wstrzymało, żaden nie był przeciw.

„Chcemy uniknąć podziału rosyjskojęzycznej społeczności i eskalacji ostrego konfliktu” – powiedziała Tatiana Fiedotowa, przedstawiciela frakcji Aliansu Rosjan rządzącego w koalicji ze Związkiem Liberałów. Partyjni koledzy W. Titowa wstrzymali się od głosu.

Komisja badająca jego sprawę ma zakończyć prace przed 24 września.

Sam V. Titow powiedział, że opierał się na danych sowieckiego sądu. Podczas czwartkowego posiedzenia wezwał do odroczenia obrad w sprawie upamiętnienia „Vanagasa”, aby „nie denerwować mieszkańców Kłajpedy”, a podczas głosowania jako jedyny opowiedział się przeciw inicjatywie.  

Historycy podkreślają, że przy badaniu antysowieckiej działalności partyzantów nie można dysponować wyłącznie na aktach KGB, w których „leśni bracia” nazywani są bandytami i w których znajduje się wiele nieprawdziwych, oczerniających ich stwierdzeń.

Oskarżenia kłajpedzkiego posła kierowane w stronę litewskiego dowódcy nie pojawiają się na Litwie po raz pierwszy. Przypomnijmy, jesienią 2017 roku pisarka Rūta Vanagaitė stwierdziła w jednym z programów telewizyjnych, że w 1940 roku A. Ramanauskas podjął współpracę z NKWD, a ona znalazła na to dowody. Szybko jednak wycofała się z tych oskarżeń.

Adolfas Ramanauskas był dowódcą partyzantów na ternie Dzukii i uczestnikiem antysowieckiego podziemia niepodległościowego. W 1949 roku wraz z innymi „leśnymi braćmi” podpisał deklarację Rady Ruchu Walki o Wolność Litwy. Równolegle z działalnością zbrojną brał udział w redagowaniu i wydawaniu prasy podziemnej, w której sam również publikował. W 1956 roku został aresztowany w Kownie przez KGB. Torturowany w czasie śledztwa, w 1957 roku został skazany przez Sąd Najwyższy Litewskiej SRR na karę śmierci. Wyrok wykonano w tym samym roku w Wilnie.  

Miejsce pochówku „Vanagasa” pozostawało nieznane aż do czerwca tego roku, kiedy przedstawiciele Uniwersytetu Wileńskiego ogłosili odnalezienie jego szczątków na cmentarzu na Antokolu. Uroczyste przeniesienie odnalezionych zwłok i pochowanie w miejscu spoczynku przywódców Litwy zaplanowano na 6 października br.

Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości A. Ramanauskas został upamiętniony w wielu miastach – jego imieniem nazwano gimnazjum w Olicie, audytorium-muzeum Litewskiego Uniwersytetu Edukologicznego, a w Kownie w miejscu, w którym został złapany postawiono pamiątkowy kamień. Jego pamięć uczczono także tablicami w Poniewieżu i Olicie.   

Na podstawie: bns.lt, delfi.lt, pl.wikipedia.org