Koniec produkcji klasycznych segwayów


Fot. supersegway.com
Amerykańska firma Segway we środę, 24 czerwca, ogłosiła, że 15 lipca br. zakończy produkcję swoich dwukołowych, jednoosobowych pojazdów elektrycznych Segway PT (Personal Transporter), popularnych zwłaszcza wśród turystów i policjantów. Na Litwie te środki transportu pojawiły się w 2005 roku.





„Nie było łatwo podjąć tę decyzję i chociaż obecna światowa pandemia wpłynęła na sprzedaż i produkcję, nie była czynnikiem decydującym” – poinformowała Judy Cai, prezes i wiceprezes ds. finansów firmy Segway.

Segway jako środek transportu został zaprezentowany 3 grudnia 2001 roku w programie „Good Morning America”. Wywołał wtedy sporą sensację. Elektryczny dwukołowiec, z wbudowanym układem żyroskopowym, który utrzymuje go w pionie. Innymi słowy – zapobiega wywrotce. Niby uniwersalny, bo można nim jeździć po różnych nawierzchniach, ale życie pokazało, że tak naprawdę używają go głównie pracownicy ochrony lotnisk i galerii handlowych oraz organizatorzy wycieczek miejskich z przewodnikiem. Rewolucja w transporcie miejskim, którą zapowiadał wynalazca segwaya Dean Kamen, nie nadeszła. 

W ciągu 19 lat sprzedano zaledwie 140 tys. egzemplarzy.

Dlaczego tylko tyle? Największe wrażenie zawsze robił na dzieciach, ale na zabawkę się nie nadawał. Za duży, za ciężki i przede wszystkim za drogi (w dniu premiery kosztował 5 tys. dolarów, później – ok. 6 tys.).

Człowiek dorosły używający takiego „rydwanu” wygląda nieco komicznie. W materiałach promocyjnych opisuje się sterowanie pojazdem jako „intuicyjne”. Tyle że to określenie wydaje się mocno nietrafione w sytuacji, gdy nadawanie kierunku jazdy, przyspieszanie i hamowanie wymaga odpowiedniego balansu ciała. Zatem kluczowa jest odpowiednia koordynacja ruchowa. W przeciwnym razie łatwo o wypadek.

Sam właściciel firmy produkującej segwaye, Jimi Heselden, 10 lat temu zginął, spadając z klifu do rzeki. Używał terenowego modelu X2 Adventure. W 2003 roku spadł z segwaya prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush. Pięć lat temu, w czasie trwania lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie wszyscy mogliśmy też zobaczyć, jak w Usaina Bolta, który właśnie pobił rekord świata w biegu na 200 m, wjeżdża nieuważny kamerzysta. Wywraca się, a przy tym ścina sprintera z nóg.  

 

Niektóre miasta na świecie zakazały korzystania z pojazdów Segway PT, ponieważ uznano, że użytkownicy mogą łatwo stracić nad nimi kontrolę.

Okazuje się, że obecni producenci są w pełni świadomi ostatniego mankamentu. Tony Ho, wiceprezes ds. globalnego rozwoju biznesu w firmie Segway, przyznał, że nie bez powodu elektryczne hulajnogi sprzedają się świetnie.

„Tam po prostu startujesz i jedziesz. Podczas gdy odpowiedni balans ciała, potrzebny do komfortowego posługiwania się żyroskopowym dwukołowcem, trzeba jednak wypracować” – mówi.

Od 2015 roku marka Segway jest własnością chińskiej firmy Ninebot, która obecnie stawia na produkcję „samobalansujących” gadżetów dla dzieci, takich jak: elektryczne rolki, małe monocykle (jednokołowce) i dwukołowce.

Zarówno dzieciom, jak i dorosłym proponuje też zaawansowane technologicznie hulajnogi elektryczne.

Ninebot wycofuje ze sprzedaży Segwaye PT, SE-3 Patroller (większą, trójkołową wersję) oraz RMP (Robotics Mobility Platform).

Nie oznacza to, że Ninebot kompletnie wycofuje markę Segway z rynku – jest zbyt cenna. Na targach CES 2020 firma zaprezentowała nawet kolejny model miejskiego „wozidełka”. Dla oryginalnego projektu Segwaya PT to jednak koniec drogi.

Na podstawie: PAP, wprost. pl, tabletowo.pl