Ministrowie rolnictwa Litwy i Polski apelują do polskich rolników o zaprzestanie protestu
Obaj ministrowie podkreślili, że odpowiedzialnie oceniają sytuację na granicy litewsko-polskiej. Zaznaczyli, że byłe przejście graniczne Kalwaria-Budzisko jest ważne nie tylko dla ruchu towarów, ale też ludzi, dlatego należy uniknąć jakichkolwiek zakłóceń w ruchu.
Zdaniem ministrów, należy bardzo uważnie oceniać żądania polskich rolników ws. ewidencji tranzytu zboża, uzgodniono więc zintensyfikowanie współpracy w tej kwestii.
Przypomnijmy, w piątek, 1 marca, od godz. 11 czasu litewskiego polscy rolnicy częściowo blokują drogę przy granicy z Litwą nieopodal byłego przejścia granicznego Kalwaria-Budzisko.
Jest tu około 30-40 protestujących, którzy obserwują jak funkcjonariusze polskiej izby celno-skarbowej, inspekcji transportu oraz policji wybiórczo kontrolują wjeżdżające do Polski ciężarówki, które mogą przewozić zboże. Chłodnie, inne ciężarówki, samochody osobowe przejeżdżają bez zatrzymywania.
Jak na razie kolejek na granicy na byłym przejściu Kalwaria-Budzisko nie ma. Kontrole trwają kilka minut. Naruszeń dot. przeowzu towarów nie stwierdzono.
Jeden z organizatorów protestów Karol Pieczyński twierdzi, że zamiarem protestujących nie jest blokada ruchu, ale zwrócenie uwagi na problemy sektora rolniczego.
Protestujący polscy rolnicy twierdzą, że mają podejrzenia, iż ukraińskie zboże wjeżdżające z Polski na Litwę jako tranzyt z punktem docelowym w porcie w Kłajpedzie transportowane jest z powrotem do Polski albo reeksportowane jako towar litewski.