Po środowym marszu w Warszawie zatrzymano ponad 300 osób


Fot. srodmiescie.policja. waw.pl
Łącznie ponad 300 osób zostało zatrzymanych po Marszu Niepodległości, który się odbył we środę, 11 listopada, w Warszawie, we czwartek, 12 listopada, poinformował rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji (KSP) nadkom. Sylwester Marczak. W związku z przestępstwami zatrzymano dotychczas 36 osób, wystawiono ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 35 policjantów.

 We środę, 11 listopada, ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że – zgodnie z zapowiedziami organizatorów – miał być zmotoryzowany, wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas marszu doszło do zamieszek. Policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle’a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. Komenda Stołeczna Policji informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.

Jak poinformował dziennikarzy nadkom. Sylwester Marczak, „łącznie wczoraj zatrzymano ponad 300 osób”. „270 przypadków to są zatrzymania prewencyjne, a zatem – takie zatrzymania, po których osoby po wykonaniu czynności zostały po prostu zwolnione” – przekazał.

„Mamy ponad 40 zdarzeń o charakterze przestępstwa, zatrzymano już 36 osób w tych sprawach. Mówimy m.in. o: naruszeniu nietykalności cielesnej, o czynnym udziale w zbiegowisku, o znieważeniu policjanta, o kradzieży, o zabezpieczeniu narkotyków u kilkunastu osób, ale mamy też zabezpieczone ponad 100 różnego rodzaju produktów pirotechnicznych” –  poinformował rzecznik KSP.

Rzecznik stołecznej policji zastrzegł, że trwają postępowania związane z przestępstwami, do których doszło podczas środowego marszu i liczba zatrzymanych osób może się zwiększyć.

„Jeśli mówimy o kolejnych liczbach, to mówimy o osobach ukaranych mandatami. To jest ponad 260 mandatów karnych, 420 wniosków o ukaranie do sądu, ponad 700 osób wylegitymowanych” – powiedział ponadto Marczak. Natomiast w związku z naruszeniami obostrzeń związanych z pandemią, jak dodał rzecznik KSP, 655 notatek zostanie przekazanych do sanepidu.

Rzecznik KSP przekazał też, że 35 policjantów zostało rannych podczas Marszu Niepodległości. „Mamy urazy kręgosłupa wśród policjantów, urazy głowy, mamy złamaną rękę. W tej chwili jeszcze trzy osoby przebywają w szpitalu z uwagi na stan, w którym się znajdują. To pokazuje tak naprawdę podejście części osób, które brały udział we wczorajszych wydarzeniach” - mówił w Marczak.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej zwracał, także uwagę, że taktyka policji nie uległa zmianie w kontekście działań poszczególnych osób biorących udział w protestach, zgromadzeniach, które odbywały się w ostatnim czasie.

„Gdy mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jest agresja kierowana wobec policjantów, agresja wobec mienia, mamy do czynienia z reakcją policjantów. Te działania, które wczoraj były prowadzone przez policjantów nie zmieniły się w żaden sposób. One były takie same w przypadku agresji podczas wczorajszych wydarzeń, podczas protestów przedsiębiorców, podczas protestu kobiet” – zapewniał.

Marczak poinformował, że liczba rac i niebezpiecznych przedmiotów, które były rzucane w kierunku policjantów podczas środowego marszu stanowiła realne zagrożenie dla życia i zdrowia tych policjantów. „To jest tak naprawdę podstawa wszelkiego działania policjantów” – podkreślił.

Rzecznik KSP odniósł się także do sprawy fotoreportera „Tygodnika Solidarność” Tomasza Gutrego, który został postrzelony podczas marszu. „Wydział kontroli policji od wczoraj prowadzi działania mające na celu wyjaśnienie, w jaki sposób doszło do zranienia fotoreportera” – poinformował Marczak.

Dodał, że bardzo często tam, gdzie są używane środki przymusu bezpośredniego, pojawiają się takie sytuacje. „Między linią policjantów, a osób protestujących pojawiają się dziennikarze, fotoreporterzy (...), ale niestety mogą się zdarzyć takie sytuacje, że część osób może odnieść obrażenia” – powiedział Marczak.

Wyraził współczucie dla poszkodowanego reportera.

Marczak podczas briefingu prasowego pytany był też m.in., czy trwa identyfikacja osób, które agresywnie zachowywały się podczas Marszu, odparł: „Dokładnie tak. Z naszej strony cały czas analizowane są materiały, te pierwsze materiały pojawią się już dziś na naszej stronie internetowej – komendy stołecznej, jak również Komendy Rejonowej Policji Warszawa 1. Będziemy się starali, by systematycznie te materiały się pojawiały, być może w lepszej jeszcze jakości” – powiedział rzecznik KSP.

Na podstawie: PAP