Litewscy prawnicy gotowi pomóc Białorusinom


Pikieta opozycji na Białorusi, fot. europarl.europa.eu
Litewscy prawnicy są gotowi pomóc przedstawicielom białoruskiej opozycji - powiedziała dziś zastępca przewodniczącego Rady Adwokackiej Litwy Liudvika Meškauskaitė. Prawnicy chcą się przyczynić do pomocy poszkodowanym na skutek afery z danymi kont bankowych należących do białoruskich działaczy opozycyjnych.
"Takowa propozycja jest właśnie rozpatrywana. Jesteśmy zaniepokojeni zaistniałą sytuacją i z chęcią pomożemy Ministerstwu Sprawiedliwości" - powiedziała w wywiadzie dla agencji BNS Liudvika Meškauskaitė.

Jednocześnie zaznaczyła, że nie widzi nic złego w krytykowanych obecnie działaniach litewskiego resortu, który obarczono winą za przekazanie poufnych informacji władzom białoruskim. "Po prostu ktoś się nie zorientował i zbyt gorliwie wykonał swą pracę" - stwierdziła prawniczka.

W rozmowie z dziennikarzami Meškauskaitė zapowiedziała, że prawnicy litewscy są gotowi organizować konsultacje prawne dla obywateli Białorusi. Usługi te miałyby zostać opłacone przez rząd litewski - godzina pracy prawnika kosztowałaby 40 litów.

"My, prawnicy, także pełnimy swoistą misję - udzielamy nieodpłatnej pomocy prawnej gwarantowanej przez państwo. Myślę, że w ramach rekompensaty za krzywdę wyrządzoną opozycji białoruskiej, podobną pomoc moglibyśmy świadczyć także Białorusinom. Byłaby ona opłacana ze środków rządowego Funduszu Ochrony Prawnej" - powiedziała zastępca przewodniczącego litewskiej Rady Adwokackiej.

W ubiegły czwartek w Mińsku doszło do zatrzymania znanego białoruskiego obrońcy praw człowieka, Alesia Bialackiego. Oskarżono go o ukrywanie dochodów szczególnie dużej wysokości, za co grozi mu do 7 lat pozbawienia wolności i konfiskata majątku. Zatrzymanie szefa Centrum Obrony Praw Człowieka na Białorusi "Wiasna" było możliwe dzięki danym przekazanym przez litewskie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Jak donoszą media litewskie, informacje dotyczące kont posiadanych przez Bialackiego w bankach litewskich zostały przez resort sprawiedliwości przekazane jeszcze w marcu bieżącego roku. Według wiceministra resortu