Kolejna profanacja Mauzoleum Marszałka na Rossie


Plakat i "bomba" na płycie grobu Serca i Matki Marszałka Piłsudskiego, fot. T. Pieczuro/wilnoteka.lt
Nieznani sprawcy dokonali kolejnego zbezczeszczenia Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego na wileńskiej Rossie, imitując... zamach bombowy! W sobotę rano na ścianie tuż obok bazaltowej płyty grobu Serca i Matki Marszałka pojawił się plakat z napisem "Tomaszewski, przestań szkodzić Litwie, inaczej twoje miejsce - tu!". Pod plakatem, przy samej płycie, ustawiono pudełko z napisami "Uwaga, bomba!", "Wołać policję" i "Polacy umrą!".
Jedną z pierwszych osób, która zwróciła uwagę na niezwykłą "instalację", był dyrektor wileńskiego Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Wilnie Czesław Dawidowicz. Jak opowiedział "Wilnotece", plakat był dość solidny, dobrze zamocowany, napis wykonany wodoopornym sprayem.

Nieprzypadkowo pojawił się właśnie w sobotę, gdy w okolicy bywa niewielu miejscowych przechodniów, ale sporo turystów z Polski. Od stojącego w pobliżu sprzedawcy pamiątek Czesław Dawidowicz dowiedział się, że dokonano już kilku zgłoszeń na policję, ale nie było żadnej reakcji. Dyrektor utrwalił w swoim telefonie "instalację" (zdjęcia poniżej) i poinformował o incydencie wicemera Wilna z ramienia AWPL, Jarosława Kamińskiego, który sprowadził na Rossę policjantów.

Policja upewniła się, czy pudło na pewno nie kryje w sobie ładunku wybuchowego, po czym "bomba" i plakat zostały usunięte. 

Lider AWPL Waldemar Tomaszewski nie chciał komentować pogróżek pod swoim adresem i wyraźnie antypolskiego wybryku. Zastępca komendanta policji okręgu wileńskiego Antoni Mikulski poinformował, że wszczęto już dochodzenie "w sprawie czynu chuligańskiego".


To już trzeci akt wandalizmu w Mauzoleum Marszałka Piłsudskiego na Rossie. Przed rokiem na tejże kamiennej ścianie za płytą pojawił się napis "Pilsudski = Hitler", a latem na samej płycie i obok niej wymalowano tzw. słupy Gedymina. Sprawcy obu wybryków oczywiście nie zostali wykryci. Tym razem, na szczęście, nie dokonano trwałych zniszczeń w tym szczególnym dla wszystkich Polaków miejscu. 

Polska kwatera wojskowa na starej Rossie - tzw. Mauzoleum Matki i Serca Syna - dopiero niedawno została gruntownie odremontowana na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa RP. W przeddzień święta 11 Listopada zakończono tu prace renowacyjne, m.in. uporządkowano alejki boczne, odrestaurowano kamienne nagrobki polskich żołnierzy, poszerzono alejkę, która prowadzi do centralnie usytuowanej płyty, a także oczyszczono z wszelkich zabrudzeń płytę bazaltową.


Przewodnicząca Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska uważa, że Mauzoleum Marszałka od dawna powinno być objęte monitoringiem kamer, jednak prośby i apele, kierowane do władz Wilna, pozostają bez echa - miejscy urzędnicy twierdzą, że nie ma na to funduszy. Pani Klimaszewska zapewnia, że po tym incydencie wystosuje kolejny list - być może wreszcie coś się zmieni.

Z poparciem tej inicjatywy wystąpiło już krakowskie środowisko kombatantów, które zaapelowało do polskiego MSZ i ministra Radosława Sikorskiego o interwencję dyplomatyczną. "W tej sytuacji w pełni popieramy stanowisko przewodniczącej Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicji Klimaszewskiej, według której jedynym sposobem zapobieżenia podobnym czynom jest stały monitoring tego miejsca" - napisał w liście otwartym wiceprezes Ogólnopolskiej Federacji Piłsudczyków i rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych Jerzy Bukowski, podkreślając, iż "władze samorządowe Wilna nie uwzględniły prośby w tej sprawie, tłumacząc się brakiem pieniędzy. (...) Ponieważ akty wandalizmu o wyraźnie antypolskim charakterze powtarzają się na Rossie, nadszedł chyba czas na zdecydowaną interwencję Pana Ministra w imieniu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej". J. Bukowski wskazał, że "profanowanie Mauzoleum Matki i Serca Syna rani Polaków, którym droga jest pamięć narodowa" i że jest to sprawa, która "dotyczy honoru narodowego i powagi Państwa Polskiego". 


Wicemer Wilna Jarosław Kaniński zapowiedział, że zostały zawarte wstępne porozumienia z polską placówką dyplomatyczną o zainstalowanie kamery i prowadzenie stałego monitoringu mauzoleum na Rossie. Monitoring jednak miałby być prowadzony najwcześniej od marca.

Wybryk chuligański ma bezpośredni związek z rosnącym znaczeniem polskiej partii - Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - która dołączyła do nowej koalicji rządzącej i będzie miała w nowym sejmie i rządzie Litwy, jak nigdy dotąd, mocne pozycje. Budzi to coraz większe niezadowolenie w radykalno-nacjonalistycznym środowisku litewskim. Lider polskiej partii, europoseł Waldemar Tomaszewski, od lat figuruje zresztą w czołówce sondaży na najbardziej nielubianego przez Litwinów polityka (jak np. inny znany europarlamentarzysta, przywódca konserwatystów, Vytautas Landsbergis).

Na podstawie: PAP, inf.wł.
Za udostępnienie zdjęć dziękujemy p. Czesławowi Dawidowiczowi i Tomkowi Pieczurze (zdjęcie poniżej).





Komentarze

#1 W związku z incydentami na

W związku z incydentami na Litwie, machnijmy ręką na ich kompleksy. Polacy zaczęli jeździć na południe Europy, nad Adriatyk. Lubimy tamte regiony i ludzi, gdyż czujemy nieokreśloną z nimi bliskość. Można odnieść wrażenie, iż bliżej nam do słowiańskich kuzynów; Chorwatów, Serbów, czy też innych Słowian - niż do odpychających Litwinów, którzy jak widać czynami, nie darzą Polaków szczególną sympatią mimo wspólnej historii oraz naszego sentymentu wynikającego nie tylko z literatury. Dlatego na wakacje, - szczególny okres wypoczynku, - wolimy jeździć na ciepłe Bałkany i tam wydawać nasze pieniądze, niż u chłodnych mało sympatycznych bałtyckich sąsiadów. Trzeba mieć świadomość, iż rozwijająca się turystyka, - to dziedzina gospodarki mająca coraz większe znaczenie dorównując niemal przemysłowi. Warto łączyć przyjemne z pożytecznym. Przemysł jak pokazało życie można bezceremonialnie sprzedać dla osiągania nienależnych korzyści przez ludzi tkwiących przy korytach władzy. Polacy doświadczyli tego szczególnie podczas transformacji ustrojowej, która zwaliła na głowy zmorę: bezrobocia, wykluczenia i exodus w poszukiwaniu miejsca do życia na Ziemi. Turystyka i chęć poznawania ludzi jest nie do zawłaszczenia przez tzw. „pasożytnicze – elyty wadzy”. Dlatego wyjeżdżajmy na Bałkany, - warto uświadamiać, oraz zachęcać tamtych ludzi, którzy nas goszczą, - do przyjazdów turystycznych również do Polski. Pomoże to w nawiązywaniu kontaktów wynikających z sentymentu poznawania wspólnych słowiańskich korzeni. Dziś w dobie błyskawicznej komunikacji sprawy te mogą się również szybko rozwijać jak nigdy dotąd. Dajmy sobie spokój z Litwą, - nie warto. Więcej stracą niż zyskają swoim brakiem wyobraźni.

#2 ale wstyd. Ci co to zrobili

ale wstyd.
Ci co to zrobili mają niepokolei w głowie. Przymusowo na leczenie.

#3 http://www.rp.pl/artykul/27,9

http://www.rp.pl/artykul/27,955225-Mauzoleum-Pilsudskiego-w-Wilnie-sprofanowane.html\

Krakowscy kombatanci zwrócili się do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o interwencję w litewskim MSZ i o wsparcie montażu monitoringu grobowca na cmentarzu na Rossie.

Kombatanci przypominają, że to nie pierwszy akt profanacji w tym miejscu. „Ponieważ akty wandalizmu o wyraźnie antypolskim charakterze powtarzają się na Rossie, nadszedł chyba czas na zdecydowaną interwencję Pana Ministra w imieniu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej (…) Profanowanie mauzoleum Matki i Serca Syna rani Polaków, którym droga jest pamięć narodowa dotyczy honoru narodowego i powagi Państwa Polskiego” – napisał w liście do Sikorskiego rzecznik POKiN Jerzy Bukowski.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.